Witam Vitalijki!
Piątek, weekendu początek ! :)
Dziś jak co piątek miałam wolne od uczelni, uff :) Więc spałam sobie do 10:10 Kolejny etap sprzątania za mną, dziś posprzątałam całą kuchnie i łazienkę, niby to tylko mieszkanko studenckie i świąt tu nikt obchodzić nie będzie, ale chociaż troszeczke atmosfery świąt tu czuje... A właśnie co zrobić z współlokatorką, która nie dba o mieszkanie i praktycznie nic w nim nie robi? Mamy osobne pokoje, i generalnie porządek w jej pokoju mam w d*** ale nie dba także o kuchnie i łazienke? Nie pomogło ustalenie grafiku, prośby i krzyki! Czy jedynym wyjściem jest zmiana współlokatorki? Ale mieszkanie super mi się podoba i nie chce go zmieniać.
Hmm... naszło mnie dziś na wspomnienia... Ja i On... Niby oboje zdecydowaliśmy że będziemy przyjaciółmi tylko... Tzn on to zaproponował a ja udawałam, ze też chciałam to zaproponowac, a tak naprawde serce krzyczało "NIE, NIE ZOSTAWIAJ MNIE JESTEŚ DLA MNIE CAŁYM ŚWIATEM" Każde spotkanie z nim,każda rozmowa boli bo serce się wyrywa.. ale udaje i jestem silna!
A co do dzisiejszych kalorii.. ech szkoda słów...
śniadanie: zielona herbata, musli z jogurtem owocowym
II śniadanie: 4 mandarynki
obiad: pierogi z serem :D
podwieczorek: budyń czekoladowy
kolacja: jogurt bananowy