Tęskniłam !!!
A Wy?
Od razu muszę to powiedzieć:
TORUŃ JEST ABSOLUTNIE FANTASTYCZNY !
Cudowne miasto, cudowna starówka, piękna Wisła, piękny Kopernik, piękne wszystko...
Zakochałam się w tym anielskim mieście!
Było super! Dużo zwiedzaliśmy, gdzie się dało tam się wciskaliśmy, praktycznie w każdy kąt starówki, przeróżne muzea (dom Kopernika, etnograficzne, piernika) Planetarium, obiekty, ruiny, knajpki, piwiarnie, itd...
A wraz z nami całe dzikie tłumy odwiedzające Toruń na majówkę :))
Kitusie, zatraciłam się na tym wyjeździe, oderwałam od rzeczywistości, jadłam pyszności, popijałam pysznościami i dobrze mi z tym ;-)) Całe dnie za to byliśmy na nogach, więc siedzenia nie było- tyle jeśli chodzi o ruch ;-)
Jednakże zauważyłam też zmianę w wyborze dań i przekąsek (nawet znajomi mi to mówili, że mimo, że się nie ograniczałam, to i tak wybierałam tę zdrowszą wersję) - tu akurat kierowałam się swoją ochotą i apetytem, więc tym bardziej jestem w szoku, że miałam ochotę na zdrowsze rzeczy ! :))
Np. Dobierałam sobie ogromne zestawy surówek, które pochłaniałam w pierwszej kolejności albo wybierając takie pyszne naleśniki- wybrałam te z porem, kukurydzą, szynką, brokułami itd. Więc generalnie warzywa rządziły- mimo wszystko! ;))
Mniam, ja chcę jeszcze...
Mieszkaliśmy w klimatycznej kamienicy, gdzie na korytarzu wisiało najcudowniejsze lustro na świecie... Wyszczuplało i wydłużało Postanowiłam cyknąć pamiątkową fotkę:
Kitusie, ja tak nie wyglądam, to lustro kłamie, ale zawsze miło mi się w nie patrzyło hehehehe
Jeszcze trochę !...
Niestety nie biegałam po Toruniu, bo:
- nadal byłam na antybiotyku
- gardło bolało mnie praktycznie przez cały czas
- za bardzo nawet nie było kiedy bo tyle się działo
Oczywiście mam zamiar nadrobić wszelkie zaległości i już się nie mogę doczekać, żeby wybiec na swoją trasę...!
Zwłaszcza, że dzisiaj jak muszę się powoli przestawić, wrócić do rzeczywistości to odczuwam mega melancholię i pustkę, że nie mam już tych osób koło siebie, z którymi spędziłam tyle czasu praktycznie non stop...
Nie wiem czy też tak macie po wyjazdach ...?
Że nie możecie się szybko ogarnąć... Ja ciągle myślę, wracam do zdjęć, słucham tej samej muzyki co przez ostatnie dni...
I w ogóle...
***
***
Lecę Kitki zobaczyć co u Was !!! :-)
Ja od dzisiaj grzecznie popijam zieloną herbatkę, jem otręby, płatki owsiane, zupę ogórkową, papryczkę z nadzieniem, pomidorka, itd... Więc wracam do normy :)) Aczkolwiek zabrałam ze sobą i parzyłam sobie i znajomym zieloną herbatkę, kupowałam warzywa na śniadanie, a na przekąskę wzięłam błonnik (który mi w całości wyjedli tak im smakował) hehe ;-))
Więc nie ma tragedii - ale na wagę nie wchodzę
Miłego wieczoru Kitusie!!!! :)))