Zawaliłam.Zaczynam od nowa .Teraz ważę ok.70 kg przy 167 cm.Miało być już gotowe na wakacje a tak może w sierpniu będę w miarę zadowolona( max -8) z efektów. Trochę już w tym siedzę więc wiem co i jak. Najgorzej jest zacząć ale wiem,że muszę bo nie potrafię już tego znieść.Całe życie gruba,blada bo jak tu się opalić skoro nie mogę pójść na basen ani założyć spodenek.Teraz to zmienię,jednak boje się,że nie zdążę ze wszystkim i wakacje przepadną jednak zrobię co w mojej mocy.Lepiej walczyć do staniej chwili i wiedzieć,że zrobiło się wszystko co w naszej mocy.
Ja z lodem w MC ehhhhhh w wakacje