Witajcie :D
Przeraża mnie że spadło mi 1.5 kg w tak krótkim czasie. Ja zdaje sobie sprawę z tego, że to tylko woda ale jednak :)
Zakładałam sobie, że ten weekend spędzę aktywnie i tak dalej a tu nagle BANG i przeziębienie przyszpiliło mnie do łóżka. Dziś na szczęście już jest lepiej, ale nadal nie na tyle dobrze żeby wybrać się na rower niestety.
28.03
śniadanie- 2 kanapki z ogórkiem
II śniadanie- kanapka z żółtym serem
obiad - makaron z białym serem
kolacja - 2 kanapki z papryką
dziś zjadłam tylko śniadanie ( 2 kanapki z ogórkiem i papryką ) ale jeszcze młoda godzina.
Wczoraj kiedy mniej więcej planowałam co mogę jeść a czego nie doszłam do wniosku, że mogę zrezygnować ze wszystkiego, słodyczy, napojów gazowanych, nawet z mięsa, ale nie umiem zrezygnować z białego pieczywa. Ciemne pieczywo, owszem zjem i powiem więcej, smakuje mi, ale uwielbiam smak tego białego więc nie rezygnuje z niego.
A co tam u was ?
MOTYWACJA <3