Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubie dobra muzyke, sztuke i jedzenie;-). Moim hobby sa ksiazki i fotografia;-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7849
Komentarzy: 27
Założony: 28 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 24 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BeachBody

kobieta, 45 lat,

171 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,885,8,53,1506,584,1426528454
Dodaj komentarz

16 marca 2015 , Komentarze (4)

Chyba się normalnie pociacham... Wierzyć mi się nie chce, że moja kondycja fizyczna jest w takim opłakanym stanie... Jakiś rok, dwa lata temu byłam w stanie ćwiczyć bez ogromnego zmęczenia przez jakieś 45 minut, potem wziąć prysznic i czuć się świetnie... Teraz po pięciu minutach, wliczając niezbyt forsowną rozgrzewkę, dyszę jakbym przebiegła ze sto km!!! Ratunku!!! Powiedzcie, że początki zawsze wyglądają tak nieciekawie... I że za niedługo znowu będę w świetnej kondycji:)....Jutro może uda mi się poćwiczyć z 10 minut, zanim padnę z wyczerpania... W planach na dziś jeszcze mam spacerek... Adieu!

16 marca 2015, Skomentuj
aerobik,211,6,45,404,0,1426519939
Dodaj komentarz

16 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,237,2,14,699,156,1426291200
Dodaj komentarz

16 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,1300,11,78,8312,858,1426291200
Dodaj komentarz

13 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,4134,35,248,13014,2728,1426204800
Dodaj komentarz

13 marca 2015 , Skomentuj

Powolutku zabieram się za te zapasy tłuszczu, które udało mi się tak skrupulatnie zmagazynować w różnych partiach mojego jestestwa...Na razie faktycznie wolno, bo jak się na nowo wychodzi do świata, to człowiek obawia się, że znowu się może spalić...No i jak się przez parę miesięcy prawie nie opuszcza domu i łóżka, to wcale nie jest łatwo zmusić się do wysiłku:)... Zaliczyłam dziś jednak spacerek, dieta nie taka najgorsza była, no i staram się wstawać od kompa przynajmniej co godzinę - parę przysiadów pyknąć, albo marsz w miejscu chociaż...:)...Oby starczyło mi zapału...

12 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,659,6,40,2630,435,1426189078
Dodaj komentarz

12 marca 2015 , Komentarze (7)

3 lata temu ważyłam ok 69 kg. I byłam bardzo szczęśliwa, a jak... A może wtedy tego nie wiedziałam i chciałam schudnąć... Dzisiaj nadal chcę... Ale dzisiaj naprawdę mam z czego... Niestety, psychotropy przyczyniły się do fałszywego wizerunku mnie samej w moich oczach... Zaczęłam być nieprawdziwie zadowolona z tego, jak wyglądam i się czuję... Zarzuciłam wszystkie zasady i ważenie, i efekty tego są naprawdę opłakane... Dziś po bardzo długim czasie weszłam  na wagę i się lekko podłamałam... Ważę i mierzę najwięcej w moim dotychczasowym życiu!!!! Trochę mam do nadrobienia, ale myślę, że to, że jestem wege i mam mocne postanowienie, na razie dadzą radę... A jeśli nie, to czeka mnie egzystencja bardzo smutnej, zbyt dużej, nieszczęśliwej kobiety prawie czterdziestoletniej.... Ratunku!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.