Było cotygodniowe ważenie w sobotę, ale waga się pogniewała i pokazała zastój nawet 100 gram więcej bo 124,3.
Cały tydzień ciężko pracowałam bo robiłam przedświąteczne porządki: mycie okien sprzątanie na półkach i tak dalej.
Wczoraj i dzisiaj niestety sobie pozwoliłam, u mojej babci byli goście i na obiedzie było nas 25 osób. Jadłam to co mi dawali bo robili porcje i dawali w talerzach. Na pierwsze danie była lazania, na drugie pieczone mięso z warzywami a na deser ciasta które piekłam ja: sernik jabłkowiec i mazurek z kajmakiem.
Dzisiaj był taki sam obiad, bo jedliśmy to co zostało z wczoraj.
Miałam dzisiaj rano stanąć na wadze i przekonać się ile mi przybyło ale się boję i nie sprawdzałam jakie szkody wyrządziłam sobie sama przez świąteczny okres.
TRZYMAJCIE SIĘ DZIEWCZYNKI.