Wiecie ,ze moja córka miała raka skóry ,który został usunięty w pażdzierniku.Teraz miała robione Usg i pani radiolog nastraszyła ją,że coś jest nie tak w węzłach chłonnych i wynikało z tego że mogą to być przerzuty do węzłów chłonnych. Dopiero po prawie 2 dobach lekarz onkolog stwierdził że to nie są przerzuty.To co przeżyliśmy przez ten czas ,to potworny stres nie do opisania. Na szczęście wszystko się wyjaśniło pozytywnie.
Dużo zdrowia i miłego wieczoru !