Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze byłam chudzielcem....niestet
y
od ok 1,5 roku sytuacja uległa zmianie na skutek problemów osobistych i kontuzji kilana...;/ teraz mam nadwage i czuje się z tym okropnie.....stałam się zakompleksioną dziewczyną i pragnę to zmienić!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4219
Komentarzy: 64
Założony: 20 maja 2012
Ostatni wpis: 16 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kronat

kobieta, 35 lat, Kraków

168 cm, 64.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 stycznia 2014 , Komentarze (4)

 No i znowu długo mnie tu nie było....Nie pisałam żadnych wpisów, ponieważ nie miałam za bardzo czym się pochwalić tzn nie ćwiczyłam i nie jadłam jakoś idealnie. Troche się opuściłam.....

No ale w końcu postanowiłam wrócić! I nie jest to raczej wynik postanowień noworocznych jak pewnie wszyscy z was myśla...Poprostu zmieniłam trochę podejście do siebie i swojego ciała. Chce być oczywiście szczuplejsza i zgrabna, ale mam teraz nowy sposób jak to osiągnąć..:)

Zapisałam się na fitness..:):):) i myślę, że to jest to..:) Byłam wprawdzie dopiero trzy razy, ale napewno nie odpuszczę. 

Ostatnio sporo czytałam artykułów, które nakłoniły mnie do takiej decyzji aby zapisac się na jakieś grupowe ćwiczenia. Jednym z takich motywujących artykułów jest ten do którego zaraz podam link: 

http://jachcebycfit.blogspot.com/2014/01/dlaczego-stosowanie-samej-diety.html 

(niestety nie mogłam wstawić linka w postaci hiperłącza i musicie sobie skopiowac adres..:/)

Przyznam, że takie materiały bardzo mnie motywują, więc może i Was dopadnie jakas pozytywna dawka motywacji po takiej lekturze..:)

Oczywiście będę wpisywała tutaj swoeje efekty i jadłospis, ale póki co jeszcze mało czym się mogę pochwalić..

Pozdrawiam Kochane!!!




9 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

ho ho....trochę mnie tu nie było......miałam straszny nawał pracy..normalnie masakra..

trochę sie opuściłam z dietą, nie schudłam nic od ostatniego pmiaru, ale też nic nie przytyłam.:) staram się cały czas zdrowo jeść. 

Trochę brakowało mi motywacji do działania no i zaniedbałam aktywność fizyczną....ale koniec!! mam zamiar od przyszłego tygodnia wykupic pakiet na fitness i siłownie i będę pracowac na jędrne ciałko...:)

czytam ostatnio strasznie dużo artykułów o dietach i motywacji i one mnie nakręcaja .:) może wam też to pomoże :) oto jeden z nich:

   http://moj-talerz.pl/artykul/Motywacja-do-odchudzania 


Jeśli chodzi o dietę, i dzisiejsze menu to póki co była owsianka na mleku z siemieniem lnianym , łyżką kokosu i naktarynka, aha no i kawa z mlekiem....słodka...bo zasypiałam w pracy....

a c potem będe jadła...hmmmm wyjdzie w praniu..:)




18 lipca 2013 , Komentarze (3)

Hej wszystkim!

Dawno mnie tu nie było.....nie miałam ostatnio czasu na ogarnianie wpisów na vitalii. Ogólnie miałam straszne zamieszanie z poplataniem i musiałam skupić się na innych sprawach niż dieta i ćwiczenia....

Jedyny pozytyw jest taki że waga leci....wolno bo wolno ale spada.:)

W sumie i tak byłam zdziwiona że spadła bo miałam kilka niezłych dietowych szaleństw po drodze, a tu na wadze -1 kg...:) dobre i tyle

Powiem wam że mimo wszystko nadal staram się zdrwo jeść. Jem sporo warzyw i owoców i w miarę normalnej wielkości porcje. I jak widać to działa..:)

Jeśli chodzi o moje treningi to trochę się opuściłam.....nie ćwiczę już z mel b......niestety..:/ ale staram się jak najwięcej spacerowac i jeżdże na rowerze..:) trochę km już nabiłam i z etego jestem mega zadowolona....:)

Obiecuję wam że będę się dalej starała..:) nie poddam się !!!!

28 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dobry wieczór!

