Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie przede wszystkim to że nie czuje się dobrze w swoim ciele, mimo że wszyscy powtarzają mi że mam idealna figurę ja czuje inaczej. Taaaak, nie wyglądam najgorzej, to prawda. Chce chudnąć po to, aby dobrze się czuć, aby nie mieć kompleksów. Chce to zrobić sama dla siebie. Wieżę że mi się uda, jestem tego w 100 % pewna. Może powiem co mi się w sobie nie podoba, co chcę zmienić. Najbardziej nie podoba mi się mój brzuch. Jest on lekko można tak powiedzieć ,,sflaczały'' ... nie cierpię go. Nie chce mieć bardzo umięśnionego brzucha, chce mieć po prostu płaski. Druga rzecz to uda. Mam cellulit z którym uporczywie walczę. Uważam że mam niejędrne i niezgrabne nogi. Chce by były jędrniejsze i oczywiście bez cellulitu. Daje sobie czas to lipca. Teraz mam w brzuchu 81,5 cm chce zrzucić do 75 cm jak na razie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1273
Komentarzy: 18
Założony: 8 marca 2014
Ostatni wpis: 23 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Pewnasiebieee

kobieta, 27 lat, Konin

165 cm, 55.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2014 , Komentarze (2)

Okres... i brak chęci do ćwiczeń... :( 

21 marca 2014 , Komentarze (4)

Przepraszam że tak długo mnie nie było ale miałam zawalone dni :(

Od wczoraj zaczełam ćwiczyć z Ewą Chodakowską. Chce ćwiczyć Skalpel, Killer i Turbo spalanie. Ćwiczyła któraś z was z nią? Po jakim czasie widać efekty? 

Do tego oczywiście codziennie biegam,  skakanka i zdrowy tryb życia ;)

Teraz zbliża mi się okres i tak średnio mam zapał, ochotę i siłę do ćwiczeń :( Nie wiem jak się zmotywować... Zaraz będę ćwiczyć Killer i poćwiczyć trochę szejki :D Do tego czasu spaliłam zaledwie 1968 kalorii (szloch) To bardzo malutko. Jestem strasznie zawiedziona, Dlatego mimo chęci i zmęczenia zrobię dzisiaj te ćwiczenia. CHCIEĆ TO MÓC !! 

17 marca 2014 , Komentarze (1)

Witam ;)

Wczoraj ćwiczyłam z Tae Bo i Insanity i muszę powiedzieć że nawet nie źle się zsapałam ;) Niestety jest potworna pogoda, cały czas pada i wieje, i nie poszłam biegać. Dietkę utrzymuję cały czas ;) 

Od dzisiaj zabieram się za fitappy. Trochę nie trawie tej kobitki ale to nic. Nie ważne jakie ćwiczenia będę wykonywać tylko ważne żebym miała tętno na poziomie spalania. Che jak najwięcej spalić kalorii. Mogę ćwiczyć nawet 2 godz, jestem strasznie zawzięta i uparta ;) Nawet jeśli miałabym z bólu płakać (jak wczoraj przy Insanity) to się nie poddam !  

Zaraz idę ćwiczyć i nie przestanę póki nie spalę minimum 500 kalorii. Będzie to trochę trudne ponieważ mam zakwasy po wczoraj ale co, Ja nie dam rady? Pewnie że dam ! Jak się chce to wszystko można ! :D 

Motywują mnie zdjęcia zgrabnych i chudych dziewczyn w necie. Powtarzam sobie, że i ja będę niedługo motywacją dla innych ;) 

Kurcze u mnie jest problem z cierpliwością :D a raczej z jej brakiem :D Chciałabym widzieć efekty szybko a wiem że to niemożliwe ;) Ale z każdym treningiem wiem że za jakiś czas powiem sobie : OPŁACAŁO SIĘ ! 

Zastanawiam się czy nie wstawać godzinę wcześniej i nie biegać sobie z godzinkę. Słyszałam że to jest bardzo dobre ;) 

Dobra idę ćwiczyć bo od siedzenia nie schudnę ! :P 

Najpierw Tae Bo, Potem fitappy cardio, potem fitappy tabata, poźniej jakieś 10 i  30 min ćwiczenia z fitappy. Czyli razem 130 min. Do tego na koniec pobiegam sobie w miejscu z pół godzinki i myślę że starczy ;) Jak skończę to napiszę ile spaliłam kalorii ;) 


14 marca 2014 , Komentarze (3)

Jem teraz tylko chrupkie pieczywo żytnie, Raz z wędliną, raz z jakimś twarożkiem. Nadal jem dużo owoców i warzyw. Zaczynam pić od dzisiaj jednodniowe soczki marchwiowe. 

Wróciłam własnie z biegania. biegałam godzinę i 20 min i spaliłam 306 kalorii. Od kąt mam zegarek czyli od godz 16 spaliłam łącznie 990 kalorii w tej chwili. 

Teraz pije sobie zieloną herbatę i niedługo ćwiczę total fit i cardio z Mel B.

Jestem bardzo zadowolona. Czuję się coraz lepiej ;) Czuję się lżejsza :D Wstrzymuję się od wielu rzeczy m.in od słodyczy :P Tak to jadłam codziennie. pss potrafiłam cała tabliczkę czekolady zjeść na raz. Teraz słodycze zastępuję owocami.

