Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 48004
Komentarzy: 691
Założony: 29 grudnia 2010
Ostatni wpis: 10 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
plastikowabiedronka

kobieta, 32 lat, Monachium

168 cm, 86.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. "

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Po dwóch dniach leniuchowania
mam zamiar dzisiaj wsiąść na rowerek
haha
lepsze to mam zamiar na nim  jechać na basen
bo jeb***e
spróbuje może to będzie mój ostatni raz jak wpadnę na taki genialny pomysł :D
może dupa moja tego nie wytrzyma
wskakuję na ten tydzień żeby codziennie robić ok 22-30 km
Jeśli pojadę to zrobię ok 26 km:) ale trasą trochę okrężną

TRZYMAJCIE KCIUKI
za mój tyłek

****************************

więc zrobiłam prawie  23 km (3 mniej ;/ ) (82 min)
no i 2 godziny basenu :D (120 min)
więc na dziś 202 min aktywności -> 3 h 22 min :D
KOCHAM TE MINUTKI ŻYCIA
czuję się tak pełna energii ale i tak zaraz pójdę spać ;)


23 kwietnia 2012 , Komentarze (11)

no i niedziela przeszła obok nosa mi ;/
nie zważyłam się bo nawet nie wiem do czego miałam bym to zaliczyć haha
od dzisiaj jazda na nowo
wczoraj jedynie co zrobiłam to 4 km
do koleżanki tam i powrotem

Koleżanka N. próbowała mnie nauczyć jazdy na deskorolce takiej dziwnej

hehe trochę mi się udawało

później jeszcze naciągnęła mnie na naukę bilardu
masakra
oczywiście przegrywałam, nawet nie wiedziałam jak ten kij trzymać, śmiechu było co nie miara

A najlepsze co jest to jej ojciec będzie moim przyszłym dyspozytorem, nie źle i mnie kurde jeden *** szantażował, jeśli przegram to będę jeździła innym samochodem niż wszyscy albo dostanę pod siebie innego kierowcę którego zbytnio ja sama nie chcę ;)
Ale niech się mówi, jeśli dostanę jakoś ćwoka to zaraz go ustawię do pionu :)


22 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Witam moje Kochane ;)

Ja właśnie wstałam jest godz. 17:00, więc totalnie nie wiem o co chodzi hahaha

Co do filmu był był fajny, choć 1 cz lepsza a co do efektów to myślałam że będą większe ale nie ma źle.
Ale tak i tak go polecam

Po filmie pojechaliśmy do zaproponowanego przez kolegę klub:)
No w końcu coś dla nas, styl klubu supereancki, mroczny rockowo chopperowy no i muzyka w końcu coś z gitarą i z duchem energii ROCK
Akurat był zespół ŁZY (nie wiem czy te Łzy że Łzy czy to był inny)więc się pobawiło ;)
Tam posiedzieliśmy, pobawiliśmy i udaliśmy się w stronę domu, a że ja jako driver to tylko przy coli byłam, a oni sobie piwkowali lepsze to niż to co oni ;)

I tak ok godz 1 pojechaliśmy coś przekąsić ja tylko zapiekankę taką skromną zjadłam, to była można powiedzieć moja kolacja bo w domu nic nie jadłam. No i później pojechałam do klubu gdzie praktycznie co tydzień jesteśmy, no i tam zabalowałam do 5 :O
to co tam widziałam to moje najśmielsze oczekiwania  przeszło ale to za dużo pisania może jutro albo kiedyś tam napiszę bo tchnienia nie mam to tak długiego postu choć i ten tutaj już cię kurwa ciągnie ;)

Przyjechałam do domu była 6 a ja chciałam na giełdę jechać i co nic w ogóle nie poszłam spać i tak ok 8 wyjechałam na giełdę, tam sobie kupiłam GLANY

I do domu z giełdy przyjechałam przed 12, zjadłam obiad i tak po obiedzie mnie ścieło, jak żylete normalnie, nie wiedziałam kiedy jak i w ogóle
wstałam właśnie przed chwilą ;/


21 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

tak, tak
mam dzisiaj wolne, wolne od ćwiczeń i diety
ale zaraz, zaraz nie myślcie sobie że teraz będę wpierdalała jak świnia i leżała do góry brzuchem
nic z tych rzeczy ;)

Nie mam czasu dzisiaj na rower ;/ choć pogoda całkiem całkiem
nawet na stepperka

ale za to posprzątałam całą chatę ;) to już było jakieś maleńkie ćwiczenie, jestem już po prysznicu zaraz idę włoski suszyć, make up i przebrać się
Ok 16 mam zamiar jechać do koleżanki na małe spotkanie a później ok 18 do następnej koleżanki jesteśmy dzisiaj umówione do kina na Ghost Rider 2 w 3D :)


Niby jutro ważenie ale dzisiaj po cichu weszłam na wagę a tam 85,8 :)


Miłego weekendu ;)

20 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

Jestem padnięta
ale za to pełna energii ;)

Moja aktywność dzisiaj była ogromna aż 102 min -  24 km rowerkiem
Zastanowię się jeszcze nad brzuszkami i stepperem.


19 kwietnia 2012 , Skomentuj

- 30 min stepperu z obciążeniem
- 70 min rower (18 km)
- 30 brzuszków z uniesionymi nogami

i trochę moich okolic :
ścieżka bardzo stroma i kamienista


las po tornadzie, już rosną nowe drzewka


hehe i jeszcze nieaktywny pobór opłat za przejazd autostradą


POZDRAWIAM
papa;*

18 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

Na dzisiaj melduję
- 40 min pływania
- 67 min roweru (18 km)
- 10 min stepper + ciężarki
- 30 brzuszek z uniesionymi nogami





Całuski śle E.S. ;)

18 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

wczoraj:
- byłam godzinę na basenie
- 1h rowerowania:
(16 km, kcal 351,5)
- 20 min stepper


17 kwietnia 2012 , Komentarze (11)

...tak nie udało mi się spełnić marzenia;/
]jeden błąd, kolejny miesiąc czekania a zanim się zatrudnię półtorej
ale nic z tego mam ten czas dla siebie, żeby spełnić kolejne marzenie, dotyczącej mojej figury chyba że ucieknę za granicę za pracą zobaczę za tydz
albo za parę dni, u mnie wszytko jest możliwe
przez ten weekend było bardzo ciężko choć nie grzeszyłam ale za to mało sportu

Zastanawiając się co teraz będę robić przez te półtorej miesiąca, w domu będę siedziała jak ten ćwok na tyłku do głowy dostanę bo ile to można :(

Więc biorę się za siebie
powracam do stepperowania z linkami
i chcę zacząć A6W
do tego oczywiście
rowerowanie
pływanie

I nie ma to tamto, wiem potrzebuje teraz od Was ogromnego kopniaka



13 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Zapowiada się ciężki raczej bardzo ciężki weekend
i dlatego nie będzie mnie tutaj, raczej moich wpisów ale postaram was czytać
Wczoraj poległam na McDonaldzie ;/ Ale cóż zestaw z kurczakiem i z frytkami -> był to mój jedyny wczorajszy obiad więc nie ma źle, musiałam coś zjeść bo od śniadania minęło już 6 godzin
Nie dało mi się go spalić, padł deszcz;/ i zero z rowerowania

Dzisiaj już się ciekawiej zapowiada, narazie zero deszczu, i słoneczko próbuj się wychylić
Ale już z rana zaliczyłam basen :)

Kocham was ;*


******************

Jest piękna pogoda a mnie łydka nawala, boję się jechać na rowerze żeby później nie było gorzej;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.