Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W górach jest wszystko co kocham, góry to przystań, niekończąca się nadzieja, że można żyć życiem i wierzyć nie dotykając. (K.T)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4981
Komentarzy: 60
Założony: 27 lutego 2013
Ostatni wpis: 11 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AlutkaEs

kobieta, 37 lat, Głuchołazy

166 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Kochane moje! Pozdrawiam Was wszystkie wiosennie :) Udało mi się schudnąć kolejne 1,5 kg! Dzisiaj rano, po tygodniu stanęłam na wagę i co ujrzałam??? 57 kg!!! Ubyło też centymetrów :) Jak się cieszę :)) Moje spodenki w pepitkę są luźne, wszystkie spodnie w rozmiarze 38 niedługo trzeba będzie zwężać, a w przyszłym tygodniu ubiorę moją nową sukieneczkę :))) Oto ona:


4 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

A więc:

Śniadanie: 2 kromki Wasa z serem białym chudym i jabłuszko

2 śniadanie: placek z 2 łyżek otrębów, łyżki jogurtu naturalnego oraz jajka usmażony na patelni

Obiad: soczewica, duszony indyk i kapusta kiszona

Podwieczorek: nie byłam głodna To wyjątkowo! Bo zazwyczaj pilnuje tych pieciu posiłku. A dzis, po prostu nie mogłam.

Kolacja: Sałatka z kilku rzodkiewek z czerwoną cebulką, łyżką sera białego i oliwą z oliwek.

I jak zwykle po treningu: 3 duże łyżki jogurtu naturalnego ;)

Ćwiczyłam dzisiaj całe trzydzieści minut, 5 razy po 6 z Ewą oczywiście :) U nas wciąż zbyt dużo śniegu żeby biegać. Ale jutro już, co by się nie działo, działam!!!

3 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

No dobra. Oto ja. Nie chcę tych boczków i tłuszczyku po wewnętrznej stronie ud. I w ogóle tego brzuszka... Co radzicie?? Mój plan to jogging cztery razy w tygodniu i codzienne 6-minutówki z Ewą po 30 minut. Dieta: zero słodyczy, herbaty (zielona i czerwona) również nie słodzę, kawy nie piję wcale. Butelka wody mineralnej. Zadnych białych makaronów, pieczywa itd. Mięso tez jem tylko białe :)

Jak myślicie ile czasu zajmie mi osiągnięcie celu???

Pozdrawiam

2 kwietnia 2013 , Komentarze (15)

Odpoczynek po treningu. O tak. Właśnie teraz mam na to ochotę! Wykonałam 5 treningów 6-minutowych z Ewą Chodakowską. Pytanie: Czy jest tu ktoś kto również wykonuje jej ćwiczenia?? Chciałam zapytać o efekty i dietę, i w ogóle wymienić kilka zdań. Raźniej zawsze lepiej.

Przez Święta nie było diety, o nie. W sumie bez wielkiego objadania ale odczuwałam różnicę właśnie dziś kiedy piecze mnie zgaga i czuję, że mój organizm musi się przez najbliższe dni przestawić na tryb normalny :)) Jak u Was??

A oto odpoczywa też mój nowy zakup: NIKE, które wyrwałam w Factory we Wrocławiu za 139zł :) Opłacało się!


22 marca 2013 , Komentarze (2)

Niestety, choroba mnie rozłożyła i nie mogłam cztery dni ćwiczyć. Nawet próbowałam, ale nie miałam siły. Zatoki i leki pozbawiły mnie wszystkich sił :( okropieństwo....
Ale diety pilnuję. Nawet zauważyłam, że mam już 58 kilo, ale póki co poczekam jak zejdzie jeszcze niżej :-) Dzisiaj wracam do ćwiczeń! Jeszcze długa droga przed wymarzoną sylwetką...  

Co jeszcze, sezon narciarski się wydłużył!!! To mnie cieszy, chociaż za oknem pogoda-postrach. Koszmary wymiękaja... eh ;)


Pozdrawiam!!!

