Dzień dobry złotka, bez pracy a ja nie mogę spać, zamiast trochę odpocząć.
Ale chociaż już wiem na czym polega mój problem
JAK LUDZIE MAJĄ PROBLEMY TO SIĘ ZAMARTWIAJĄ I NIC NIE MOGĄ JEŚĆ A JA UWAGA : ZAJADAM PROBLEMY
Tak, tak, stres powoduje u mnie napady obżarstwa ( jak wydedukowałam to chodzi o to, że jedzenie w takich chwilach jest moją jedyną przyjemnością, to też mam sobie zabrać??).
A jasne ŻE TAK!, jak nie zabiorę to będzie katastrofa na skalę światową.
Chciaż jak sobie tak pomyślę to: jak będę jadła to i więcej jedzenia będę kupowała ( wzrośnie sprzedaż produktów spożywczych i państwo na tym zarobi), jak będę tyła to i będą mi potrzebne większe ubrania więc będzie potrzeba więcej materiału i więcej osób do pracy. Będą nowe miejsca do pracy i Państwo na tym znowu zarobi
ALE NIE, NIE MARTWCIE SIĘ :* nie mam zamiaru tego zrobić, muszę oszczędzić siebie i moje środowisko w którym żyję
Mój chłopak zawsze mi mówi : jak się czegoś bardzo chce to się to ma, tylko trzeba pracować na to. I jak tak na niego patrzę to widzę, ze jest chodzącym przykładem na potwierdzenie swoich wywodów. To co chce to ma, nigdy nie narzekał, ciężko pracuje ale osiąga cele i może korzystać z każdego relaksu jakiego sobie zażyczy. Podziwiam go !!!
Dlatego i ja się biorę do roboty, póki nie znajdę pracy popracuje nad sobą, bo inwestowanie w SIEBIE TO NAJLEPSZA INWESTYCJA, ZAWSZE SIĘ ZWRÓCI , MIŁEGO DNIA *