W tym tygodniu wiele się wydarzyło w moim życiu....wiele mało przyjemnych rzeczy to jedyne co mogę napisać...trochę mnie to wszystko podłamało- odechciało mi się wszystkiego i nie chodzi mi jedynie o treningi i dietę ( choć nie ukrywam one też siadły).

Ale dziś zrozumiałam że trzeba wziąć się w garśc i działać! Nikt za mnie nie przeżyje tego cholernego życia i jedynie jak będe silna dam sobię rade! Jeśli chcę pomóc innym radzić sobie z problemami najpierw musze uporać się ze swoimi. 

Więc od dzisiaj działam! koniec z biernością...musze zadbać bardziej o siebie i zawalczyć...to jedyny sposób.

..otwieram oczy i biorę sie w garść...


27 czerwca 2013 , Komentarze (3)

...napiszę tylko jedno..poległam w tym tygodniu na całej linii.....ja pierdziele..:( nie wiem co mnie nachodzi ale cały czas jestem głodna i coś bym zjadła...no i jadłam jadłam...;/ ahhhhhh nawet nie chce mi się pisać co i ile bo wstyd ...

gdzie ta motywacjaaaaaaaa......!!!!!!!!!!

26 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Hej hej..:)

ale się nam pogoda zepsuła..zimnooooooooo......mam nadzieje że to tylko chwilowe i upały do nas wrócą .;D

od dziś wracam do dietowania i powiem wam że nawet się cieszę..:) wyżyłam się ostatnio jedzeniowo i chetnie zmienię kuchnię na lżejszą i zdrowszą. 

Muszę wziąć się za siebię i wysmuklić sylwetkę na wakacje, które już praktycznie są. Mam nadzieję że do wakacyjnego wyjazdu nad jezioro wylaszczę się..:D a wyjazd dopiero w sierpniu więc mam trochę czasu.

Dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE: owsianka na mleku z łyżeczką powidła śliwkowego

II ŚNIADANIE: brzoskwinia

OBIAD: porcja duszonych warzyw + chuda kiełbaska z białą fasolą 

PODWIECZOREK- prawdopodobnie jakiś owoc albo nic z braku czasu 

KOLACJA:  twarożek z pomidorem + poł ciemnej bułki 





25 czerwca 2013 , Skomentuj

Hej wszystkim!

Wracaaam...:) cieszę się bardzo bo mam ochotę stracić to 5,5 kg które mi zostało...:)mam nadzieje że sprawnie pójdzie. 

Weekend był cudowny- wesele jedno z najlepszych na jakim byłm. Było dużo tańca, śmiechu cudowni ludzie, wybawiłam się przednio..:) w związku z tym pomine może tą całą masę dietetycznych wykroczeń hehe. Pocieszajace jest to że waga bez zmian..:) 

Teraz od jutra zabieram się do dzieła i dalej będe pisała wam relacje z mojego jadłospisu i ćwiczeń. 

Dzisiaj dietowo też nie było idealnie no ale chociaz poćwiczyłam wieczorem..:D 

Także kochani- działamy...:D 


21 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dzień dobry wszystkim..:)

no i stało się ...w tym tygodniu zaliczyłam przerwe w vitaliowaniu....no i trochę w diecie też....nie było aż tak tragicznie ale moja dieta dupy nie urywała....powiem więcej- pewnie do poniedziałku będzie z dietą kiepsko bo jade na 2 dniowe wesele a w porywach 3 dniowe hehe....także napewno nie bede żyła przez te dni o wodzie i liściu sałaty..:D ale co tam wesele przyjaciół mam nadzieje już sie nie powtórzy, trzeba zaszaleć.:) ważyłam się wczoraj i wskazówka na wadze się nie zmieniła więc jak na te moje szaleństa to nawet spoko. Chcę aby po weekendzie było podobnie, a potem wystartuję z dietą i treningami..:)

Pozatym nareszcie mamy lato...:) Słońceeeee yeeaahhh..:) opaliłam się troszkę więc mam nadzieje że na weselu będę się ładnie prezentowała.

