Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię czytać książki i wyszywać. Do odchudzania skłonił mnie mój własny wygląd.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39958
Komentarzy: 380
Założony: 27 grudnia 2010
Ostatni wpis: 28 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewa3733

kobieta, 51 lat, Opole

163 cm, 55.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lutego 2011 , Komentarze (1)

Jestem już strasznie zmęczona. jeszcze tylko jutro i nareszcie ferie. Mam tyle planów na te 2 tygodnie, a jak znam życie nawet połowy nie zrealizuję.
Mój organizm jest już spragniony WIOSNY. I chyba pomału nadchodzi. Rano jak wstaję jest już szarawo, a w tym tygodniu rano słyszałam ptaki. ABY TAK DALEJ!

9 lutego 2011 , Komentarze (3)

Jestem strasznie wściekła. Jem, tak jak jadłam, czyli trzymam dalej dietę 1000 kcal, chodzę na aerobik i moja waga wzrosła. W sobotę waga wskazała już 65,9,a dzisiaj 67,1. Nie mam pojęcia dlaczego. Nawet nie chce mi się pisać nic więcej.................

2 lutego 2011 , Komentarze (1)

Znowu zrobiłam sobie przerwę w pisaniu, ale to wszystko ze złości. Stanęłam w tygodniu na wagę, patrzę a tam ponad kg do przodu. Chodziłam zła chyba ze trzy dni, ale dzisiaj jak się zważyłam to jest 1,5 mniej. Więc powolutku idę do przodu (w tę dobrą stronę). Nie mam czasu na ćwiczenia, bo w pracy mam urwanie głowy, a popołudniami też coś wypada. Ćwiczę tylko dwa razy w tygodniu na aerobiku, a sprzęt zgromadzony w domu czeka na ferie.

28 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Jak mi ciężko pisze się ten pamiętnik. Jestem bardziej ścisłowcem i pisanie mnie trochę męczy. No, ale spróbuję.
Dobrze, że dzisiaj jest kochany piąteczek. Lubię popołudniowe piątki, bo człowiek ma świadomość, że przed min całe dwa dni wolnego. Jestem już zmęczona, a do ferii jeszcze dwa tygodnie i to bardzo trudne. Jedno mnie tylko pociesza. Jak muszę więcej pracować, to mniej jem.

26 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Dzisiaj, a właściwie już wczoraj dziewczyny zauważyły, że schudłam. Do tej pory nosiłam dość luźne ciuchy, bo tak czułam się bezpieczniej. Dzisiaj ubrałam bardziej dopasowany sweter i chyba coś widać. Strasznie to podnosi na duchu.

23 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Jaka ja jestem dzisiaj zadowolona z siebie. Rano stanęłam na wagę, a tu 66,8 kg, czyli prawie 5 kg mniej od świąt.

21 stycznia 2011 , Skomentuj

Już chyba cały tydzień nie pisałam. Ale to był ciężki okres. Najpierw konferencja, potem zebranie z rodzicami i jeszcze dwa razy dzień babci. Dobrze,że dzisiaj piątek. Można odsapnąć. Chociaż już w tygodniu wymyśliłam sobie robotę - rozebrać choinkę. Szkoda mi, bo jest żywa i jeszcze się bardzo nie sypie, ale z drugiej strony to zabiera trochę miejsca.
Myślałam, że to tydzień stracony. Najbardziej martwiła mnie, że cm mi nie ubywa. Waga powolutku leci w dół, ale z pomiarami gorzeń. Jednak wczoraj zauważyłam, że coś drgnęło (zmierzę się dopiero w niedzielę). Trzymajcie kciuki.

13 stycznia 2011 , Skomentuj

Trochę się zaniedbałam z pisaniem pamiętnika, ale to wszystko przez pracę. W szkole mamy teraz gorący okres. W poniedziałek konferencja i zaczynamy nowy semestr. Miałam też chwilę załamania, bo w ubiegłym tygodniu nic nie spadło mi z wagi, a poza tym mama powiedziała, żebym przestała się odchudzać bo źle wyglądam. Według niej jestem blada i ciągle zmęczona. Może to i racja. Chyba zrobię dla świętego spokoju morfologię.
Dzisiaj wróciła mi energia. Moja 4- osobowa drużyna zdobyła dzisiaj na konkursie o parkach krajobrazowych I miejsce i przeszła do etapu wojewódzkiego. STRASZNIE się cieszę, bo miałam przerwę chyba z 6 lat. Odpadaliśmy zawsze na 3 etapie. Talie zwycięstwa dodają mi energii, woli walki a przede wszystkim radości i optymizmu. Lepiej też jestem nastawiona do siebie i swoich postanowień. Więc ostro się wzięłam do roboty i od tygodnia oprócz tego, że 2 razy w tygodniu chodzę na aerobic, to jeszcze ćwiczę w domu. Również aerobic. Jakieś kilka lat temu nagrałam sobie 3 kasety 4-godzinne aerobicu z kanały telewizyjnego CLUB. Bardzo mi te ćwiczenia 20 minutowe odpowiadają. Szkoda,że takich nie można już teraz znaleźć, bo moje kasety już chyba długo nie pociągną.

10 stycznia 2011 , Skomentuj

Jestem strasznie wściekła, bo w ciągu ostatniego tygodnia spadło mi zaledwie 200 g, a to przecież NIC! Nie mam pojęcia dlaczego. Wiem tylko, że jak nie widać choć małych efektów to człowiek się zniechęca do wszystkiego. Tym bardziej, że nie lubię zbytnio gotować i nie mam pomysłów, zwłaszcza na obiady.

5 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Jutro znowu wolne. jeszcze nie przyzwyczaiłam się do pracy i znów mogę poleniuchować. Prawdę mówiąc to wolałabym iść do roboty, bo wtedy człowiek jest zajęty, czas szybciej płynie i nie myśli się o jedzeniu. Pracuję w szkole i daję głowę, że w piątek połowę dzieciaków nie będzie mimo, że normalnie są lekcje. Nie nawidzę tego okresu w roku szkolnym, bo jest tyle biurokracji, że głowa boli. Poza tym wystawianie ocen też nie jest ciekawym, a przede wszystkim wdzięcznym zajęciem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.