Właśnie skończyłam trening TURBO SPALANIE, męczarnia jak cholera, ale cóż.. Może jutro będzie lepiej. Po takich wyczynach to ani mi w głowie zerkać na jakieś słodycze:(
Dzięki Bogu już wieczór i za moment idę spać.
Muszę jutro i przez resztę dni popracować nad piciem większej ilości wody, to nadal jest problemem, a może powinnam pomyśleć nad bidonem na szyi??? hahaha
Dobranoc wszystkim, ktokolwiek tu zagląda