Witajcie kochane Vitalia 'nki :)
Wczoraj stało się coś co nie powinno się stać. Mój R zostawił mnie, wybrał kumpli, imprezy . W sumie to mu się nie dziwnie bo przecież każdy musi się wyszaleć.A ja? Czasami chodziłam na zabawy, ale przewaznie wolałam zostawać w domu, bo po co mają sie na mnie patrzeć jak wyglądam ? jaka jestem gruba?! I nie chciałam aby R wstydził się za mnie przed kumplami. W sumie to ja miałam z tym gorzej niż On, Bo jemu to nie przeszkadzało. Ajj zawaliłam trochę sprawę. W sumie to 2,5 roku. Ale to też nie zmienia faktu , że go nie kocham , bo kocham najbardziej na świecie i tak łato się nie poddam.Schudnę dla siebie by czuć się dobrze w towarzystwie i nie mysleć co ktoś sobie pomyśli o 130kg dziewczynie. Ajj, ale to nie koniec świata, mam motywacje i pokaże wszystkim na co stać mnie. :d
Hehe, dokładnie !
dziś byłam u fryzjerki podciąć końcówki i zrobiłam sobie grzywke na bok :d Podoba mi sie . ;d
Moja spowiedź :
Miesiąc bez słodyczy :
1 | 2 |
+ ćwiczenia Mel B ( ABS , posladki )
Póki co idzie mi dobrze !
A o to i moje cele :
I. 120kg
II. 110kg
III. Zobaczyć 99,9 ? .;)
Miłego popołudnia !