kolejny dzionek
Ale miałam ambitne plany na dzisiejszy dzionek że łoooo.
Już w pracy myślałam co będę robić jak przyjadę do domu,więc wpadłam na pomysł że kopsne się nad morze aby opalić swoje blade ciało:D no i okazało się że plany nie wypalą bo zaczoł mi motorek szwankować;/ z ledwością do domu dojechałam.
Taka piękna pogoda ponad 40stopni było a ja siedziałam w domu,jak bym wyszła na spacer to chyba bym się zaraz wróciła bo bym nie dała rady na takim słońcu wytrzymać a w morzu to już jest całkiem inaczej.W sumie moje siedzenie w domu nie poszło na marne,wczoraj znalazłam placek na vitali z fasolki czerwonej i kakao,zrobiłam go dzisiaj nawet mi smakował da się go zjeść,zrobiłam go w małych proporcjach na spróbunek.
Zjadłam go z kawką,dobre ciasto do kawy:)
Wiecie co??
nie zgadniecie co ja teraz sobię robie na kolacje,mama mi to robiła jak jeszcze byłam mała.płatki owsiane lub zacierke na wodzie ummm pychotka. długo utrzymują brzuszek najedzony i jest dobrze nbo na noc nie podjadasz:):):)
cz.2
hejka hejka!
jestem ponownie z wami.
Jak już mówiłam dzisiejszy dzionek miałam bardzo szalony i szybo mi zleciał,nawet nie wiem która jest godzina :D hmmm jeszcze dzisiaj muszę wskoczyć na orbitrek i dokończyć robić brzuszki.Dzisiaj miałam Straaaaszną ochotę na batona Snikers ale jak zobaczyłam ile ma kcal to go odłożyłam na miejsce tak szybko jak go wziełam.musiałabym chyba przez 2 h biegać albo pływać masakra głupi baton:D:D:D:D ale zaspokoiłam się rodzynkami, pyszności mniam.Dałam radę jestem wytrwała, cały czas mam w głowie obraz mojego wesela,muszę dojść do celu,chcę i muszę osiągnąć cel żeby wyglądać pięknie:)
dobry dzień
Witajcieeeee :):):):):):):):):):):):):):)
Noooo nareszcie jestem w domku,właśnie wróciłam z pracy ale o dziwo nie jestem wcale zmęczona,dzis mnie energia rozpiera i mogłabym robić tysiąc rzeczy naraz heh.
Zaraz idę coś przekąsić bo brzuszek domaga się jedzonka. Wiecie co mi się dzisiaj w pracy przytrafiło???przyniosłam sobie melona na 2śniadanie troszkę był przypsuty ale myślę to nic odkroi się no i tak zrobiłam, zjadłam dobrą stronę.PO jakimś czasie zaczeła mnie głowa boleć i kreciło mi sie w oczach i zwymiotowałam na dodatek;/ chyba się zatrułam tym melonem.masakra co za przeżycie fuuj już nigdy nie wezme melona do buzi.bleee
POTEM SIĘ ODEZWE PONOWNIE:)
2miesiące do ślubu
Witajcie kruszynki:}
Witam was ponownie po mojej dłuższej nieobecności.
Co zrobić żeby w ciągu tygodnia schudnąć chociaż1kg, u mnie dieta nie ma szans przetrwać bo wciąż są jakieś niespodziewane wypady za miasto albo grill w weekend.W tym tygodniu to miałam totalną masakrę, mieliśmy rocznicę z chłopakiem i wzioł mnie do restauracji potem wypad na obiad do teściowej jeszcze po drodze był kebab a w weekend grill ale przyznam się bez bicia że jadłam te wszystkie rzeczy ale z umiarem,zostawiałam duzo na tależu bo cały czas mam w głowie wesele i sukienke do której muszę wejść.Piję bardzo dużo wody staram się brzuch zapychać niby to pomaga bo nie chce sie jeść ale za to chce sie bardzo sikać.
