Witajcie!
Dzis zaczelam sie przymierzac do odchudzania. Jak na poczatek poszlo niezle, ale wole nie zapeszac. Na pewno byl to wynik szoku, jaki przezylam po zwazeniu sie i zobaczeniu, ze po raz pierwszy w zyciu waze ponad 100kg!
Moj najgorszy nalog to kawa , ktora zawsze pijam z duza iloscia mleka, jakies 2-3 razy dziennie. Niestety slodzona. To mnie na pewno "zamula" i niestety nie udalo mi sie dzis sobie tej stalej przyjemnosci odmowic, choc wiem, ze z czasem bede musiala sie z tym pozegnac, jesli chce chudnac....
Oprocz tego bylam grzeczna :
I Sniadanko: 2 szklanki soku warzywnego (burak, seler, marchew, jablko)
II Sniadanko: banan, kawa
Obiad: zupa z soczewicy (2 talerze)
Podwieczorek: kawa
Kolacja: zupa z soczewicy
Oprocz tego duzo wody, rowniez z cytryna.
Wiem, ze monotonnie to wyglada , ale bylo smacznie i pozywnie
Cwiczenia: ZERO