Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W końcu mi się uda! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26998
Komentarzy: 1417
Założony: 16 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 3 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zapomnij.o.tym

kobieta, 31 lat, łódź

158 cm, 66.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 września 2013 , Komentarze (12)


w dresie mnie nie wpuszczą, więc padło na to.

K. napisał. o.O on jednak jest idiotą.

26 września 2013 , Komentarze (10)



Piosenka idealnie oddająca mój stan ducha.

Dzisiaj do klubu. Niby to ma mi pomóc. Tak, faktycznie. Bycie niewidzialną w łódzkich klubach bardzo mi pomaga...
Nienawidzę tak się czuć, a nie jestem w stanie tego zmienić... Nic nie pomaga. Ciągle ryczę...
Czy do klubu mogę iść w dresie?




25 września 2013 , Komentarze (15)

Powinnam się cieszyć. Powinnam się cieszyć, bo było jak w bajce. Krótko, ale intensywnie i tak jakby świat zatrzymał się w miejscu.
Przeżyłam swój film na żywo.
Bo wracam do każdej sekundy tamtego wieczoru we śnie.
Boli mnie moje tchórzostwo. Tak cholernie boli mnie to, że nie zaryzykowałam, że nie postawiłam wszystkiego na jedną kartę. Tchórz! Pierdolony tchórz ze mnie.
Mam ochotę przywalić każdej osobie, która mówi mi "zapomnij". Mam zapomnieć, że chociaż raz czułam się najszczęśliwszą kobietą pod słońcem? Że czułam się piękna w oczach faceta? Że czułam, że akceptuje każdy milimetr mojego ciała, bez dodawania "mogłabyś schudnąć"?
Chce mi się ryczeć. Zresztą. Od tygodnia nic innego nie robię.
To mnie niszczy od środka. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie niszczy... Im więcej czasu upływa od tamtej chwili, tym bardziej tęsknię, jest bardziej intensywna. Chcę wrócić.
Dobija mnie ta bezsilność.
Więc siedzę i ryczę.
Nie mam ochoty na zabawę. Na imprezę. Na nic. Chcę się tylko zakopać pod kołdrą i wracać we śnie do tamtego dnia. Przewijać do początku i wciskać "replay". Bez zatrzymywania...
Od tygodnia mam ten sam sen. Może dlatego wstaję coraz później i coraz trudniej żyć mi w realnym świecie?

ćwiczyłam. w końcu...

24 września 2013 , Komentarze (10)

Nie wiem co się ze mną dzieje.
Nie mam pojęcia.
Dopiero teraz rozumiem ile mogłam zyskać, ile straciłam przez swoje tchórzostwo, że to już nie wróci. Tak bardzo chce mi się ryczeć, tak bardzo nie mogę powstrzymać łez.

KLIK <- wierszokletki ciąg dalszy

24 września 2013 , Komentarze (16)

2 rok wita! Trochę mi lepiej. Chociaż to już za mną i mam z głowy.
Jeszcze tylko reszta życia.
Może to jesienne osłabienie?

22 września 2013 , Komentarze (7)

Zapraszam do komentowania:

KLIK 

21 września 2013 , Komentarze (10)

Dostałam @.
Boli mnie wszystko.

Wszystko, łącznie z duszą

21 września 2013 , Komentarze (9)

Wybaczcie mi. Potrzebuję oddechu, chwili dla siebie... Wrócę, będę Was komentować, ale nie teraz.
Brakuje mi czegoś.
Bardzo.

Bo są takie dni, że człowiek przytuliłby się do jeża i to właśnie te dni

15 września 2013 , Komentarze (17)

Na posiadówkę poszłam tak:

Było mi wygodniej :D (poza tym, to prezent na imieniny od rodziców, które mam w poniedziałek :D)

Tak jak na poprzednim zdjęciu ubiorę się do pijalni. A co!

Dobrze, że ubrałam się wygodniej, inaczej ciężko byłoby się bawić w chowanego, kółko graniaste i "baba jaga patrzy" xD Małe dzieci są cudowne!
Byłyśmy zaproszone (ja i jeszcze B.) na imprezę u K. przez jej mamę. Byli znajomi rodziców K. i my. :D W życiu nie powiedziałabym, że będę się tak dobrze bawić. :p

(zdjęcie zrobione już po powrocie. po kilku drinkach xD)

14 września 2013 , Komentarze (17)

Look imprezowy na dzisiaj

Jaram się tym jak wyglądam. ^^
Chce mi się spać.
I troszku mi smutno, "bo cisza"...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.