Jeeeeeeeeeeeeest!!!!!!!!!! Matko, jaka mega energia od rana po wejściu na wagę! Widać pierwsze rezultaty mojej własnej pracy!!! 1 kg w dół! Haha!! I to jeszcze bez diety VItalii :-) Bo przecież z tą dietą wystartowałam dopiero dzisiaj :-) Ale ćwiczenie z KFO plus odstawienie słodyczy i lekkie posiłki w równych odstępach czasowych- to jest klucz do sukcesu! Z dietą Vitalii do tego musi być już tylko jeszcze lepiej! SUPER! Jest moc! Szkoda, że nie widac tego kilograma na Vitalii (bo to, że po mnie go nie widać to jasne- choć czuje, że mam mniejszy brzuch). No niestety na start wpisałam źle swoją wagę...wpisując 78kg, a tak naprawdę po późniejszym wejściu na wagę było 78,8kg.......eh Teraz ważę 77,7kg :-) Vitalia więc pokazała, że przytyłam 0,8kg...a teraz, że schudłam 0,3kg od początkowej wagi...no cóż. Pomiary też widzę, że coś poknociłam, bo dziś się znów mierzyłam...i talia mi niby o 14cm spadła Oj tam, oj tam, wtedy mierzyłam się w środku nocy, na pewno śpiąca już byłam i nie wiedziałam do końca co mierzę Brzuch: -4cm i w to wierzę! Biceps: -1cm, piersi: -1 (ups!), no, ale jak to udo +2cm?!?!?! Hmm...
Pierwszy dzień diety Vitalii-OK. Szkoda tylko, że w liście zakupów było napisane po prostu "kasza" i w podpowiedzi wyczytałam by gruboziarnistą wybierać...np. gryczaną.... ryż też było napisane brązowy. A na śniadanie dziś miała być "jaglanka", a na kolację kus kus...no bez sensu... No i wkurzyłam się z rana bo śniadanie miało być w "10min", a ja robiłam je prawie pół h....bo użyłam kaszy orkiszowej...bo gryczanej sobie nie umiałam wyobrazić gotowanej w mleku z łyżką miodu Za to placki z tuńczyka z jajkiem, pieprzem i otrębami- mega! Super sprawa! wprowadzę na pewno do swojego menu na stałe
Dziś mój dzień przerwy od ćwiczeń. Z jednej strony się cieszę, no i wiem, że mięśniom też trzeba dać odpocząć...ale z drugiej strony jakoś taka nakręcona jestem na to odchudzanie, że czuję, że dzień bez ćwiczeń= dzień stracony Przez ostatnie 3 dni robiłam treningi Vitalii- wczoraj i przedwczoraj KFO, a we wtorek jakiś sugerowany mi trening z Kasią...no ciekawa jestem jaka będzie różnica z tym osobistym.... bo jutro startuję z nim właśnie....no ciekawa jestem baaaaarrrdzooooo!