Hmm... co do zdrowia... no właśnie...
Wczoraj zjadłam w miarę okej, nie chce mi się już pisać, popłynęłam z ilością sera (o tym zaraz wspomnę) i miodu. Dzisiaj byłam na pobieraniu krwi i zjadłam dopiero jak już było po. Martwią mnie natomiast wyniki, które już dostałam. Podwyższony poziom kortyzolu i podwyższony cholesterol (!) - nie mam nadwagi, mam wagę w normie, ale moja mama i babcia mają cholesterol mimo, iż są to osoby szczupłe - tak więc jest to uwarunkowane genetycznie, ale mimo wszystko, w tak młodym wieku? Z tego co pamiętam mam jeszcze niski poziom neutorcytów? czy jakoś tak. Może ktoś miał podobnie, jakie objawy, skutki, powiecie coś? Wizytę u lekarza mam dopiero za parę dni.
Dziś znów bez ćwiczeń, ale jestem zmęczona (już od dawna i teraz zaczynam podejrzewać, że ma to coś wspólnego z moimi wynikami krwi i moczu...). Muszę się w końcu zmobilizować, ale po kolei. Póki co muszę ograniczyć miód i cukier, z którym dzisiaj też popłynęłam.
Dotychczasowy jadłospis:
Śn: Kanapka z podwójnej kromki chleba z masłem, wędzoną piersią z indyka, serem dojrzewającym
II Śń/Obiad?: dwa plastry wędzonej piersi z indyka, warzywa na patelnię (trochę więcej niż pół torebki) staropolskie - ziemniaki, pieczarki, zielona cebula + troszkę innych warzyw na patelnię: marchewka i por (zrobiłam mix, bo te pierwsze były jakieś ubogie haha), ser feta i ser żółty dojrzewający (znowu!)
Podwieczorek: ok 3/4 dużego kubka jogurtu naturalnego, mały banan, parę garści musli (płatki owsiane, nasiona słonecznika, rodzynki i [co do tego nie jestem pewna] suszone jabłko?), ok. 3-4 łyżeczki miodu
Kolacja: nie wiem jak mi tu pójdzie, spróbuję być silna, w planach mam sałatkę i ew. serek wiejski albo kakao naturalne z mlekiem 2%, zobaczymy jeszcze.
Trzymajcie się cieplutko :) Chudego i zdrowego życzę!
(takie moje małe refleksje po moich badaniach, hehe...)
Wkleję jeszcze zdjęcie motywacyjne:
Wczoraj zjadłam w miarę okej, nie chce mi się już pisać, popłynęłam z ilością sera (o tym zaraz wspomnę) i miodu. Dzisiaj byłam na pobieraniu krwi i zjadłam dopiero jak już było po. Martwią mnie natomiast wyniki, które już dostałam. Podwyższony poziom kortyzolu i podwyższony cholesterol (!) - nie mam nadwagi, mam wagę w normie, ale moja mama i babcia mają cholesterol mimo, iż są to osoby szczupłe - tak więc jest to uwarunkowane genetycznie, ale mimo wszystko, w tak młodym wieku? Z tego co pamiętam mam jeszcze niski poziom neutorcytów? czy jakoś tak. Może ktoś miał podobnie, jakie objawy, skutki, powiecie coś? Wizytę u lekarza mam dopiero za parę dni.
Dziś znów bez ćwiczeń, ale jestem zmęczona (już od dawna i teraz zaczynam podejrzewać, że ma to coś wspólnego z moimi wynikami krwi i moczu...). Muszę się w końcu zmobilizować, ale po kolei. Póki co muszę ograniczyć miód i cukier, z którym dzisiaj też popłynęłam.
Dotychczasowy jadłospis:
Śn: Kanapka z podwójnej kromki chleba z masłem, wędzoną piersią z indyka, serem dojrzewającym
II Śń/Obiad?: dwa plastry wędzonej piersi z indyka, warzywa na patelnię (trochę więcej niż pół torebki) staropolskie - ziemniaki, pieczarki, zielona cebula + troszkę innych warzyw na patelnię: marchewka i por (zrobiłam mix, bo te pierwsze były jakieś ubogie haha), ser feta i ser żółty dojrzewający (znowu!)
Podwieczorek: ok 3/4 dużego kubka jogurtu naturalnego, mały banan, parę garści musli (płatki owsiane, nasiona słonecznika, rodzynki i [co do tego nie jestem pewna] suszone jabłko?), ok. 3-4 łyżeczki miodu
Kolacja: nie wiem jak mi tu pójdzie, spróbuję być silna, w planach mam sałatkę i ew. serek wiejski albo kakao naturalne z mlekiem 2%, zobaczymy jeszcze.
Trzymajcie się cieplutko :) Chudego i zdrowego życzę!
(takie moje małe refleksje po moich badaniach, hehe...)
Wkleję jeszcze zdjęcie motywacyjne:
tobecomeabitch
15 lipca 2013, 19:41też uwielbiam sery wszelkiego rodzaju mmm.. :)