Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwykła nastolatką, która od kilku lat boryka się ze swoimi niedoskonałościami...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18869
Komentarzy: 97
Założony: 12 listopada 2010
Ostatni wpis: 4 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
isia390

kobieta, 30 lat, Kościelec

173 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Porazka na calej linii....dzis zjedzone: 2 kawalki chleba z dzemem, barszcz czerwony z uszkami, bulka z szynka i serem, 4 jablka....mnostwo cukierkow(galaretka w czekoladzie).....od niedzieli dieta mi sie chrzani....ale opanuje sytuacje. Mam teraz 4 dni wolnego. Przez ten czas zamierzam zejsc do wagi 70 kg a do 15.01 do 68kg. Wiem ze mi sie uda, wierze w siebie.
Jutro zrobie sobie glodowke, w piatek tylko kisiel...a przez weekend  cos 'lekkiego'. Tak bardzo chce schudnac....lecz tak wiele mi brakuje...stalam sie slaba. Nie potrafie powiedziec sobie 'NIE'...DLACZEGO???
Dzis jest moj 7 dzien bez papierosa....wierze w siebie ze przestane palic, ze pokonam nalog...ale boje sie ze bede miala slabszy dzien i zostane pokonana.
Poki co z swoim postepowaniem zywieniowym zrobie ta samo co z nalogiem....Pokonam TO!!!

4 stycznia 2011 , Skomentuj

Rano weszlam na wage...bylo 72,6 kg....co ze mna??? Boze...ciagle cos zre...tak bardzo sie przez to nie nawidze...ale opanuje sytuacje:) Dzis zjedzone: (rano na sniadanie) 2 kawalki chleba z szynka i serem, (obiad) barszcz czerwony z uszkami, 3 kawalki chlaba z szynka i serem, (dodatkowe) 4 jablka....Czuje sie taka pelna...mam ogromne wyrzuty sumienia...
Zauwazylam ze nie potrafie zasnac bez cwiczen:) pozytywne uzaleznienie...
Do 1.03 zostalo mi 55 dni. A poki co mnie przybywa a nie ubywa...
Musze wiecej pic...pije za malo, za to wiecej jem...to wielki blad.
Dzis moj 6 dzien bez papierosa:))) Jutro bd juz tydz....Balam sie szkoly...ze bd mnie namawiali...a tu kazdy pozytywnie zdziwiony...ja z reszta tez.
Musze zmienic swoje menu....bd jadla sniadania, obiady malenkie, mozliwy maly podwieczorek...Mam pomysla:) Zrealizuje go. A do 15.01 bd wazyla te 68 badz 69kg. Uda mi sie!!!

4 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Rano weszlam na wage...bylo 72,6 kg....co ze mna??? Boze...ciagle cos zre...tak bardzo sie przez to nie nawidze...ale opanuje sytuacje:) Dzis zjedzone: (rano na sniadanie) 2 kawalki chleba z szynka i serem, (obiad) barszcz czerwony z uszkami, 3 kawalki chlaba z szynka i serem, (dodatkowe) 4 jablka....Czuje sie taka pelna...mam ogromne wyrzuty sumienia...
Zauwazylam ze nie potrafie zasnac bez cwiczen:) pozytywne uzaleznienie...
Do 1.03 zostalo mi 55 dni. A poki co mnie przybywa a nie ubywa...
Musze wiecej pic...pije za malo, za to wiecej jem...to wielki blad.
Dzis moj 6 dzien bez papierosa:))) Jutro bd juz tydz....Balam sie szkoly...ze bd mnie namawiali...a tu kazdy pozytywnie zdziwiony...ja z reszta tez.
Musze zmienic swoje menu....bd jadla sniadania, obiady malenkie, mozliwy maly podwieczorek...Mam pomysla:) Zrealizuje go. A do 15.01 bd wazyla te 68 badz 69kg. Uda mi sie!!!

