Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Muzyka, muzyka, muzyka!

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1767
Komentarzy: 33
Założony: 9 marca 2014
Ostatni wpis: 17 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maagdallenn

kobieta, 27 lat, Konin

171 cm, 86.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 marca 2014 , Komentarze (5)

Koniec obijania się! Nogi wysmarowane maścią i nie ma, że boli. Dosyć z siedzeniem na tyłku! Od siedzenia przed komputerem jeszcze nikt nie schudł! Właśnie zaczynam trening : Ewa Chodakowska Skalpel, później po 1 serii ćwiczenia z Mel B na nogi i pośladki. 

Dzisiejsze menu : chudy plasterek karkówki w sosie i ziemniaki + tymbark jabłko-brzoskwinia i  jedna pomarańcza na deser :)

Zobaczcie na tą dziewczynę! My też tak potrafimy! Do roboty kochane :*

Powodzenia, trzymam za Was kciuki :)

16 marca 2014 , Komentarze (4)

Co słychać kochani?

Dzisiaj czuję się lepiej. Gorączka zniknęła, złe samopoczucie prawie też :)

Dzisiaj na obiad - rosół z kury z makaronem, kilka mini kawałeczków wieprzowiny w przyprawie do gyrosa i garsteczka frytek, do tego sok. Po południu koktajl z mrozonych truskawek, jogurtem greckim i mlekiem.

Jutro mam ważny sprawdzian z biologii, ale nie mam sił i chęci, żeby wziąć się do roboty.

PS: Czy stosował ktoś z Was https://vitalia.pl/activlab-thermo-shape-20-180-k...  ? Myślę, czy nie kupić sobie tego "cudu" :)

Trzymajcie się, trzymam za Was kciuki! :)


A tu zdjęcia znalezione na tumblr'erze. Brawa! 


15 marca 2014 , Skomentuj

Moje samopoczucie nic się nie poprawiło. Można nawet powiedzieć, że wręcz przeciwnie. JEST FA-TA-LNIE. Doaatkowo weszłam na wagę. To był błąd. Do tego wszystkiego mam gorączkę i początkowe objawy grypy. Idę poćwiczyć, bo chce mi się płakać nad tym, co zobaczyłam na tarczy wagi.  Dodatkowo jak pomyślę sobie jakie moje znajome, koleżanki i przyjaciółki są chude, to aż chce mi się wyć. A w lipcu jadę na obóz :(

#tragedia

15 marca 2014 , Komentarze (4)

Okropnie się dzisiaj czuję. Ogromna, brzydka i wszystko co najgorsze. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, Jeszcze ta okropna pogoda! Nie mam ochoty nawet wchodzić na wagę. Wczoraj zjadłam 4 kawałki pizzy na cieniutkim cieście z serem i szynką ( tak wiem, był piątek :] ), malutki kawałek ryby na obiad i skubnęłam troszkę ziemniaków. Nie mogę biegać, bo bardzo bolą mnie łydki. Wczoraj robiliśmy zawody kto pierwszy dobiegnie do drogi        ( około 100m) . Umierałam z bólu kiedy wróciliśmy do domu. Zastanawiałam się nawet, czy nie iść z tym do lekarza. Ból jest nie do zniesienia. Tym bardziej, że przyszła wiosna, zrobiło się ciepło i zaczniemy na WF'ach wychodzić na dwór i biegać wokół boiska. Ja nie dam rady. Pomocy! :(

13 marca 2014 , Komentarze (2)

Jestem wściekła, tak się rozpisałam i usunęło mi się wszystko. Trudno, będę się streszczać. Dzisiaj waga pokazała 87.4 kg, mega się cieszę! Wypróbowałam Clic Calorie Burn - napoj, który podobno pomaga spalać kalorie, zobaczymy :) Położyłam się spać o 14 i wstałam o 18, niestety nic nie ćwiczyłam, bo zabrakło mi czasu. Sprzątałam dom, bo jutro mamy próbę zespołu na szkolny konkurs talentów - jutro będę mieć w domu około 10 dodatkowych ludzi :D 4 przyjaciółki zostają na noc. Zapowiada się meeeega ciekawy dzień. 

