Jak ten mój syn rośnie...wow:)! miesiąc temu na wadze 1 kg mniej i 1 cm mniej. W takim tempie to zaraz ojca przerośnie :P Mi też jesień służy niestety, zaokrągliłam się tu i ówdzie, na wage nie stawałam ale widzę po ciuchach że ciasnawo. Jednocześnie muszę się wam przyznać, że jakoś bardziej się sobie taka podobam. Cyc jest, pupa sterczy haa...nawet umówiłam się na konsultacje ortodontyczną i planuję założyć aparat :) 13 listopada mam pierwszą wizytę.
Dziś czuję się marnie, syn ma znowu katar i wczoraj lekarz stwierdził zapalenie oskrzeli, czyli znowu był 4 dni w przedszkolu a teraz 3 tyg siedzimy na pupci. Pojawiły się fajne oferty pracy więc cv wysłałam a teraz modle się aby rekrutacja trochę potrwała bo mały rozłożony na łopatki a mnie też właśnie rozkłada brr...
U teścia bez zmian, mineło już 7 miesięcy od wypadku więc teraz lekarze z zusu muszą podjąć decyzję czy renta czy zasiłek rehabilitacyjny. Mi wydaje się że jednak renta bo szans na powrót jego do pracy nie widzę. Jest jak duże niepełnosprawne niemówiące dziecko...
Muszę się położyć bo coraz gorzej się czuje, a jeszcze zaplanowałam na dzisiaj kopytka które się same nie zrobią ehh..