Czas tak szybko leci..
Nawet się nie obejrzałam a już jesień za oknem..
Nie dawno byłam nad ślicznym morzem, opalałam się.. a teraz już myślę o zbliżających się Świętach
Bardzo dużo u mnie się pozmieniało.. w życiu osobistym.. ale.. jestem w miarę dobrej kondycji psychicznej gorzej z fizyczna. Nie mam ochoty na góry, na wysiłek.. na zmobilizowanie się, aby osiągnąć zdrową wagę..
Mam zrywy.. takie jak np. w lipcu, he he
Wagę gdy schudłam z 83 kg do 75 utrzymuję z małymi 1-kg przeskokami. Więc i jest 75 i 76, potem znów 75
Może nie mam takiego powera bo.. nawet lubię się z tą moją wagą. Wiem, że mam dużo tkanki mięśniowej i nie wyglądam na tyle co ważę. Najgorszy mam brzuch - ale go zaniedbywałam niestety całe życie - nie cierpię stacjonarnych ćwiczeń typu : brzuszki itp..
Ale.. zdrowie.. może mniej kg to nie będę musiała brać leków na nadciśnienie. Może.. bo każdy kg mniej to jest szansa..
Więc. może to dziś..od dziś
Buziaki