zacznę od tyłu:)... -10 kg, porównanie:)
Ponieważ jeszcze nie widzieliscie mnie, a zrobiłam fotki aby porównać się po 30 treningach z Ewą Chodakowską, to wstawię chociaż jedną:) Cwiczyłam naprzemiennie skalpel, killer, turbo spalanie, a ostatnio też total fitness z Shape'a.
To są moje stare ciuchy, które mam nadzieje kiedyś znowu bedą lużne:)
77... czas za szybko leci... nie nadązam...
Hej piękni:)
Moja doba z dnia na dzień staje się krótsza, brakuje mi czasu na wszystko:/
Staram sie poświecic sobie troche czasu,ale łatwo nie jest...
Codziennie wstaje ok.5-6 rano w zależnosci jak mój synuś mi pozwoli, robie mu śniadanko, ubieram, pakuje i zawoże do babci, jestem w pracy od 8-16, odbieram synka, jedziemy do domku. Przeważnie wracamu na 17-18. Czasami zachaczamy o plac zabaw, bo mały uwielbia inne dzieci... i huśtawkę:)
Przygotowuje jakąś obaidokolacje dla męza, kąpie dziecko, kolacyjka dla małego. Ok 20 wraca mąż... oczywiście zmęczony,ale przynajmniej wyskoczy zawze do sklepu. Ja staram nie robić sie zakupow z dzieckiem bo mieskzmay na IV pietrze bez windy:(
Synek niestety nie usypia jeszcze sam wiec musze z nim buszować po łóżku... i to jest chyba najprzyjemniejszy moment moejgo dnia:D On jest naprawde kochany!! Usypia dopiero ok21. Wtedy ja się przebieram i włączam trening:)
Trening niestety kończe czasami ok 23...
Do tego w każdą sobote sprzątam u pewnej pani... w zasadzie nie musze tego robić, kiedys sprzatałam u niej bo mialam ciezką sytuacje finansową. Sytuacja sie zmieniła na dużo lepsze,ale jakos tak nie mozemy się rozstać....
I jeszcze praktycznie na kazdy weekend pieke torty na zamówienie:)...
Często jestem bardzo zmeczona....ALE... no własnie jest to ALE. Czuje sie przemęczona ale za to dziekuje Bogu, ze mam dla kogo to robić, ze moj synek jest taki kochany i przede wszystkim zdrowy!!
Serce mi sie kraje jak czytam wpisy Moni20131:( Tak bardzo chcialabym aby ona także mogła beztrosko bawić sie córeczką zamiast spedzać całę dnie w szpitalu... do tego to maleństwo tak się męczy... Monia, trzymam za Was kciuki bardzo mocno!!
Dietowo brakuje paru gram abym mogła ogłosić utrate 10 kg:)
73... total fitness
Hej dietowicze:)
Nie mam ostatnio weny na wpisy,ale ciągle trzymam się dobrze:) Zakupiłam Shape z płytą Total Fitness i zakochałąm sie w tym treningu!! Leje się ze mnie po nim jak by mnie ktoś wiadrem wody chlusnął:) no i Tomek Choiński:D:D świetny trener! Dopinguje całe 45 minut, gada non stop:) dla mnie bomba, z Ewką jest troszkę nudniej;)
Tak więc trenuje nadal codziennie, przez 28 dni odpuściłam tylko jeden dzień treningu!! Po raz kolejny podkreślam ze nie znosze domowych treningów i every day zmuszam sie do nich, wiec skoro ja mogę to Ty tez możesz:P
Dieta w porządku, nadal zdarza mi sie zjesc plasterek lub dwa zółtego sera,ale mimo to pomalutku waga spada. Tempo nie jest zabójcze,ale jak sobie pomyśle co bedzie jesli utrzymam ten tryb zycia do nastepnych wakacji... ech bedzie pieknie:D:D:D
Powodzenia moi drodzy!!
68... jeszcze jeden i bedzie 10 kilo mniej:)
W koncu moja waga ruszyla!! Dzieki za wsparcie.
Dzis 23 trening z ewka, dla antyfanow jej treningow cos napisze, bo widze ze uaktywnili sie na forum. Czuje sie swietnie, nic mnie nie boli, kolana sa w najlepszym porzadku. Ciagle nie rozumiem skad sie bierze tylu przeciwnikow jej treningow. Przeciez jak komus nie pasuje to na yt znajdzie milion innych treningow do wyboru... złej baletnicy przeszkadza rąbek spodnicy... czy jakoś tak;)
Plan jest teraz taki ze do 30 treningow robie skalpel, killer, turbo na przemian. Wczoraj kuplam shape z plyta i jak skoncze 30 trening to ruszam z 4 tygodniowym programem total fitness:)
Dieta ok, ale po raz kolejny przekonalam sie ze produkty zawierajace gluten musza na zawsze zniknac z mojej diety. Druga sprawa jest taka ze od lutego 2013 nie spozywam miesa i ryb... na rzecz tego czasami kusze sie na ser żółty.... tak wiem- katastrofa... od przedwczoraj koniec z tym dziadostwem! Wszystko co przetworzone i z konserwantami won z mojej diety!