3 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Okropny dzien...zjadlam o wiele za duzo bo: kisiel, 4 jablka, 3 wafle ryzowe, 2 talerze zupy ogorkowej, kawalek ciasta, 2 rafaello, 2 ptasie mleczka....Kurka....Jestem wsciekla.
Mialam sie dzisiaj zwazyc...boje sie, nie moge tego zrobic... Jutro rano.
Od sob nie bylam w lazience na tej '2 sprawie'....cos jest ze mna nie tak:)
Dzis jeszcze pocwicze, bedzie dobrze:) dam rade schudnac....
Do 15.01 zostalo mi 12 dni...moge schudnac  ok 2,5 kg....wiec do roboty
Dzis moj 5 dzien bez papierosa...nie wierze ze JA juz nie pale....Jestem z siebie bardzo dumna.
Plan na jutro: kisiel, 3 wafle ryzowe, 4 jablka, barszcz czerw....Moze kupie sobie jakis jogurt...nie wiem...w koncu juz nie trace kasy na byle co:)
Poprzedni rok chcialabym wymazac z pamieci....postaram sie aby ten byl dla mnie powodem do dumy:)))
Mylalam ze sie zakochalam...mylilam sie....a to glownie dla tej osoby przestalalm kopcic...ale to byla dobra decyzja... 2 wybuchowe osoby, ktore maja cos do powiedzenia...nigdy nie beda razem...szkoda, kiedys wyobrazalam sobie 'NAS' za kilka lat...ah....

2 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Wczorajszy dzien zapowiadal sie ciekawie...ale zjadlam oprocz jogurtu, owocow, 2 kawalki chleba, kotleta mielonego, dewolaja, wieczorem kawalek ciasta....Tak bardzo zaluje...
Dzis zjedzone: 2 kawalki chleba, 2 jablka....Planuje jeszcze 2 jablka, 3 wafle ryz.....Daze do tego by zobaczyc jutro na wadze 70 kg....
Dzis moj 4 dzien wolnosci od nalogu:)
Zostalo mi 58 dni na bardzo wiele kg....ale dam rade:)

Wieczorem pocwicze i bd cudownie:)))

1 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Wiele tyg temu planowalam swietnego i udanego sylwestra....tak mialo byc...W ostatecznosci bylam w domu, zasnelam o 8(nie cwiczylam) spalam do 12, obudzil mnie brat z swoim glupim usmieszkiem czy ide zobaczyc strzelajace petardy....lezalam do 4 rano....Przez moja przyjaciolke jestem taka nieprzytomna...Mysl o tym ze moglabym ja stracic....nie moge sobie tego wyobrazic...
Nowy rok...nowe postanowienia i cele...
Najwazniejsze dla mnie jest rzucenie okropnego nalogu...wstyd mi sie do tego przyznac, ale przez caly 2010 palilam....na szczescie ogarnelam sie i powiedzialam 'NIE'. Dzis moj 3 dzien odkad nie pale. Ciesze sie z tego....Moj brat, moje siostry dowiedzieli sie za palilam...ciagle mowia mi zebym tego nie robila...a ja tylko siedze i slucham ze spuszczona glowa....jak mam im powiedziec ze palilam gdy mialam 16 lat a skonczylam w wieku 17 lat....przepalilam ponad 1000 zl....ciekawe skad tyle kasy na to mialam??? Glupia!!! Ciesze sie ze chce przestac, po tylu podejsciach, po raz 1 nie chce sie afiszowac, chce to zrobic dla siebie samej:)
Zjedzone: jogurt 200g z jablkiem, 2 mandarynkami, rodzynkami, troche salatki(z 6 lyzek)
Podoba mi sie....mam w koncu sile by zaczac walczyc z niedoskonalociami:))
Dzis juz nawet cwiczylam:)
Mam nadzieje ze do 15.01 dobije do wagi 68kg....wtedy tez przypada pierwsze 2 tg mojej czystosci....a 2 tyg sa najgorsze....ale co tam...mam silna wole...moge o tym krzyczec:)

