Nowy miesiąc, nowe wyzwania
Od czterech dni walczę i jestem z siebie dumna. Pilnuję diety, ale też uważam, że przez całe życie nie mogę sobie wszystkiego odmawiać, najważniejszy jest umiar. Czy wy myślicie tak samo?
Dzisiaj na śniadanie miałam jajeczniczkę z 3 jajek (smażoną bez tłuszczu) z kromką mojego chlebka. Na drugie śniadanie owoce banan, 2 mandarynki i kilka winogron. Obiadek - gotowane pulpeciki z szynki z pieczarkami i kaszą gryczaną, a teraz piekę moje ukochane ciasteczka light - bez mąki, bez tłuszczu, bez cukru (no trochę dżemu jest, żeby się dobrze skleiło).
Mój chlebek
Oraz ciasteczka i moja ukochana woda naturalna z owocami
A na trening dzisiaj było 20km na rowerku. Mimo chwil z deszczową aurą było świetnie Kocham
Moje drogie życzę Wam na ten długi weekend pogody ducha i wiary we własne siły. mimo weekendu walczymy, nie leniuchujemy Trzymam kciuki za nas wszystkie
Miłego i słonecznego dnia. Dajcie znać co u Was :)
Hasło na dziś :
Głównym powodem porażki i nieszczęścia jest wymienianie tego, czego najbardziej pragniesz na to, czego pragniesz teraz.
Zig Ziglar