Zimny i ponury czwartek już się kończy... Przyznaje się bez bicia, że dziś nie mam siły ćwiczyć ;) Troszkę pospałam, ale zostałam brutalnie obudzona przez panów z gazowni, którzy robili pomiary bo będą zakładać jakieś coś dodatkowego na kaloryferach... nie wiem nie znam się;) Swoją drogą jeden był przystojny, ale już jedengo faceta poznałam w taki sposób i okazał się cholernym dupkiem!
Nie o tym miałam pisać, tak mnie dziś jakoś naszło na przemyślenia... i tu prośba do was... a mianowicie zastanawiam sie jaką dietę rozpocząć , ciągłe liczenie kalorii przy kazdym posiłku troszkę mnie męczy i nie zawsze mam na to czas.
Może macie dietę wypróbowaną i godną polecenia moje Chudzinki???
Liczę na was Kochane!
kachnienka
16 grudnia 2011, 14:34witam:) u mnie najlepiej się sprawdziła dieta MŻ, mniej żreć, akurat jestem typem leniwca i rzadko kiedy się motywuję do ruszenia dupska, ale już ci mówię co ja robię, na wzór diety która kiedyś miałam od dietetyczki, staram się jeść 5 posiłków dziennie w odstepach 2,5-3 h, ostatni posilek nie pozniej niz 1 h przed pojsciem spac,ja akurat licze kalorie ale to juz taki automat w glowie ale wystarczy jesc na wyczucie mniej pieczywa, ziemniakow, makaronow etc, dobra rado mojej dietetyczki bylo to, ze jak jestem naprawe glodna to moge do kazdego posilku (ale nie pomiedzy) dojadac w dowolnych ilosciach nastepujace produkty: grzybki pod kazda posatcia, ogorki pod kazda posatcia (surowe, kiszone, konserwowe etc etc ) salaty, kapusty (i zwykla i kiszona) i cebulka i czosnek i przyprawy. Z tego mozna juz zrobic zupe pieczarkowa czy cebulowa czy salatki :)
Pasiasta.natalia
16 grudnia 2011, 08:25Witam nowa kolezanke:)dziekuje za mile slowa i takze zycze wytrwalosci i spokojnego, bezstresowego(w miare mozliwosci) dazenia do celu:)
sierpniowaAga
16 grudnia 2011, 08:13MŻ najlepsza i kalorii liczyć nie trzeba :) pozdrawiam
Oleeeenka
15 grudnia 2011, 23:39Ja się zastanawiam nad zakupem jakiegoś abonamentu vitalii od stycznia, bo też nie mam siły liczyć sama każdej kalorii :)
NiCooLa25
15 grudnia 2011, 23:38Ja kalorie liczę bardzo na oko, szczerze w ogóle sie prawie nimi nie przejmuję. Jem 5 razy dziennie, dużo owoców, unikam tłuszczu, słodyczy i wychodzi mi w bilansie kalorycznym ok 1400 kcal i chudnę. Także jedz zdrowo, dużo wody pij, ostatni posiłek 3h przed snem i będzie super:)
Rouquin.
15 grudnia 2011, 21:57Oj Kochana jak cos ja sie orientuje w zdrowej, efektowej i wgl ale mojej, chudne na niej, troche modyfikacja tego co bylo u dietetyka i jest zdrowa a nie to co te inne
Karolinkasss1992
15 grudnia 2011, 21:54No i wydaje mi się że przejdę na dietę dukana...
trouble18
15 grudnia 2011, 21:51ja także polecam MŻ- sprawdzona, i najzdrowsza :P
SugarTemptation
15 grudnia 2011, 21:45Ja aktualnie stosuje diete dukana- bo mozna jesc tyle ile sie chce tylko ze produkty ktore sa dozwolone:) jest mnostwo przepisow na internecie i naprawde czasem mozna cuda na obiad sobie zrobic:)
ThisLifeMakeMeCrazy
15 grudnia 2011, 21:30ja aktualnie stosuję 1200, ale w niej trzeba odliczać kalorie. MŻ też jest super :) ale ja w niej długo nie dotrwałam. 1200 jest o tyle dobra, że odmawiam sobie słodyczy, bo się martwię, że kcal nie starczymi na kolację lub obiad i będę chodzić głodna ;)
MalinoweJablko
15 grudnia 2011, 21:17Na szczęście się kończy... według mnie najlepsza jest najzwyklejsza - MŻ :) pozdrawiam :))
Karolinkasss1992
15 grudnia 2011, 21:14Tylko wiesz kochana wtedy jakoś brakuje mi motywacji.. szybko łamie się czymś słodkim lub mega kalorycznym:( Ale podobno MŻ to najlepsza dieta na świecie!:)
duszka189
15 grudnia 2011, 21:12proponuje dieta MŻ mniej żreć, mniejsze posiłki niz jadałaś o połowę i bez liczenia kalorii!!!!!!<img src="http://sztoudi.ovh.org/images/kubus/kubus_154.gif">