Zwiększenie metabolizmu pomaga w spaleniu większej ilości kalorii w ciągu dnia, a także w większym i bardziej efektowne spalaniu tłuszczu - brak glikogenu powoduje zaczerpnięcie energii ze zmagazynowanego tłuszczu. Cudowny enzym endorfina daje energię na resztę dnia (UWAGA – lepszego niż kawa!!).
Możemy lepiej skoncentrować się na treningu i planie ćwiczeń, ponieważ wraz z rozpoczęciem dnia nasz mózg jest wypoczęty i nie mam mowy o rozproszeniu. Funkcje biologiczno-fizjologiczne ściśle współpracują z niższą temperaturą podczas rannych ćwiczeń, które poprawiają samopoczucie na resztę dnia.
Ćwiczenia wykonywane są na bardzo niskim poziomie energii własnej, dodatkowo wzrasta zagrożenie kontuzjami, gdyż mięśnie nie są jeszcze wystarczająco rozgrzane. Najgorszą wadą w przypadku osób dbających o masę mięśniową są ćwiczenia przed śniadaniem, gdyż poza spalaniem niepotrzebnego tłuszczu spalamy także mięśnie, z powodu w/w braku glikogenu.
W przypadku osób starszych ćwiczenia poranne nie są wskazane. Rano występuje największe ryzyko zawału serca.
Zalety i wady ćwiczeń popołudniowych
Jakość ćwiczeń jest o wiele lepsza ze względu na rozgrzanie ciała, co zdecydowanie obniża ryzyko występowania kontuzji. Pomagają zmniejszyć ilość spożywanego jedzenia - pozwalają zminimalizować duże popołudniowe posiłki. Pomagają zredukować apetyt, po ćwiczeniach z reguły zapotrzebowanie na jedzenie zmniejsza się. Powodują zmaksymalizowanie siły i wytrzymałości mięśni – najlepszą porą na ćwiczenie mięśni i wytrzymałości są godziny między 14 a 19. Jeśli chodzi o wady, jak dla mnie są raczej do przebrnięcia, choć ograniczenia czasowe takie jak praca, szkoła, zatłoczenie sal i urządzeń mogą być ogromnym utrudnieniem.