Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam na imię Kasia. Swoją przygodę z odchudzaniem zaczęłam jakieś 3 lata temu. Będąc w pierwszej klasie liceum zdecydowałam że pora coś zmienić. Podczas wakacji schudłam do wagi 65 kilo. Byłam wtedy na diecie 1000 kcal i ćwiczyłam bardzo dużo. Zaczęłam zmieniać swoje nawyki żywieniowe wszystko szło dobrze. Gdy wróciłam po wakacjach do LO wyglądałam super. Jednak dawne nawyki żywieniowe wróciły a co za tym kilogramy. Dzisiaj ważę 82 kilo. Cholerny efekt jojo dopadł mnie. Myślę że moje problemy wagowe biorą się z 85% lenistwa i słabej woli. Jest mi po prostu wygodnie oszukiwać siebie i udawać że nie ma żadnego problemu. Problem jest i dlatego jestem tutaj. Mam dużo czasu żeby schudnąć i czuć się w końcu sobą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3145
Komentarzy: 15
Założony: 7 listopada 2011
Ostatni wpis: 7 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiana

kobieta, 32 lat, Żyrardów

169 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Jest dobrze. Cwiczylam. Napocilam sie idę spać. Jutro kolejny dzien. A pozniej kolejny  i kolejny. 

Oby nam wszystkim w tym roku sie udało. 

7 stycznia 2015 , Skomentuj

czasami człowiek wraca na stare śmieci.

wstyd i hańba, tak się zaniedbałam. ostatni rok nie był najlepszym okresem w moim życiu. to był koszmar. odizolowałam się od ludzi. wstaje idę do pracy i wracam do domu. koniec kropka. 

waga tak zdominowała moje życie że nie potrafię sobie już z tym poradzić. generalnie już mi nie przeszkadza to że jestem gruba. przyzwyczaiłam się do tego. pogodziłam się. 

pogodziłam się z tym że moje życie minie i nie spełnie swoich marzeń, 

będę siedzieć i słuchać muzyki i myśleć jak mogłoby być.

jutro będzie lepiej. 

narazie nie potrafię nawet ogarnąć planu jak mogłabym zacząć od nowa przygodę z odchudzaniem, nie dzisiaj. 

20 października 2013 , Komentarze (4)

ehmmmmmm....... dosłownie tyle mam do powiedzenia na temat dzisiejszego dnia.
jem i jem i jem i jem i jem.
ehmmmmmm....... czy wam też najlepiej się odchudza kiedy już zgrzeszycie?
ehmmmmmm........ wtedy są najlepsze postanowienia.
-.-

20 października 2013 , Komentarze (3)

Chciałabym już natychmiast ale tak sie nie da. Moze małymi krokami. Pierwszy cel 68 kilo. 

18 października 2013 , Komentarze (2)

moje uda rosną, mój brzuch rośnie, ja rosnę.
nic z tym nie robię to nawet mi nie przeszkadza. mój stosunek do wagi obojętny,
a przecież tak nie jest.
mam lenia tak wielkie w tyłku że nie wiem jak mam go wygonić.
powiedzmy sobie szczerze Kaśka jesteś gruba!
nie podobam się sobie. pamiętam jak jeszcze miałam starą łazienkę przed remontem i wanna był tak ustawiona iż gdy z niej wychodziłam zawsze stawałam na wprost lustra. najpierw zasłaniałam ów lustro ręcznikiem gdyż nie mogłam na siebie patrzeć później po prosu przechylałam to lustro w górę i w odbiciu był tylko sufit,
fajnie prawda :(
klops po całości. gdy czytam inne blogi/pamiętniki wszystko wydaje się takie proste i piękne. mam 21 lat prawie 22 a walczę ze sobą już od 4 czy 5 lat. kawał czasu i śmiechu i łez.
czas szybko biegnie jeszcze dobrze nie zapomniałam o wakacjach 2013 (chyba nigdy o nich nie zapomnę) a już nadchodzą powoli nowe. mamy już prawie listopad. zaraz grudzień później luty i będzie kwiecień a po maju zacznie się robić ciepło a później to już tylko reklamy suplementów diety jak tu można szybko i w magiczny sposób schudnąć.


nie fajne jest to całe odchudzanie. 









6 października 2013 , Komentarze (3)

Pierwszy cel 68 kg. Jutro z rana wskakuje na wagę bo tak naprawdę nie wiem ile wazę. Wolałam odwlekać ten moment ile sie da ale niestety sądny dzien. 
Oby nie było za duzo. Idę spać do jutra. 

6 października 2013 , Komentarze (1)

Jem jak wariat tyje jak wariat. Ten tydzień był taki słaby .... 
Come on co sie ze mną dzieje nie umiem sie opanować to jest jak uzależnienie. Myśle o jedzeniu jedzenie mnie otacza a lenistwo przeraża. Przecież wiem ze mogę. 
Damn. Co jest wtf -.- 
Dlaczego jestem taka gruba. Dlaczego nie potrafię sie opanować.ehm....  Oby jutro było lepiej :( 

1 września 2013 , Komentarze (1)

Szukam swojego miejsca na świecie. 
Szukam sposobu na odchudzanie. Nie wiem jak to zrobię ale mam coraz większa ochotę na sukces.
Moje włosy wyglądają okropnie, na skórze zaczynaja pojawiać sie niedoskonolosci...
Odchudzanie nie jest proste to droga przez własne słabości.
Pamietam jak mówiłam ze na te wakacje bede szczupła bo nie chce byc gruba i wiecie co DUPA!!!! Jak wyglądałam roku temu tak i wyglądałam w tym roku. A czas szybko płynie. Już słyszę te wszystkie reportaże w telewizji w okolicy marca kwietnia 2014 rok ze Polacy biorą sie za odchudzanie. Dziennikarze bedą nam dawać dobre rady co jeść co ćwiczyć. 
Szkoda ze to wszystko nie jest takie proste na jakie wyglada.





© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.