Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uczennica liceum, zawsze rozgadana i roześmiana. Postanowiła zmienić swoje życie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2718
Komentarzy: 94
Założony: 11 marca 2014
Ostatni wpis: 3 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
foreverdreamerrr

kobieta, 27 lat, gniezno

173 cm, 76.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zrzucić 20kg do wakacji :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2014 , Komentarze (7)

Hej, hej :)

Bardzo miło jest mi zameldować, że osiągnęłam swój pierwszy mały sukces. Być może dla kogoś to nic wielkiego, jednak dla mnie, jako osoby, która jeszcze niedawno nie potrafiła odmówić sobie słodyczy czy fastfoodów to jest to pewien progres ;)

Mianowicie, na połowinkowej imprezie nie zjadłam ani pizzy, ani niczego innego. Na początku wypiłam około 100ml soku, ale gdy znalazłam pośród stołów wodę, to zarezerwowałam sobie jedną butelkę :> I tak do końca wieczoru. Nawet nie było specjalnie ciężko wytrwać :)

Dziś natomiast w moim domu królowały słodycze i potrawy niekoniecznie dietetyczne. I znowu mały sukces! Nie spróbowałam bowiem nawet kawałeczka tych pyszności, trzymając się planu "Mniej Żreć" i jeszcze "Żreć Zdrowo" :D

Jutro pójdę zapisać się na siłownie, bo w sobotę nie mogłam tej nowej siłki nigdzie znaleźć. Sierota ze mnie, mam nadzieję, że już jutro to ogarnę. We wtorek mają przysłać moje ciuszki treningowe, więc będziemy działać :)

Chociaż niestety chyba coś zaczyna mnie brać.. Na razie to tylko katar, stan podgorączkowy i ogólne osłabienie. Oby to się nie rozwinęło.

Na koniec jedna z moich motywacji na dziś:

Słowa, które doskonale odzwierciedlają moje nastawienie <3

Do następnego wpisu,

Pozdrawiam! :)

14 marca 2014 , Komentarze (5)

Hej! :) 

Wczoraj się nie odezwałam, ale wróciłam do domu późno i na dodatek byłam mega zmęczona. Kibicowanie jest trochę męczące ;) Szczególnie, gdy oglądasz swoją ulubioną drużynę. 

 Ale jestem z siebie dumna! Choć co chwilkę ktoś proponował mi jakieś słodkie czy też słone przekąski, nie skusiłam się ani razu :) Wytrwałam! :>

Dzisiaj natomiast spróbowałam surówki meksykańskiej w szkole. Myślę, że zjadłam gdzieś około 70 gramów. Całkiem dobra. Chociaż ciągle się zastanawiam czy zamienić kanapkę z razowego chleba i szynki na takie coś...

Jutro chyba nie dam rady niczego napisać, bo wieczorem czeka mnie szkolna impreza - połowinki, więc trochę zajmie mi wyszykowanie się. :D Mam nadzieję, że teź wytrwam i nie zjem pizzy, która jest przewidziana. Pewnie będzie późno wieczorem, więc będę miała dodatkową wymówkę - tak późno się nie je ;) 

I jeszcze jedna rzecz. Stwierdziłam, że zacznę zapisywać sobie w zeszycie moje codzienne jadłospisy, tak żeby się trochę kontrolować. I jutro lecę ogarnąć siłkę :))

Jestem mega podekscytowana i zmotywowana, mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć mój cel.

Pozdrawiam! :)

12 marca 2014 , Komentarze (3)

Cześć, cześć ;)

Dzisiaj dzień pierwszy. Stwierdziłam, że dopóki nie znajdę fajnych przepisów zacznę od "najprostszej diety". Nie jem słodyczy, zredukowałam liczbę posiłków do pięciu co trzy godziny. Piję dużo wody, staram się ograniczać pieczywo. Przerzuciłam się także na razowy makaron i brązowy ryż. 

Zastanawiam się czy zamiast kanapki, kupować w szkole sałatkę. W naszym sklepiku sprzedawanych jest sześć rodzajów sałatek, w pudełkach (na oko) 100 gramowych. Czy uważacie, że to dobra alternatywa dla ciemnego chleba? Z drugiej strony niektóre sałatki zawierają oprócz warzyw makaron i majonez... Ale chyba są też tylko warzywne. 

Jutro wybieram się do Zielonej Góry na ćwierćfinał Pucharu Polski w siatkówce. Wyjeżdżam wcześnie rano, wracam późno wieczorem. Ale nie mam zamiaru podjadać w trakcie oglądania spotkań! :) Będę się trzymać pięciu posiłków. Zabieram ze sobą między innymi jogurt Jogobella light i takie oto cudeńka, które znalazłam dziś w sklepie: 

W opakowaniu mamy dwie takie "kanapeczki". Jedna sztuka to 72kcal. Wydaje się całkiem spoko, zobaczymy jak smakuje ;))

Pewnie napiszę coś w piątek, bo jutro nie będzie kiedy.

Pozdrawiam! ;)

11 marca 2014 , Komentarze (6)

Cześć wszystkim! 

To mój pierwszy dzień na stronie, mam nadzieję, że jakoś się tutaj odnajdę. Postanowiłam się zarejestrować, bo uważam, iż jest to dobre miejsce do poznania osób podobnych do mnie, podzielenia się wrażeniami i znalezienia motywacji. Jestem uczennicą liceum, klasy o profilu biologiczno - chemicznym. I być może też to skłoniło mnie do zmiany swojego życia. 

Pod wpływem impulsu, zakupiłam w Decathlonie ciuchy do biegania, czekam aż przyjdą i zaczynam treningi. Bieganie i siłownia. Do tego chcę dorzucić dobrą dietę. Polecacie jakąś? Byłam kiedyś na diecie 1000kcal, ale efekty były mizerne, jeśli w ogóle jakieś były :c 

Teraz nie zamierzam się poddać, moja waga marzenie to około 58 kilo, czyli o 20 mniej niż teraz. Będę tu zamieszczać wpisy dotyczące moich postępów. 

Może w końcu polubię bieganie :))

Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.