Waga cały czas stoi w miejscu może czasami pokazuje mniej ale na chwile do puki nie zjem śniadania,ale powiem wam dziewczyny że niby waga stoi w miejscu a ja czuję małe luzy w spodniach nie wielkie ale zawsze są:) dziś planuję iść na dłuuuugi spacer po mieście bo dawno nie byłam heheh:)
WSPOMNIENIA
HEEEEJJJJJJ DZIEWCZYNY
TAK SOBIE SIEDZE I WSPOMINAM STARE DZIEJE.JAKIEŚ 6LAT TEMU(BYŁAM JESZCZE BRZDĄCEM )WAŻYŁAM 72KG JAK NA 16LATKE TO BARDZO DUŻO, PEWNEGO PIĘKNEGO DNIA WAKACJI,KOLEDZY ZAPROPONOWALI MI ŻEBYM ZAGRAŁA Z NIMI W PIŁKĘ NOŻNĄ BO BRAKOWAŁO IM ZAWODNIKA,NO I OCZYWIŚCIE SIĘ PRZYŁĄCZYŁAM.TAK MI SIĘ SPODOBAŁA TA GRA ŻE SPOTYKALIŚMY SIĘ CODZIENNIE POPOŁUDNIU I GRALIŚMY DO SAMEGO WIECZORA PUKI NIE ZROBIŁO SIĘ CIEMNO.WIADOMO ZE JAK JEST GORĄCE LATO NIE NIE CHCE SIĘ JEŚĆ I JA NIC NIE JADŁAM KONKRETNEGO NAWET OBIADU,CZASAMI TO SIE CIASTKAMI NAPYCHAŁAM I LODAMI ALE BYŁAM W CIĄGŁYM RUCHU TO SPALIŁAM KALORIE.A NAJLEPSZE JEST TO ŻE PODOBAŁ MI SIĘ TAKI KOLEGA PATRYK,CHCIAŁAM SIĘ MU PODOBAĆ TO ZACZEŁAM DBAĆ O SIEBIE,CODZIENNIE RANO O 5 WSTAWAŁAM I CHODZIŁAM BIEGAĆ PO WIOSCE, JAKIEŚ 3KM POKONYWAŁAM RANO.TERAZ JUŻ TAK NIE MOGĘ JESTEM ZA STARA NA TAKIE BIEGANIE ALBO PO PROSTU MAM OGROMNEGO LENIA ALE CHOCIAŻ NIE...JAK BYM BYŁA W POLSCE TO BYM JESZCZE BIEGAŁA A TUTAJ NIE MAM WARUNKÓW BO ULICA JEST RUCHLIWA I MOGŁO BY MNIE AUTO POTRĄCIĆ.JESZCZE WAM POWIEM ZE JAK BYŁAM MŁODSZA TO KOLEŻANKI WYCIĄGAŁY NAD WODĘ I JEZDZIŁYŚMY NA ROWERKACH PO 40KM DZIENNIE.TAKŻE W CIĄGU 2MIESIĘCY SCHUDŁAM 12KG I NIEKTÓRZY MÓWILIMI ŻE WYGLĄDAM JAK PATYK,NA DZIEŃ DZISIEJSZY PODOBAJĄ MI SIĘ TE SŁOWA BO MOGĘ WSPOMINAĆ,TERAZ WYGLĄDAM JAK BOMBEL I MUSZĘ DOJŚĆ DO UPRAGNIONEJ WAGI.
lekka załamka:(
załamałam się:(... nie wiem czemu moja waga stoi w miejscu
od jakichś 2 tygodni się odchudzam hmm można tak powiedzieć,odżuciłam tylko chleb słodycze i ziemniaki a tak to wszystko jem i ćwiczę po 25min dziennie.
Chyba będę musiała sięgnąć po diete dukana bo ona jest skuteczna i szybka a wiecie wesele sie zbliża wieeeelkimi krokami a ja jestem troszke poddenerwowana bo nie wiem czy schudnę;(
1 ważenie
Hellooooo
Witam Was dziewczyny!!!
przepraszam że tyle czasu nie pisałam ale byłam strasznie zapracowana i nie miałam czasu na nic,nawet na dietę ani na ćwiczenia;/ była u mnie kuzynka na parę dni i tak jakoś zeszło ze wszystkim.