14 marca 2013 , Komentarze (1)

Juz jakiś czas temu wpisałam swojego maila z "zamówieniem" na newslettera z Lidla. Zachęcona ogromnie ostatnimi reklamami o mającej się pojawić kolekcji rowerowej wybrałam się dzisiaj na sportowe zakupy:) Udało mi się "dorwać" ostatnią w moim rozmiarze neonową żółtą koszulkę rowerową (chciałam różową, ale już nie było. Cóż będę bardziej widoczna:) ), oraz już różową koszulkę funkcyjną w naprawdę dobrych cenach. Rowerowa - 29,90, funkcyjna 34,90.

Wrzucam zdjęcie i polecam jeśli ktoś szuka takich ubrań w dobrej cenie :)


Niestety zdjęcia żółtej z przodu nie mam.


Co jeszcze...

Rozłożyła mnie choroba i dziś rano postanowiłam trochę zaszaleć ze śniadaniem. Zazwyczaj rano jem płatki z mlekiem. Dzisiaj jednak postanowiłam wypróbować znaleziony gdzieś na internecie przepis na omlet z nadzieniem szpinakowym :)

Podaję przepis na mega szybki, pyszny i przede wszystkim dietetyczny przysmak:

Składniki: 2 jajka
                 odrobina startego sera żółtego
                
                 mrożony szpinak (ok 200g)
                 kilka pieczarek
                 ser pleśniowy (plaster pokrojony w kostke)
                 pieprz, sól, trzy zabki czosnku, bazylia
                 2 łyżki oliwy

Jajka roztrzepujemy i mieszamy z serem(łączy on jajka, i zastępuje mąkę), masę wylewamy na patelnię do smażenia na naleśników. Po ok. dwóch minutach obracamy na drugą stronę.

Szpinak rozpuszczamy na oliwie, dodajemy pieczarki. Doprawiamy czosnkiem i przyprawami. Kiedy pieczarki zmiękną, dodajemy kostki sera pleśniowego.
Pychota!

Polecam!!! :-)

Uciekam ćwiczyć, wydzielać endorfiny i spalać kalorie!!!

12 marca 2013 , Komentarze (5)

Ufff... Zmęczona i obciążona zakwasami na całym ciele. Sześciominutówki z Ewą Ch. daja popalić ale skoro wszystko boli i piecze, to znaczy, że przynosi efekty. Ostro trzymam dietę. Na wadze -1,5 kg :) Jupijajej!

Co więcej, dziś wybrałam swoją suknię ślubną. Jeszcze 4,5 miesiąca do mojego ważnego dnia! Zrobię wszystko zeby wyglądać świetnie. Po ślubie również ;-)

Czy są tu jakiś rowerzystki?? Czekam z niecierpliwością żeby wskoczyć już w lekkie ubranko i hop... na rowerek :) Czekają na mnie górskie podjazdy i szeroka szosa w słoneczne dni! I can't wait!!

7 marca 2013 , Komentarze (2)

To już chyba tydzień?? Zaparłam się i wytrzymuję bez kolacji :) Dzisiaj na podwieczorek zafundowałam sobie świetne domowe chipsy, oczywiście pieczone w piekarniku na papierze, bez dodatku jakiegokolwiek tłuszczu. Plus to jeszcze rowerek za moment (20 km) i trening Ewy Chodakowskiej :) Pozdrawiam !

28 lutego 2013 , Komentarze (2)

Pierwszy dzień diety już za mną :) Udało mi się wytrzymać bez słodyczy i kolacji :) Dodatkowo "przejechałam" 20 km na stacjonarnym rowerku! Od razu czuję się lepiej. A tak na marginesie, czy i u Was pokazało się dzisiaj słońce?? :)

27 lutego 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj zaczęłam walkę z samą sobą. Walkę o piękną sylwetkę i dobre samopoczucie! A  w dodatku, ślub za 5 miesiecy! Jest motywacja. Ale także pasje. Rower, narty oraz basen pomogą mi w walce z kilogramami :-) Mam nadzieję, że jest jak najwięcej podobnych mi na tej stronie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.