Dzisiejszy dzień do całkowicie dietkowych niestety nie mogę zaliczyć, ale z drugiej strony nie było, aż tak żle. Najważniejsze żeby się nie objadać. Miałam dziś wolne, wybrałam się na zakupy, tak pochodzić po sklepach, zobaczyć co jest. A tu niespodzianka.........hurtownia z pościelą, ręcznikami, rajstopami nieczynna-inwentura.......sklep obuwniczy-inwentura-a jechałam do niego na drugi koniec miasta. I tak się zniechęciłam i wróciłam do domu.
Miałam jeszcze zrobić zakupy takie dietkowe ale stwierdziłam, iż im mniej będzie jedzenia w domu tym lepiej dla mnie.
Dziś z ćwiczeń nici, coś mnie boli prawa ręka nie mogę ponieś do góry, kiedyś w pracy się ubiłam, tak jakbym sobie ją wybiłam w barku, oj zabolało, a dziś chyba żle spałam i naruszyłam tą rękę.
Tak sobie myślę, żeby ograniczyć powoli pieczywo do 0 a przynajmniej do minimalnych ilości, planuję też zacząć ćw a6w-kiedyś doszłam do połowy i były efekty ale niestety przerwałam-osiadłam na laurach bo już było -30 kg na wadze a i stały się bardzo czasochłonne.
I tak muszę sobie zaplanować to moją dietką aby były rezultaty....
Sobacze jeszcze co tam u Was