aktywność 23.IV / edit
Po dwóch dniach leniuchowania
mam zamiar dzisiaj wsiąść na rowerek
haha
lepsze to mam zamiar na nim jechać na basen
bo jeb***e
spróbuje może to będzie mój ostatni raz jak wpadnę na taki genialny pomysł :D
może dupa moja tego nie wytrzyma
wskakuję na ten tydzień żeby codziennie robić ok 22-30 km
Jeśli pojadę to zrobię ok 26 km:) ale trasą trochę okrężną
TRZYMAJCIE KCIUKI
za mój tyłek
****************************
więc zrobiłam prawie 23 km (3 mniej ;/ ) (82 min)
no i 2 godziny basenu :D (120 min)
więc na dziś 202 min aktywności -> 3 h 22 min :D
KOCHAM TE MINUTKI ŻYCIA
czuję się tak pełna energii ale i tak zaraz pójdę spać ;)
ale że o co chodzi ;) (film impreza itp)
Witam moje Kochane ;)
Ja właśnie wstałam jest godz. 17:00, więc totalnie nie wiem o co chodzi hahaha
Co do filmu był był fajny, choć 1 cz lepsza a co do efektów to myślałam że będą większe ale nie ma źle.
Ale tak i tak go polecam
Po filmie pojechaliśmy do zaproponowanego przez kolegę klub:)
No w końcu coś dla nas, styl klubu supereancki, mroczny rockowo chopperowy no i muzyka w końcu coś z gitarą i z duchem energii ROCK
Akurat był zespół ŁZY (nie wiem czy te Łzy że Łzy czy to był inny)więc się pobawiło ;)
Tam posiedzieliśmy, pobawiliśmy i udaliśmy się w stronę domu, a że ja jako driver to tylko przy coli byłam, a oni sobie piwkowali lepsze to niż to co oni ;)
I tak ok godz 1 pojechaliśmy coś przekąsić ja tylko zapiekankę taką skromną zjadłam, to była można powiedzieć moja kolacja bo w domu nic nie jadłam. No i później pojechałam do klubu gdzie praktycznie co tydzień jesteśmy, no i tam zabalowałam do 5 :O
to co tam widziałam to moje najśmielsze oczekiwania przeszło ale to za dużo pisania może jutro albo kiedyś tam napiszę bo tchnienia nie mam to tak długiego postu choć i ten tutaj już cię kurwa ciągnie ;)
Przyjechałam do domu była 6 a ja chciałam na giełdę jechać i co nic w ogóle nie poszłam spać i tak ok 8 wyjechałam na giełdę, tam sobie kupiłam GLANY
I do domu z giełdy przyjechałam przed 12, zjadłam obiad i tak po obiedzie mnie ścieło, jak żylete normalnie, nie wiedziałam kiedy jak i w ogóle
wstałam właśnie przed chwilą ;/
urlop
tak, tak
mam dzisiaj wolne, wolne od ćwiczeń i diety
ale zaraz, zaraz nie myślcie sobie że teraz będę wpierdalała jak świnia i leżała do góry brzuchem
nic z tych rzeczy ;)
Nie mam czasu dzisiaj na rower ;/ choć pogoda całkiem całkiem
nawet na stepperka
ale za to posprzątałam całą chatę ;) to już było jakieś maleńkie ćwiczenie, jestem już po prysznicu zaraz idę włoski suszyć, make up i przebrać się
Ok 16 mam zamiar jechać do koleżanki na małe spotkanie a później ok 18 do następnej koleżanki jesteśmy dzisiaj umówione do kina na Ghost Rider 2 w 3D :)
Niby jutro ważenie ale dzisiaj po cichu weszłam na wagę a tam 85,8 :)
Miłego weekendu ;)
pełna moc aktywności 20.IV
Jestem padnięta
ale za to pełna energii ;)
Moja aktywność dzisiaj była ogromna aż 102 min - 24 km rowerkiem
Zastanowię się jeszcze nad brzuszkami i stepperem.
aktywność 18.IV
Na dzisiaj melduję
- 40 min pływania
- 67 min roweru (18 km)
- 10 min stepper + ciężarki
- 30 brzuszek z uniesionymi nogami
Całuski śle E.S. ;)
aktywność 17.IV
wczoraj:
- byłam godzinę na basenie
- 1h rowerowania:
(16 km, kcal 351,5)
- 20 min stepper
niespełnione marzenie
...tak nie udało mi się spełnić marzenia;/
]jeden błąd, kolejny miesiąc czekania a zanim się zatrudnię półtorej
ale nic z tego mam ten czas dla siebie, żeby spełnić kolejne marzenie, dotyczącej mojej figury chyba że ucieknę za granicę za pracą zobaczę za tydz
albo za parę dni, u mnie wszytko jest możliwe
przez ten weekend było bardzo ciężko choć nie grzeszyłam ale za to mało sportu
Zastanawiając się co teraz będę robić przez te półtorej miesiąca, w domu będę siedziała jak ten ćwok na tyłku do głowy dostanę bo ile to można :(
Więc biorę się za siebie
powracam do stepperowania z linkami
i chcę zacząć A6W
do tego oczywiście
rowerowanie
pływanie
I nie ma to tamto, wiem potrzebuje teraz od Was ogromnego kopniaka
niedostępna + ból łydki ? :/
Zapowiada się ciężki raczej bardzo ciężki weekend
i dlatego nie będzie mnie tutaj, raczej moich wpisów ale postaram was czytać
Wczoraj poległam na McDonaldzie ;/ Ale cóż zestaw z kurczakiem i z frytkami -> był to mój jedyny wczorajszy obiad więc nie ma źle, musiałam coś zjeść bo od śniadania minęło już 6 godzin
Nie dało mi się go spalić, padł deszcz;/ i zero z rowerowania
Dzisiaj już się ciekawiej zapowiada, narazie zero deszczu, i słoneczko próbuj się wychylić
Ale już z rana zaliczyłam basen :)
Kocham was ;*
******************
Jest piękna pogoda a mnie łydka nawala, boję się jechać na rowerze żeby później nie było gorzej;/