O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5077
Komentarzy: 23
Założony: 14 lipca 2013
Ostatni wpis: 2 sierpnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
spokojnie

kobieta, 28 lat,

163 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 lipca 2013 , Komentarze (1)


No i popłynęłam.
Przedwczoraj miało być ładnie, nie wyszło, pomyślałam okej, w końcu to tylko jeden dzień. Ale to samo powtórzyło się wczoraj. Dzisiaj też nie było najlepiej, ale było lepiej. Zmieniłam zdanie i staram się wprowadzić bardziej rygorystyczne zasady, cheat day zrobię sobie dopiero po 14 dniach (chociaż boję się, że to nie wypali...). Nie mam jak się zmierzyć bo nie mam centymetra, na porządne zakupy pójdę dopiero w weekend, zdjęć jeszcze nie zrobiłam bo nie miałam jak (dziś wracałam z nocowania od koleżanki)... ogólnie wszystko pod górę, ale nie poddaję się. Mam już plan ćwiczeń. Jeśli chodzi o cardio, stawiam na bieganie. Rower jak będę miała towarzysza w postaci taty (ten pożyczył swój rower znajomym). Rower domowy został schowany do piwnicy ;/ Do tego taniec lub ćwiczenia z yt. Codziennie rozciągam się 15 minut, raz na jakiś czas zamiast niego zrobię jogę. Oprócz tego codziennie ćwiczenia na kolana (mam problem ze stawami). Rozciąganie 15 min codziennie, ćw. na kolana ok. 6 min (dwie piosenki) codziennie, cardio 3x w tyg 30 min conajmniej. Do tego codziennie jakieś ćwiczenia pilates ABS z yt i przysiady na pupę. Od sierpnia zacznę callanetics.

Do napisania!
Nie zawalę! Proszę dopingujcie mnie i żeby nam te kilogramy leciały!

15 lipca 2013 , Komentarze (1)

Hmm... co do zdrowia... no właśnie...

Wczoraj zjadłam w miarę okej, nie chce mi się już pisać, popłynęłam z ilością sera (o tym zaraz wspomnę) i miodu. Dzisiaj byłam na pobieraniu krwi i zjadłam dopiero jak już było po. Martwią mnie natomiast wyniki, które już dostałam. Podwyższony poziom kortyzolu i podwyższony cholesterol (!) - nie mam nadwagi, mam wagę w normie, ale moja mama i babcia mają cholesterol mimo, iż są to osoby szczupłe - tak więc jest to uwarunkowane genetycznie, ale mimo wszystko, w tak młodym wieku? Z tego co pamiętam mam jeszcze niski poziom neutorcytów? czy jakoś tak. Może ktoś miał podobnie, jakie objawy, skutki, powiecie coś? Wizytę u lekarza mam dopiero za parę dni.

Dziś znów bez ćwiczeń, ale jestem zmęczona (już od dawna i teraz zaczynam podejrzewać, że ma to coś wspólnego z moimi wynikami krwi i moczu...). Muszę się w końcu zmobilizować, ale po kolei. Póki co muszę ograniczyć miód i cukier, z którym dzisiaj też popłynęłam.

Dotychczasowy jadłospis:
Śn: Kanapka z podwójnej kromki chleba z masłem, wędzoną piersią z indyka, serem dojrzewającym
II Śń/Obiad?: dwa plastry wędzonej piersi z indyka, warzywa na patelnię (trochę więcej niż pół torebki) staropolskie - ziemniaki, pieczarki, zielona cebula + troszkę innych warzyw na patelnię: marchewka i por (zrobiłam mix, bo te pierwsze były jakieś ubogie haha), ser feta i ser żółty dojrzewający (znowu!)
Podwieczorek: ok 3/4 dużego kubka jogurtu naturalnego, mały banan, parę garści musli (płatki owsiane, nasiona słonecznika, rodzynki i [co do tego nie jestem pewna] suszone jabłko?), ok. 3-4 łyżeczki miodu
Kolacja: nie wiem jak mi tu pójdzie, spróbuję być silna, w planach mam sałatkę i ew. serek wiejski albo kakao naturalne z mlekiem 2%, zobaczymy jeszcze.

Trzymajcie się cieplutko :) Chudego i zdrowego życzę!
 (takie moje małe refleksje po moich badaniach, hehe...)
Wkleję jeszcze zdjęcie motywacyjne:



14 lipca 2013 , Komentarze (2)

Witajcie,
jest już lipiec a raczej jego połowa i moje postanowienie schudnięcia znów przesunęło się na "od początku roku szkolnego, bo wtedy będzie łatwiej"... i tak już wiem, że oszukuję samą siebie. Zresztą, nie potrzebuję schudnąć, bardziej chodzi mi o wyrobienie dobrych nawyków żywieniowych, zaczęcie jakichś ćwiczeń, panowaniem nad tym co i kiedy jem i ujędrnieniu ciała. Mam wiele więcej postanowień niż to, ale jak się zmotywować? Przychodzę tu już nie po raz pierwszy, miałam wiele pamiętników ale postanowiłam zrobić reset, usunęłam tamte i chcę zacząć od nowa. Jest tyle rzeczy do zrobienia a moja dezorganizacja utrudnia mi ich wykonanie. Mam nadzieję, że z Wami będzie raźniej, lepiej. No to do dzieła. Nie będzie to pamiętnik stricte odchudzający, ale to mój pamiętnik i mogę w nim pisać także na inne tematy.

Plan na dziś:
* w miarę zdrowe odżywanie
* zaczynam w końcu uczyć się historii
* uczę się polskiego

Plan na najbliższe dni
* próbuję wyrobić w sobie nawyk balsamowania się codziennie
* próbuję wyrobić w sobie nawyk nie wyciskania pryszczy gdy takowe się pojawią (a fuj!)
* próbuję wyrobić w sobie nawyk wietrzenia pokoju przed pójściem spać

Możliwe iż zrobię dziś edit i napiszę co zjadłam. Póki co lecę obejrzeć film (jedno z moich kolejnych postanowień, ale to już wkrótce) :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.