66... mały dołek, ewka ch., kontratak...
Ech ciężko mi:( przybył mi kilogram na wadze:( Nie zmieniam paska bo mysle że to chwilowe załamanie, od dziś kontratakuje moją wage!! Trochę sie oczyszcze, soki warzywne, woda... musze zejsc do srabilnego 85... tymczasem za mną 20 treningów z Ewką Chodakowską:) efekty są już super:) szkoda tylko ze jak sie cwiczy to waga tak wolno spada...
63... keep on running...
No i po weekendzie:)... nie ważyłam się przez dwa dni... ciekawe co jutro pokaże moja koleżanka waga, ostatnio mam z nią trochę na pieńku, może czas sobie znowu wybaczyć i się polubic;)
Mam za to mały sukces:) Dziś przebiegłąm 4,5 km:)!! Kiedyś biegałam regularnie,ale jak przytyłam to wysiadały mi kolana. Narazie jest ok, jeśli jutro kolana nie będą boleć to wracam do biegania!! Tak czy inaczej dalej ćwiczę z Ewką.. dziś już 18 dzień:)
Trzymam za Was kciuki i walczę dalej!!
61... odzyskuje siebie...
No w koncu waga drgnela bo juz naprawde sie niecierpliwiłam... 0,2 kg mniej,moze teraz znowu cos poleci:)
Wczoraj 15 trening z Ewką... <3 turbo spalanie, po 30 dniach zrobie fotki:) wszyscy lubimy fotki:)
Wczoraj stanelam przed lustrem... i zobaczylam siebie... nie tą ktorą widywalam ostatnio, ale tą za ktora tak tesknie... ładną, pogodną, uśmiechnietą kobiete, ktora ostatnio ukrywała sie głeboko pod warstwą tłuszczu. Nie wiem dlaczego dopuscilam zeby tak sie stało, ale wiem napewno ze to sie juz nigdy nie powtorzy... wkladam teraz bardzo wiele pracy, wysilku, determinacji aby odzyskac siebie na dobre.
Zycze Wam wszystkim tego samego!! To ogromna satysfakcja móc sie usmiechnąć do wasnego odbicia w lustrze...
59... trenuje z Ewką, waga stoi...
Hop, hop...
U mnie pod względem treningów super... dziś zaliczyłam czternasty. Oficjalnie już mogę stwierdzić ze moim ulubionym jest Turbo SPalanie:) ale co 2 lub 3 dzień robie też skalpel.
Zmiany widze w ubraniach i samopoczuciu, waga niestety stoi,ale mam nadzieje ze to chwilowe.
Ostatnio trafiam na wpisy w pamiętnikach z radością witające 7mke z przodu wagi... zazdrosze bardzo i marze już aby i u mnie taki wpis sie pojawil...
Trzymajcie za mnie kciuki, a ja trzymam za Was!!
PS. PYTANIE: Czy myslicie ze mój I cel 17 kg do 5.10 (czyli 3 miesiące) jest realny i rozsądny?
57... chwilowy zastój i mały kryzys...
Hej dietujący:)
12 dzień treningów z Ewką... ufff wcale nie jest coraz łatwiej.... ale jestem dumna ze codziennie cwicze!
Jeśli chodzi o wage to chwilowy przestój, weekend pod względem diety w miarę możliwy, ale za to dziś pochłonęłam za duzo!! Nie jakieś znowu fast syfy,ale suszone owoce, makaron i ogólnie zbyt duzo ilościowo... mam wrażenie jakbym cały dzień jadła... Jutro muszę trochę przegłodzić się bo czuję ze nadchodzi kryzys dietowy!! A KYSZ!! NIE CHCE CIE TU U MNIE WIDZIEĆ! WON KRYZYSIE!!
Poprosiłam dziś mamę żeby się pomodliła o silną wolę dla mnie... zobaczymy czy jest skuteczna;) Marzę już o 7 z przodu, wiem ze wtedy bede juz wyglądać w miare dobrze...
Trzymajcie za mnie kciuki i trzymajcie się ciepło;)
53... nic mnie nie powstrzyma..
Waga na dzis 86,9 :D
Teraz pedze do 7 z przodu!! Tak bardzo sie ciesze ze tak swietnie mi idzie. Jestem zajebista!! Nawet Ewka Choakowska do mnie odpisala... obiecalam zdjecia z efektem koncowym i napewno obietnice spelnie:)
Trenuje codziennie, na zmiane Killer, skalpel i turbo spalanie. Skalpela nie lubie, jest nudny ale pewnie tez potrzebny.
Moja waga jest nizsza niz na poczatku ciazy. W 11 tyg. Ciazy mam wpisane w karcie 88,8 :)
Teraz wszystko wydaje mi sie mozliwe:) troche mnie przeraza tylko ze wg jednego z kalkulatorow wagi na vitalii moja prawidlowa waga to 49!! O matko, tyle to ja nigdy nie wazylam! Kiedys schudlam do 55 i juz wtedy bylam baaardzo szczypla. 49 to chyba jakas bajka...