Zmykam teraz do pracy a wieczorem wyjazd ..:) 

życzę wam wszystkim udanego weekendu..:* i do zobaczenia w poniedziałek. Wtedy razem z wami wracam do pracy nad sobą..:)



17 czerwca 2013 , Komentarze (2)

hej hej..:)

no i nie było mnie tu przez chwilę.....wszystko przez ten wieczór panieński. Ale warto było..:) zabawa naprawdę się udała. Położyłam się spać koło 6 rano- zwariowana i dziwna noc..;) 

Niedzielny jadłospis....hmmmm po takiej sobocie nie można spodziewać się niczego zdrowego i dietowego..:P także już się spowiadam...:) 

Śniadanie: pół bułki z twarożkiem z szczypiorkiem i pomidorem + 2 plasterki szynki + śledzik..:P hehe - piękny zestaw, potem wypiłam ...duzą szklanke sprita ( o zgrozo!!) tigera.....i kawe z mlekiem no i zjadłam pare mini krakersów.... Potem wpadła jeszcze jadna połówka bułki z szynką i serkiem, no i to było na tyle....

Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to tak on wygląda:

ŚNIADANIE:

2 jajka z mikrofalówki+ mała kromeczka pieczywa + pomidor z cebulką

II ŚNIADANIE:

kawałek ciasta kruchego z śliwkami

OBIAD:

porcja sałatki z sałaty lodowej z duszona cukinią, papryką i pomidorek i serem feta + pieczony w piekarniku łosoś

po obiedzie kolejny kawałek ciasta.....

No tak ciasto ze śliwkami..czasami myślę że moja mama robi to specjalnie, żeby zdruzgotać mój plan dietetyczny, ale jej ciasto jest tak pyszne że grzech nie zjeśc i nie docenić jej trudu..:D

z racji dzisiejszego " ciastowania" zjem dziś jakąś lekką kolację- jeszcze nie wiem co to będzie....:)

Miłego dnia kochane..:*



15 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Dzień dobry wszystkim.....:)

Wczoraj miałam takie urwanie głowy w pracy, że nie miałam czasu na wpis na vitali!!

Wróciłam do domu po 20 i wzięłam się za robienie ciasta...tak tak ciasta..:) ale spokojnie nie do końca dla mnie jest to ciasto..:) Moja koleżanka ma dzisiaj wieczór panieński ( znów szykuje się impreza i wyjście na miasto....:) ) Zrobiłam dla niej ciasto z truskawkami w wersji fit. Spód ciasta jest jedynie z płatków owsianych i zmiażdżonego dojrzałego banana, masa z truskawek zmiksowanych z jogurtem, dosłodzona stawią- a więc 0 cukru..:) no i na wierzchu są pokrojone truskawki i galaretka truskawkowa....wygląda pięknie i mam nadzieję, że równie pysznie będzie to ciasto smakowało..:D

Jeśli chodzi o dietę to tak:

ŚNIADANIE: owsianka na mleku z łyżką siemienia lnianego i łyżeczką dżemu z czarnej porzeczki

II ŚNIADANIE: banan

OBIAD: kromka pieczywa słonecznikowego, sztuka duszonego mięsa, tarte buraczki

PODWIECZOREK; tarte buraczki

KOLACJA: 3 mini nektarynki+ jogurt naturalny+ małe płatki musli ( te w 1 razowej paczuszce)

aha...no i podjadłam kilka truskawek jak robiłam ciasto...:P

Do tego były 2 kawy z mlekiem, woda i 2 zielone herbaty

 

Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to tak:

śniadanie już było i było spore....ale z tej racji że nie będę miała do obiadu czasu nic zjeść ...;/

ŚNIADANIE: 1 grzanka z plasterkiem żółtego sera + mała kromka z białym serkiem i pomidorem + jajecznica z 1 jajka z szczypiorem....dużooo

OBIAD : surówka + spaghetti bolognese - zjem małą porcje makaronu i więcej surówki

Jeśli chodzi o PODWIECZOREK I KOLACJĘ - to póki co nie mam pojęcia.....na pewno trochę dziś nagrzeszę wpadnie parę drinków..no ale cóż wytańczę..:D hehe coś dużo tych imprez mam ostatnio...:P

Aha no i nie podzieliłam się najważniejszym- WAGA W DÓŁ- wczoraj na wadze 65,5...yupiiiiiiiiii...:D:D:D

mieć taki płaski i opalony brzusio.....cudeńko..:D

Miłego dnia kochane..:) make things happen..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.