Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

O mnie

Odchudzanie to moja specjalność...znaczy idzie m świetnie ....a późnie horror JOJO, nie umiem tego opanować i nie znam sposobu jak z nim walczyć. Metodą jojo doszłam z wagi 54 do 100, nieźle co??? Co teraz....w sumie nie wiem ale do 100 brak tylko 0,5 kg więc wszystko lepsze niz trzycyfrowy rezultat na wadze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19467
Komentarzy: 191
Założony: 5 stycznia 2013
Ostatni wpis: 8 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kamiko42

kobieta, 54 lat, Zielonka

165 cm, 68.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Jojo to moja jedyna specjalność- wychodzi mi za każdym razem

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 marca 2013 , Skomentuj

Nie wyglada to najlepiej w perspektywie swiat.
Ale chyba nie mam alternatywy. Przetrwam swieta a pozniej bedzie wiosna i wszystko bedzie wygladalo inaczej.

24 marca 2013 , Skomentuj

Ech....już nie wiem czym się motywować, jak zmusić do dalszego dietkowania. Jestem zmęczona monotonią potraw, jestem zmęczona brakiem owocow, jestem zmeczona zmeczeniem -:(
Całe szczescie waga wciaz spada- to chyba jedyny motywator, bo grupa wsparcia sie rozpadła, a na forach ludzie tylko krytykuja Dukajacych:-(
A przede mna Święta....musze ciut zmodyfikowac cykl by w niedziele i poniedzialek swiateczny miec warzywka. Wiec dzis jutro proteinki pozniej 2 dni warzywek i znow 3 proteinek-wtedy niedziela-wtorek bedzie PW.

20 marca 2013 , Komentarze (2)

Po kolejnym cylku 3/3 tylko -300gr. Niestety :-(
Niby jestem w polowie drogi do sukcesu, ale za mna juz niemal 3 miesiace a przede mna tylko dwa, a wiadomo ze teraz waga spada zdecydowanie wolniej. Wiec nie mam szans by osiadnac cel (72kg). Ale bardziej niz to martwi mnie ze wogole nie wytrzymam do konca maja.

17 marca 2013 , Skomentuj

Nie jest łatwo- a najtrudniej gdy po 3 dniach warzywek waga wzrasta, a wiekszość koleżanke juz nie dietkuje a co gorsza po dietce choruje:-(
Wycofała bym sie i ja, ale wiem , że wcześniej czy później wróce do dukania bo na żadnej innej diecie nie chudne nie głodując...a ja MUSZE wrócić do normalnej wagi , może i "nadwagi" ale nie otyłości. Nie chce i nie moge być taka gruba.
Muszę wytrzymać - dotrwać do dnia gdy na wadze pojawi sie upragniona "7".
A to minimum 5-6 tyg i to w najlepszym wypadku. Oj ciężko ciężko.

14 marca 2013 , Komentarze (1)

Na wadze sory spadek- w centymetrach jeszcze wiecej. Jestem w szoku. Pewnie niedospanie, stresy - i brak czasu na cwiczenia- spowodował taki efekt.
A moze inne powody- w ciagu 2 tyg straciłam po 3-4cm w najwazniejszych partiach ciala.
A na wadze 1.5 kg w 6 dni.
Ciesze sie , ale dzis jakos mniej bo babcie mi do szpitala zabrali.
Obawiam sie ze to powiklania pogrypowe. Za 2 h jade tam spowrotem dowiedziec sie co z wynikami itd.

8 marca 2013 , Komentarze (3)

No i kolejny cykl 3/3 za mną. Jest coraz trudniej. Zniechęcenie, ręsknota za różnymi smakami itd. Pociesza mnie, że waga wciąż spada-ale już nie wystarczająco szybko by dopingować do dalszych działań.

2 marca 2013 , Skomentuj

No i niestety waga spowolniła. Wiem wiem, tak zdrowiej, tak korzystniej, tak powinno być- ale i tak mnie zniecheca i martwi.
W centymetrach po 12 dniach w każdej partii -1cm tylko udo i brzucho -2cm.
Już zaczynam kombinować i miewam różne głupie pomysły- ale dam sobie jeszcze szanse - jeszcze tydzien czy dwa... w końcu mały spadek to nie przestuj....o wzrostach nie wspomnę.

24 lutego 2013 , Komentarze (1)

Dziś na wadze-po kolejnym 3/3 tylko -0,5. Cieszy mnie że jest spadek a nie przestuj-ale demotywuje to że spadek coraz mniejszy.
Pocieszam sie że to może od ćwiczeń bo one zamieniają sadło w mięśnie,a mieśnie są cięższe od sadełka.
Każda wymówka jest dobra.


18 lutego 2013 , Komentarze (2)

Dzis mija 6 tygodni od poczataku diety.
-10kilogramow to dobry wynik. Mimo ze nadal jestem "otyla" to na duszy juz mi jakby lezej.
Ostatni tydzien nie był spektakularny- ale kazdy "-" lepszy niż przestój.
W ciagu 12 dni w centymetrach ubyło niemal wszedzie po 1 cm, a w brzuchu 4...tez bez rewelacji, ale cieszy.

12 lutego 2013 , Komentarze (2)

na wadze -1,5 kg.
Centymetrow nie sprawdzam-moze za kolejen 6 dni- po niecalym tygodniu nie sadze by bylo co mierzyc.
Czekam juz na wiosne , ale z drugiej strony w cieplejsze dni chcialabym przywitac w rozmiarze 42.... a to jeszcze minimum 1,5 miesiaca jak nie 2,5:-(
Ale jestem na dobrej drodze i nie mam zamiaru się niczym zniechecac.
Ide popedałować-20 min orbitreka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.