Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W końcu mi się uda! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26900
Komentarzy: 1417
Założony: 16 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 3 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zapomnij.o.tym

kobieta, 31 lat, łódź

158 cm, 66.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Życzę Wam dużo miłości,
wytrwałości,
uśmiechu,
wspaniałych ludzi przy sobie,
zdrowia,
pieniędzy,
optymizmu,
Wesołych,
Pogodnych,
W rodzinnej atmosferze
Świąt
oraz
Najpiękniejszego,
Szczęśliwego,
Najlepszego,
Nowego Roku!
:)
===================================

248 pierogów zrobionych. W tym roku gniotłam ciasto, babcia była dumna, bo poszło mi śpiewająco :D
Posprzątałam,
udekorowałam pokój.
Teraz tylko odpoczynek i nic jak tylko czekać na to, żeby od jutra życie stawało się tylko coraz piękniejsze!

A na święta dla rodziców z siostrą wymyśliłyśmy to:

23 grudnia 2013 , Komentarze (13)

Byłam na zakupach. Kupiłam m.in. to:


buty w przybliżeniu:

całe 29,99zł w centro :D sukienka 39,99 w new yorkerze :D
do klubu zestaw idealny :D

17 grudnia 2013 , Komentarze (9)

"my na swojskiej śmietanie chowane,
delikatne, rumiane jak chleb.
Nie ma lepszych od naszych Słowianek,
Ten, kto widział i próbował, ten wie!"


hahahahahahahahahahahahahahahaha xD

16 grudnia 2013 , Komentarze (7)

owulacja nadeszła. zaczynam zdychać, powoli ale sukcesywnie.

Czy to możliwe, że mój organizm się "budzi" po tabletkach i dlatego tak cierpię? Nie mam kiedy iść do ginekologa, a w sumie oprócz tego, ze jest mi niedobrze przy każdej owulacji i przed okresem <no w sumie 3 tygodnie ^^> to nic mi nie dolega. Okres się zaczął w końcu wydłużać... Miała tak któraś?
<Na Sylwestra będę zdychać ;( >

15 grudnia 2013 , Komentarze (9)

Owulacja się zaczęła. Moje jajniki są wredne.

A to ja. przed i po. xD Byłam miła. Bardzo miła. Koniec z tym. Teraz będę taka:








12 grudnia 2013 , Komentarze (17)

"Przepraszam ale uważam że jednak nam nie wyjdzie, nie czuje tego co powinienem."

Tak kurwa. Nic nowego.
Wszystko jak zawsze.
Po staremu.
Ryczę.
I chce mi się rozjebać z kałacha
wszystko.
wszystkich.
każdego faceta.
oprócz Michała.

12 grudnia 2013 , Komentarze (10)

Wczoraj ledwo się czołgałam po schodach. Dzisiaj nie poszłam na zajęcia, jutro już będę musiała się na nie dowlec. Mam nadzieję, że szybko minie.
Co do wagi... Leci w dół w tempie błyskawicznym :) Na centymetrze też pierwsze spadki. -1cm w talii, -0,5cm w brzuchu. Jest ok!
Syściutko mnie boli. Syściutko!
Chorobo, zgiń, przepadnij!

11 grudnia 2013 , Komentarze (11)

Potrzebuje czasu. To niech go ma. Będzie mieć go aż za dużo. Ja czekać wieki nie zamierzam.
Dieta idzie bardzo dobrze. Woda zlatuje. :)


9 grudnia 2013 , Komentarze (8)

Masakra. Masakra. Masakra.
Ostatkiem sił się pilnuję, żeby nie rzucić się w objęcia lodówki.
Na śniadanie nie mogłam nic przełknąć. Zjadłam:
I śniadanie 3 gryzy marchewki i 3 łyżki owsianki (4łyżki płatków, 4łyżki jogurtu naturalnego, łyżeczka cynamonu, łyżeczka kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, łyżka pestek dyni, łyżka siemienia lnianego)
II śniadanie: jabłko, 2 chlebki typu WASA
obiad: talerz rosołu z makaronem, plasterek drobiowej, 1/3 marchewki (dojadam po śniadaniu co zostało xD)
przed chwilą: łyżeczka miodu

Łeeeb mi pęka, mam tyle do zrobienia, a najchętniej poszłabym SPAĆ!
Nie mogę też przestać myśleć o jedzeniu nooo. Trzymajcie kciuki żebym wytrwała ten najgorszy czas!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.