Myślę jaką by tu dietę zastosować, ale jakąś rozsądną żeby mnie potem jojo nie zaatakowało..z drugiej strony teraz się właśnie zacznie okres urodzin (normalnie wszyscy je teraz mają) no i jak to pogodzić z jakimś konkretnym jadłospisem..Więc chyba pozostanę przy tym racjonalnym żywieniu.
Zimno jest, okropna pogodą, nic się nie chce i czuję że jakieś choróbsko atakuje..na razie jakoś się bronię, ale ciężko jest.
Spóźnia się @.. ale nie wpadam w panikę, może to przez dietę?