Życzę Wam dużo miłości, wytrwałości, uśmiechu, wspaniałych ludzi przy sobie, zdrowia, pieniędzy, optymizmu, Wesołych, Pogodnych, W rodzinnej atmosferze Świąt oraz Najpiękniejszego, Szczęśliwego, Najlepszego, Nowego Roku! :) ===================================
248 pierogów zrobionych. W tym roku gniotłam ciasto, babcia była dumna, bo poszło mi śpiewająco :D Posprzątałam, udekorowałam pokój. Teraz tylko odpoczynek i nic jak tylko czekać na to, żeby od jutra życie stawało się tylko coraz piękniejsze!
A na święta dla rodziców z siostrą wymyśliłyśmy to:
owulacja nadeszła. zaczynam zdychać, powoli ale sukcesywnie.
Czy to możliwe, że mój organizm się "budzi" po tabletkach i dlatego tak cierpię? Nie mam kiedy iść do ginekologa, a w sumie oprócz tego, ze jest mi niedobrze przy każdej owulacji i przed okresem <no w sumie 3 tygodnie ^^> to nic mi nie dolega. Okres się zaczął w końcu wydłużać... Miała tak któraś? <Na Sylwestra będę zdychać ;( >
Wczoraj ledwo się czołgałam po schodach. Dzisiaj nie poszłam na zajęcia, jutro już będę musiała się na nie dowlec. Mam nadzieję, że szybko minie. Co do wagi... Leci w dół w tempie błyskawicznym :) Na centymetrze też pierwsze spadki. -1cm w talii, -0,5cm w brzuchu. Jest ok! Syściutko mnie boli. Syściutko! Chorobo, zgiń, przepadnij!
Masakra. Masakra. Masakra. Ostatkiem sił się pilnuję, żeby nie rzucić się w objęcia lodówki. Na śniadanie nie mogłam nic przełknąć. Zjadłam: I śniadanie 3 gryzy marchewki i 3 łyżki owsianki (4łyżki płatków, 4łyżki jogurtu naturalnego, łyżeczka cynamonu, łyżeczka kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, łyżka pestek dyni, łyżka siemienia lnianego) II śniadanie: jabłko, 2 chlebki typu WASA obiad: talerz rosołu z makaronem, plasterek drobiowej, 1/3 marchewki (dojadam po śniadaniu co zostało xD) przed chwilą: łyżeczka miodu
Łeeeb mi pęka, mam tyle do zrobienia, a najchętniej poszłabym SPAĆ! Nie mogę też przestać myśleć o jedzeniu nooo. Trzymajcie kciuki żebym wytrwała ten najgorszy czas!