22.03 robię pomiary. Zobaczymy czy coś gdzieś ubyło :D

11 marca 2014 , Skomentuj

Dzisiaj udało mi się jeść co 3 godziny i wiem już mniej więcej co i jak jeść. Na śniadanie zjadłam 4 kanapki i szynką później 2 o 10 godz. Na obiad jadłam mięso i zupę pomidorową.Potem zjadłam 2 jabłka i gruszkę. O godz 16 zjadłam 3 zbożowe płatki chrupkie żytnie z serkiem wiejskim lekkim. O 19 zjadłam trochę piersi z kurczaka z ryżem. 

Teraz szykuję się biegać. Pobiegam sobie z godzinkę może i dłużej. Wrócę do domu to będę ćwiczyła z Mel B tatal fit i cardio oraz Insanity Workout. I myślę że na dzisiaj starczy. 

10 marca 2014 , Komentarze (2)

Ostatnio znalazłam fajne ale strasznie męczące ćwiczenia. Zapewne wiele z was już o tym słyszało być może i nawet próbowało ;) Jest to Insanity workout.

Wszyscy wiemy, że najwięcej spalamy w zakresie tak zwanym aerobowym. Magia insanity polega na tym, że stykamy się tam z tak zwanymi odwróconymi interwałami. Czyli bardzo bardzo intensywny wysiłek przez długi czas po czym króciutka przerwa i znów długo intensywnie.

. Trening anaerobowy nie jest zły. Ma swoje zalety. Zwiększa wydolność tlenową, wzmacnia mięśnie i uodparnia nas na ból mięśniowy.

Mam zamiar spróbować ale nie jestem pewna czy długo pociągnę ;) Wiem  że każdy ruch zbliża mnie do celu. Może i szybko postępów nie robię a z każdym krokiem jestem coraz bliżej. A te ćwiczenia to bardzo intensywny trening wiec warto spróbować. Oczywiście wraz z innymi aerobowymi treningami t.j bieganie, jazda na rowerze. 

Wierzę że mi się uda ! 

Zaczynam również skakać na skakance bo też bardzo dobre ćwiczenie spalające tłuszcz i kalorie. 

Pamiętać trzeba że tk. tłuszczowa spala się dopiero po ok 30 min treningu więc nie ma co się poddawać tylko ćwiczyć ćwiczyć !!! Im dłuższy i intensywniejszy trening tym lepiej ! 

10 marca 2014 , Skomentuj

Wczoraj biegałam przez godzinę bez żadnej przerwy. 

Dzisiaj również biegałam ale 30 min ponieważ mało jadłam i nie miałam siły.

Ja ogólnie mało jem w porównaniu do tego ile jadłam wcześniej.

Dzisiaj zjadłam o 7 rano 3 kanapki z jajkiem majonezem i szczypiorkiem. O 10 jedną kanapkę z sałatą i szynką.O 11 jabłko. O 13 makaron z warzywami. O 15 jabłko. Przed pójściem biegać zjadłam mandarynkę czyli była to godzina 17. Po powrocie zjadłam 4 kanapki również z jajkiem i nie zamierzam już nic dzisiaj jeść. 

Kupuje sobie zegarek z pulsomierzem żeby wiedzieć ile kalorii spalam. Wtedy będę wiedzieć czy mam jeszcze coś potrenować czy starczy. Zamierzam spalać min 3000 kalorii dziennie. Zegarek będę nosiła przez cały dzień. 

U mnie jest duży problem z jedzeniem ponieważ boję się cokolwiek zjeść żeby od tego za dużo kalorii się nie uzbierało ... może i dziwne ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy lepiej nie jeść tylko owoców i warzyw.

Dzisiaj się ważyłam i ważę 55,8 załamałam się .... chcę schudnąć a co się ważę to waga mi rośnie. Dlaczego? Może jednak za dużo jem? Absolutnie nie wiem co jeść. Pomaga mi w tym chłopak. W bieganiu też mnie wspiera i motywuje. 

Będę codziennie biegać min. 1 h dziennie i do tego cardio z Mel B i total fit. Ponieważ najpierw muszę zgubić tłuszcz a dopiero potem mogę zabierać się za ćwiczenia na budowę mięśni itd. 

Przez cały dzień myślę tylko o tym co robić żeby schudnąć..... Mam dużo motywacji do ćwiczeń ale do jedzenia nie koniecznie. 

Chcę mieć takie ciało jak na zdjęciach niżej. I będę taki miała !! Zrobię wszystko żeby tak wyglądać ! Osiągnę swój cel mimo wszystko !

 

8 marca 2014 , Komentarze (6)

Witam. 
Od dzisiaj biorę się mocno za siebie! 
Jestem naprawdę pewna że jeśli zacznę od teraz i dam z siebie wszystko to osiągnę swój cel!

Nie ważne jak wolno robię postępy i tak jestem o krok dalej niż Ci, którzy wciąż siedzą na dupie i narzekają!

Mój trening, moja dieta, moje zmęczenie, moja przemiana, TWOJA zazdrość

Dzisiaj jestem lepsza niż wczoraj, jutro będę lepsza niż dzisiaj...

Dam rade, tym razem musi mi się udać ! Nie pozwolę by teraz zabrakło mi motywacji.  Zrobię wszystko na co będzie mnie stać żeby osiągnąć cel jaki sobie postawiłam. Cele pozwalają kontrolować kierunek zmian, tak aby były na twoją korzyść. Najsmutniejsze porażki, jakie ponoszą ludzie, mają za przyczynę brak woli osiągnięcia sukcesu. 



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.