31 grudnia 2010 , Skomentuj

Waga 71 kg
Przez 1 dzien 0,5 kg w dol...wydaje mi sie ze to malo...bo wczoraj zjadlam tylko 2 jablka, 0,5 mandarynki, 2 wafle ryzowe....Dzis zjedzone: kisiel z 2 jablkami i rodzynkami.....Planuje 200g jogurtu z 1 jablkiem.
Podoba mi sie to ze moja waga spada....skonczyl mi sie @ wiec moja waga wraca do siebie. Bede musiala wczesniej wziasc sie za cwiczenia bo po 20, jak to zwykle u mnie bywa z cwiczeniami bede na imprezce:))) tak tak planuje goraca noc w klubie...
Do celu 11 kg....52 dzien diety....ale przykladam sie do niej ok 1/3 z tych dni...zostalo mi 59 dni na 11 kg....dam rade:) Na jeden dzien 0k 0,19 kg...to jest do zrobienia....przez tydzien 1,3 kg....a przez 59 dni 11 kg....co daje wymarzona wage 60kg!!!

30 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Waga dzisiejsza 71,5 kg.
Coraz bardziej mi sie podoba:) Dzis zjadlam tylko 2 jablka i pol mandarynki. Nie wiem co sie dzieje, ale wole siebie taka:) Mialam fatalny dzien...a jeszcze sie nie skonczyl, czekam na powrot mamy, kolejna afera??? Rano dostalam sms-a  od przyjaciolki w ktorym sie ze mna zegnala, chciala podciac sobie zyly przez chlopaka....kto jej powiedzial ???....ja....czuje sie jak najgorsza suka....juz nie daje sobie rady, juz nie moglam tego dusic w sobie, ona byla taka szczesliwa, kochala jak glupia, a ten szmaciarz zdradzal ja na boku... ale sytuacja ucichla....okropny koniec roku...nigdy wiecej.
Na dodatek wczoraj nie cwiczylam....nie spalam cala noc, a gdy nad ranem zdrzemnelam sie 40 min sms od niej.....myslam ze ja strace....o boze...

29 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Obawiam sie ze nie dam rady dobic do tych 70 kg...kurde. Moja waga od tygodnia stoi w miejscu, a ja jem o wiele mniej. Kiedys jadlam wieczorem, teraz najpozniej o 15....jasna ciasna. Co jest ze mna???
Zjedzone: 200g jogurtu z 3 pokruszonymi ciastkami (wlasnej roboty)
Nie wiem co mam jesc zeby zobaczyc jakiekolwiek efekty...to robi sie meczoce, bo jem mniej a tu nic...Dobra nie bede plakac, ale jedno wiem napewno sie nie poddam nie ma mowy.
Do 3.01 zostalo mi 5 dni, wiem ze zobacze wtedy na wadze piekne 70 kg
Do tego czasu nie bede sie wazyla zeby zobaczyc lepszy efekt:)

28 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Waga dzisiejsza 72,9 kg....strasznie mi sie waha....pewnie przez @
Zjedzone: kisiel z pomarancza, 2 lyzki salatki....czuje sie po tym pelna....bardzo dobrze...
Doluje mnie to ze pewnie do 31.12 nie osiagne mojego celu...ale nie bede sie tym przesadnie zamartwiac, tylko dazyc do celu, tyle ze moze troche wolniej. Wierze w siebie ze uda mi sie, bede szczupla, bedzie dobrze....Nie rozumiem dlaczego ludzie tak bardzo zwracaja uwage na wyglad??? Czy tylko to sie liczy w obecnym swiecie?
Moje postanowienia:)
1. Waga 70 kg do konca przerwy swiatecznej tj. 3.01.11
2. Waga 68 kg do 15.01
3. Waga 66 kg do 31.01
4. Waga 63 kg do 15.02
5. Waga 60 kg do 1.03
6. Bycie szczesliwa, pewna siebie dziewczyna, bez zadnych kompleksow.
Zostalo mi 63 dni, dni przez ktore bede sie zmagala z sama soba, wtedy pokonam moje wszystkie slabosci....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.