Dzisiejsze menu:

- Clic Calorie Burn  - jeden banan    - jedna pomarańcza   - zapiekanka z pieczarkami

Lecę oglądać Grę o Tron :)

Trzymajcie kciuki <3


12 marca 2014 , Komentarze (1)

Wracam do gry! Dzisiaj pokonałam 7 km razem z moja przyjaciółką. Nadal bardzo bolą mnie nogi, część biegłam, część szłam. Nieważne! Najważniejsze, że się ruszam! :)

Dzisiaj nie byłam w szkole. Coś w stylu wagarów :) Poszłam na próbę orkiestry. Baaaardzo miło spędziłam czas. Uwielbiam tych ludzi! Od 6 do 13 wypiłam tylko pół litra wody, nic nie zjadłam. Standardowo. Gdy wróciłam do domu, zjadłam małe danio, dwa kawałeczki kurczaka z łyżeczką ziemniaków. Po południu standardowo - sałatka owocowa z truskawek, banana, jabłka, pomarańczy i kiwi. Muszę coś zmienić, bo ta sałatka powoli mi się nudzi :D

   Jutro znów krótsze lekcje, słońce świeci, jest cudownie. Chce się żyć!                        Mam nadzieję, że w piątek pójdziemy z klasą na siłownię :)

Boże, błagam tylko o jedno - żeby przestały boleć mnie nogi i żebym mogła dalej biegać, tylko tyle!

Trzymajcie się cieplutko! Do jutra :*

PS: Stosował ktoś z Was "Super Linia Formuła 4" i "Edixal" ? :)


11 marca 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj tata przywiózł do domu wagę i wiecie co... 3 KG MNIEJ! Nic tak nie cieszy jak widok mniejszej liczby na tarczy wagi, naprawdę! Cieszę się jak głupia. Niby to tak mało, ale dla mnie znaczy ogromnie dużo! 

Dzisiaj chciałam wstać o normalniej godzinie, zjeść śniadanie i wyjść do szkoły. Niestety zmęczenie wzięło górę, wyszłam na autobus z pustym żołądkiem. W szkole zjadłam małego pączka, bo tylko to zdążyłam złapać w biegu i małe jabłko. Po szkole nie miałam na obiad gołąbki ( bardzo nie lubię ), więc zjadłam kilka frytek. Po południu zjadłam sałatkę owocową zrobioną z jednego banana, jabłka, połowy pomarańczy i kiwi.

Bardzo chciałabym pobiegać, ale nogi nadal mnie okropnie bolą. Mam nadzieje, że jutro będzie lepiej i wreszcie pobiegnę! Bardzo mi brakuje ruchu. Hahaha! Sama się dziwie, że to mówię :

Mój dzisiejszy plan ćwiczeń:

2x Mel B - pośladki

2x Mel B - nogi

Ewa Chodakowska - Turbo spalanie 

 Trzymajcie kciuki, dobrej nocy kochane <3

10 marca 2014 , Komentarze (6)

NIE NIE NIE!

Jestem na siebie okropnie wściekła!

Nie zabrałam śniadania do szkoły, do domu wróciłam o 16:30, 

zjadłam kurczaka po chińsku z ryżem i warzywami, aleeee na deser bezmyślnie wciągnęłam dwa pączki i popiłam colą.

NO NIEŹLE... 

RÓB TAK DALEJ KOLEŻANKO

Chciałabym pobiegać, ale nie dam rady, przez to, że ostatnimi czasy biegałam zrobiłam sobie coś z łydkami. Pewnie było to dla nich za duże obciążenie. 20 km w ciągu tygodnia, przy czym wcześniej wcale nie biegałam. Muszę chyba zrobić sobie przerwę, bo nie wytrzymuję z bólu. W sumie to nic nie da, jeżeli będę się ruszać, skoro jem nieregularnie, cały dzień z pustym żołądkiem i wyżera po południu. 

TRZEBA TO ZMIENIĆ


Trzymajcie się cieplutko!

Trzymam za Was kciuki <3

9 marca 2014 , Komentarze (9)


Kochane! 

Zaczynam przygodę z Vitalią :)

Więc tak...

 Mam na imię Magda, mam 17 lat.
 Kiedy ostatni raz się ważyłam, waga zatrzymała się na 90kg! 
Powiedziałam sobie "DOŚĆ!"
Odchudzam się od około dwóch tygodni. 

Szczerze, to nie mam pojęcia ile teraz ważę, bo nie mam w domu wagi :D

-odstawiłam słodycze   
- jem dużo owoców,
- piję dużo wody,
- codziennie biegam 3-4 km,
- ćwiczę z Mel B i Ewą Chodakowską,
- więcej się ruszam,
- ograniczam smażone.

Nie powiem... jest ciężko, czasem jest tragicznie, ale warto.

Na początku lipca jadę do Grecji z przyjaciółką. 
Ona - chuda, zgrabna dziewczyna, no a ja...
szkoda gadać ;)

Czekam własnie na tatę, kończy pracę o 22 i obiecał, że pobiega ze mną,
Szalenie go podziwiam, 
jest w pracy od 6 rano i jeszcze ma siłę i chęci, żeby biegać :)

Wrzucam zdjęcie z pierwszego biegu. Wróciłam do domu i walnęłam się na dywan w korytarzu i siedziałam dobre 20 minut :D 
Trzymajcie się ciepło! <3



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.