hej .. Przepraszam , że jestem tak rzadko , ale jak ktoś mnie czytał to wie , że jestem odcięta od świata .. czyt. od internetu :D
Waga leci sobie ze mną w kulki , raz jest więcej , raz mniej.. ale nie przejmuję się tym.
Ważne żeby po ciałku było widać ...
już 2.05 wesele!! :O
nie mam sukienki , nic nie mam .. jedynie szpilki są w drodze . Kompletnie nie wiem jaką sukienkę wybrać na mój typ figury ,żeby dobrze się prezentować..
Ogólnie źle się czuję , że muszę jechać na to wesele taka .. " nieodmieniona" jeszcze..
no , ale cóż..będę wśród rodziny, muszę mnie taką akceptować :P
Kochane wspierajcie i motywujcie mnie,bo jak nie mam neta,to jest mi ciężko , ale jak już wejdę i czytam wasze komentarze , to od razu robi mi się lepiej .. :*
ja 3mam za was kciuki i liczę na was, że dajecie radę!
Nie wiem ,czy wiecie ile daje vitalia ..!
jak nie wchodzę na nią codziennie i nie czytam was ,to a prawdę jest mi źle , jakoś pusto i nie mogę się ogarnąć :(
i pochwalę się wam czymś: P
odmówiłam dzisiaj chałwy!:D aaa tak korciło , już bym prawie wymiękła :D
ale dałam radę!:)