Witam
Chcę się podzielić z Wami, że niezbyt idzie mi chudnięcie, ale to tylko dlatego, że od 4 miesięcy, nic nie ćwiczyłam ani nie trzymałam się żadnej diety.
Na szczęście moja waga zatrzymała się na 68 kg
Powróciłam do ćwiczeń dopiero w ten poniedziałek.
O to, mój tygodniowy plan:
PONIEDZIAŁEK: rano a6w, ćwiczenia na seksowne pośladki Natalii Gackiej,1 godzina basenu, jazda na rowerze (15 min.zajmuje mi dojechanie na miejsce)
WTOREK, ŚRODA, CZWARTEK, PIĄTEK: rano a6w, 30 minut marszobiegu, ćwiczenia na seksowne pośladki Natalii Gackiej, 1 godzina basenu, jazda na rowerze (15 min w jedną stronę)
Niestety nie mam żadnej diety,
Co głównie jem:
-rano: jakieś płatki z mlekiem, jajecznica, "chleb na jajku"
-w szkole: jakaś kanapka, ale nie zawsze
-obiad: różnorodny
-kolacja: brak lub płatki
Czasem jakieś marchewki lub pomarańcze
WIEM, ŻE NA MNIE NAKRZYCZYCIE, ŻE ZA MAŁO JEM :C
Myślicie, że z takim planem mam szansę schudnąć bez żadnych efektów ubocznych, wyniszczania organizmu albo tycia w przyszłości?