yhym... zdjęcia sprzed chwili. Nie są dobrej jakości, wybaczcie (ale może i dobrze).
Kilka z Was namawiało mnie a więc są. Szkoda że nie mam porównania, bo miałam zdecydowanie większy brzuch i piersi. Niestety biodra i uda jeszcze bez zmian... jeszcze ;)
A na deser z mężem "w akcji" ;) - rzadki widok! (wrzesień 2013)
Jak teraz patrzę na te zdjęcia to jestem z siebie nawet dumna.. bo ten niecały miesiąc przyniósł widoczne rezultaty w "pewnych partiach" ;)
Ale nadal jak widać mam czym oddychać i na czym siedzieć..niczym pani Kardashian czy jakoś tak ;)
Obecnie ważę tyle ile ważyłam dokładnie w 7 miesiącu ciąży a Martynka ma już 2 lata :/ ..ech nie mogę się z tym pogodzić jakoś.