Dziś nie za dobrze mi się spało wstałam o 07:00 bo było tak gorąco w pokoju a niestety nie mogę spać przy otwartym oknie gdyż mieszkam obok szpitala i karetki mam 24 /h .
Jedyna rzecz jaka mnie cieszy to , że dziś rano wchodzę na wagę a tak 105.8 kg . Bardzo mnie spadek wagi motywuje do działania .
Na razie 2 kg ale cieszę się ogromnie :)
Dzisiejsza pogoda bardzo mi się podoba a mianowicie u mnie tu w Grudziądzu jest chłodno chmurki na deszczyk ... Żyć nie umierać w taką pogodę .
Zauważylam , że jak zaczełam dietkę mam więcej chęci na wszystko w sensie ruszania się . Chce mi się wychodzić z domu ... Nie przejmuję się wyglądem dla tego , że wiem , że staram się coś zrobić żeby było lepiej
.
Rano musiałam wypić kawę oczywiście bez cukru i mleka . Nie jest taka smaczna ale idzie się przyzwyczaić .
Zaraz idę jeść śniadanko : 2x sznytka chleba wielo ziarnistego z twarożkiem i cebulką + 2 szklanki wody .
DZIŚ WYPŁATA
BĘDĘ PĘDEM SZŁA DO SKLEPU PO SOK Z KISZONEJ KAPUSTY ... Gdyż bęben mam pełny a na toalecie nie byłam od czasu jak zaczełam dietkę . Gówno dają te specyfiki na '' sranie '' .
Odezwę się jeszcze później laseczki ide zabrać się za śniadanko . Mmm :** Miłego dnia Wam życzę :***