Walka z GACĄ
od niedzieli rozpoczęłam walkę dalszą, tym razem z dietą Gacy, mam nadzieję że pójdzie mi równie dobrze jak i innym osobom, ludzie pochudli nawet po 80 kg, szok, i to w dość krótkim czasie, póki co mam kolejny dzionek za sobą i oby tak dalej...
rrrrr
jest tak póżno a ja wtramoliłam makrele w pomidorach, na samych warzywkach ciezko wytrwac dzień , jak jem 2 posiłki białkowe i dwa weglowodanowe jest ok, a jak sa 3*w +1*wb, nie daje rady, wsciekle głodna wróciłam z pracy
nie bede sie az tak katować, 1 wersja jest ok
9z9
no to juz po, 9z9 poszło, waga w tym tygodniu staneła, musze czekać aż sie odblokuje na nowo, trudno, tylko cierpliwość może mnie uratować
a ja marze......
hmmmmmm, jeny tak bardzo bym chciała zobaczyć na wadze już wagę dwucyfrową
czemu to takie trudne, czemu jedni wpierdzielają i są chudzi, a inni muszą pilnować każdy kęs? masakra
ja bym chciała chociaż pośrednio, a tu niestety zaraz waga mi rośnie, achhhh
8z9
8z9 zakończony, w sumie jestem z dnia zadowolona, 8 dzionek zero słodyczy, nawet jakoś nie brak mi ich a to dziwne... hmmm dobrze ze tak jest
dziękuje dziewczyny za słowa otuchy , i życzę wam również wytrwałości
7 z 9 zakończony
troszkę dałam ciałka dziś z dietą bo właśnie zjadłam barszczyk czerwony teraz, pocieszające jest to iż to był czysty barszczyk, w sumie sumując zmieściłam się w 1200 kal
zycze wam słodkich snów
7z 9
7z9 rozpoczęty, śniadanko tradycyjnie jajeczniczka z pieprzem cayen,
wczoraj nie mogłam do póżna zasnąć, 3 a ja się kręciłam,
ranoo 7 byłam nieprzytomna
na dworku jest pochmurno i wprowadza w niezbyt przychylny nastrój, pada , ach
musze sie zebrac isc wziąsc prysznic , nakremować, porobić brzuszki ,tylko tego spiocha z głowy wygnam i bedzie ok
6 z 9 zaliczony +1 dzień a6w
jak w tytule, na kolacyjke zjadłam to samo co na obiad, wiec troszke zakłamłam ten 6 dzien ta surówką, ale mam to w nosie smaczna była
dzionek zleciał szybko
ide obejzec julke na kompie i luli potem
powodzenia, mam nadzieje ze u was tez dobrze
6z9
6 z 9 trwa, na śniadanko zjadłam jajeczniczke z 3 jaj z pieprzem cayen , teraz pałaszuje sałatke owocową z kiwi, pomarancza i gruszki, mniammmmmmmm
wróciłam od lekarza własnie zarejestrowałam sie stomatologa na fundusz, ciekawe jakie beda tego efekty , zawsze chodziłam prywatnie , no ale cóz kasi brak to trza się ratować
na obiadek szykuje gotowane udka , zjem z rosołku+ sałatka z pekinki, pomidora, ogórka, małej cebulki czerwonej
kolacja---- jeszcze nie wiem, może znowu jajka?
czesc
ogarnełam sie, wykapałam nakremowałam, sniadanko zjedzone, i kolejny kg mnie jest mniej
super ciesze sie niezmiernie, oby szło dalej z górki, chociaż mam tego świadomość że w pewnym momencie waga stanie, na próbe buntu i obrony STRAJK, ja jej dam strajk niech pogina gdzie jej miejsce, won do roboty!!