DZIŚ SOBOTA I MOJE 1 WAŻENIE!!!
NA DZIEŃ DZISIEJSZY WAŻĘ 72,6KG
W WIĘC PRZYTYŁAM TROSZKĘ, ALE CZEMU?? MOŻE DLATEGO ŻE DOSTAŁAM MIESIĄCZKĘ!? ALBO ŻLE JEM?HMMM
POSTANOWIŁAM ŻE BĘDĘ SIĘ WAŻYĆ W KAŻDĄ SOBOTE RANO, BO DZIŚ TO ZROBIŁAM POPOŁUDNIU.KURCZEEE TAK BYM CHCIAŁA OSIĄGNĄĆ SWÓJ CEL CZYLI DO WAGI 63KG JUTRO WAM DODAM ZDJĘCIA JAK WYGLĄDAM BO NA DZIEŃ DZISIEJSZY NIE MAM ŻADNYCH NA KOMPIE.
1 ważenie
Hellooooo
Witam Was dziewczyny!!!
przepraszam że tyle czasu nie pisałam ale byłam strasznie zapracowana i nie miałam czasu na nic,nawet na dietę ani na ćwiczenia;/ była u mnie kuzynka na parę dni i tak jakoś zeszło ze wszystkim.
DZIŚ SOBOTA I MOJE 1 WAŻENIE!!!
NA DZIEŃ DZISIEJSZY WAŻĘ 72,6KG
W WIĘC PRZYTYŁAM TROSZKĘ, ALE CZEMU?? MOŻE DLATEGO ŻE DOSTAŁAM MIESIĄCZKĘ!? ALBO ŻLE JEM?HMMM
POSTANOWIŁAM ŻE BĘDĘ SIĘ WAŻYĆ W KAŻDĄ SOBOTE RANO, BO DZIŚ TO ZROBIŁAM POPOŁUDNIU.KURCZEEE TAK BYM CHCIAŁA OSIĄGNĄĆ SWÓJ CEL CZYLI DO WAGI 63KG JUTRO WAM DODAM ZDJĘCIA JAK WYGLĄDAM BO NA DZIEŃ DZISIEJSZY NIE MAM ŻADNYCH NA KOMPIE.
WAGA DO SZAFY!!!
NA POCZĄTKU CHCIAŁAM SIĘ POCHWALIĆ ŻE W CIĄGU TYGODNIA SCHUDŁAM 0,5KG :) ALE MOJA RADOŚĆ NIE TRWAŁA DŁUGO.
W NIEDZIELE BYŁAM NA GRILLU U ZNAJOMYCH,STARAŁAM SIĘ NIE ZJEŚĆ DUŻO ALE ZA TO PIWKO MI DOBRZE WCHODZIŁO.WIĘC MOJE STARANIA POSZŁY NA MARNE BO W CIĄGU PARU GODZIN NADROBIŁAM MOJE STRACONE0,5KG:(
WAŻĘ SIĘ CODZIENNIE ALE CHYBA NIE POWINNAM BO WTEDY NIE BEDE WIDZIEĆ DUŻEGO EFEKTU ODCHUDZANIA A TAK TO CZASAMI SIE DOŁUJE CZEMU MI WAGA NIE SCHODZI W DÓŁ A WIEDZ POSTANOWIŁAM SCHOWAĆ WAGĘ DO SZAFY I WAŻYĆ SIĘ 1X W TYGODNIU.
SŁODYCZE WZIEŁY GÓRĘ
hejka!!!
Dziś nie wytrzymałam:(:( słodycze mnie przechytrzyły,wygrały ze mną.
Już ponad tydzień starałam się nie jeść słodyczy i ziemniaków no i dziś zjadłam...mój organizm był na głodzie i potrzebował dawki słodkości:D pewnie dlatego że za niedługo przyjdzie do mnie krwawa merry:D:D:D