Musze przyznać że pisanie tu troszke zobowiązuje:) / motywuje no coś dobrego robi.
Ciesze siś że ktoś to nawet czyta co ja tu spłodze, więc tymbardziej mnie to napędza.
Po moim ostatnim wpisie w sobote, o braku chęci na cokolwiek, musze przyznać że spiełam poślady i wzięłam się troszke w garść.
W sobote zaczęłam ćwiczyć w domu. Robie takie 15 minut ćwiczeń z MEL B. (niestety z youtuba usuniete juz ale pamietam wiec robie sama), podnoszą ciśnienie, rozgrzewam się nimi a potem staje na 10 minut na platforme vibującą. Nie przyznałam się dotad ale w okolicy lutego zakupiłam ją zachęcona reklamą w TV. W reklamie nie mówili że platforma sama nas nie zmusza do stania więc korzystam z niej napadowo:/ To nie koniec bo wieczorem w sobote wsiadłąm do auta u ni z tego, ni z owego pojechałąm na basen. A jak. Podobno wieczorny wysiłek robi bardzo dobrze, więc pomyślałam czemu nie:)) W ciągu dnia nawet mało jadłam, grzechem był kotlecik ale był świeżutki i pachnący iii pycha.
Niedziela u mnie w domu jest zawsze bardzo leniwym dniem, żadko coś planujemy poprostu jakoś sami ludzie tu trafiaja a my udajemy zaskoczenie. Czasami jednak jak moj Tata jedzie w odwiedziny niedzielne do Swojego ojca zabieram się z nim i ide zamiast do Dziadka to na basen. Na śniadanie skonstruowałam tosta francuskiego z brzoskwinią (*królewskie śniadanko:) , mama na obiad wymodziła rosół z indyka bez chemii ii musze przyznać że jest o niebo lepszy niż z kury [indyki podobno jeszcze nie są tak faszerowane chemią jak kurczaki na farmach, nie chcą jeść byle czego podobno;)]. Więc kiedy po tym sytym jak dla mnie obiadku, bo II.go dania nie robiłysmy, tata zapytał czy sie zabieram z nim, pomyślałam że czemu nie.
Wczoraj tj. w poniedziałek przypomniałam sobie że jakis czas temu zakupiłam na gruponie takie wejścia na elektrostymulacje, wiec zadzwoniłam i umówiłam się na 40 min. efekty opisze pod koniec tygodnia, bede po 4 zabiegach. Zaliczyłam tez basen, a bo czemu nie, i żeby było mało wieczorem jeszcze poćwiczyłam 15 min i Vibro.
Dzisiaj wstałam rano zmęczona po tych 3 dniach i napewno bez checi na basen! Zmusiłam się żeby zrobić to 15 min i vibro, wypiłam kawke i poszłam na ten zabieg. Planuje ogarnąć pranie i wieczorem popracować w ogrodzie. Nie wiem czy będe miała moc pobiegać, ale baaaardzo bym chciała. Marzy mi się 30 minut szybkiego biegu!!! 3majcie kciuki:*****
A nie napisałam co jadłam, kupiłam ananasa prawdziwego i wtrąbiłam taki okazały plaster, pozatym płatki z jogurtem posypane zarodkami, no a teraz siedząc i pisząc podgryzam marcheweczke:)) później może jeszcze jakiego pomidora albo sok pomidorowy ooo Tak. I módlmy się żebym na noc juz nic nie wtrąbiła!!!!!!!!