Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Z każdym kilogramem nienawidzę się coraz bardziej,a gdy pałam do siebie coraz większą nienawiścią nabieram coraz więcej kilogramów.Błędne koło się kręci,a ja wpadam w wir,który pogrąża mnie z otchłaniach samotności,zamykam się w sobie,a przecież wkoło mnie jest tylu ludzi,którzy są za mną i nie ważne ile tych kilogramów jest...ale jednak...mój umysł powtarza mi"TY GRUBASIE NIKT CIĘ NIE KOCHA I NIKT CIĘ NIE CHCE,ZAMKNIJ SIĘ NAJLEPIEJ W DOMU I NIE POKAZUJ LUDZIOM NA OCZY BO WSTYD"Właśnie to wstyd,wstydzę się wyjść z domu,bo boję się jak ludzie na mnie patrzą,przecież nie ma już 15 lat i nie chodzę do szkoły,dzieci nie pokazują mnie palcami,a jednak...wstydzę się wyjść z domu i błędne koło trwa...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26651
Komentarzy: 200
Założony: 27 czerwca 2010
Ostatni wpis: 28 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zwiedly.blawatek

kobieta, 39 lat, Kraków

158 cm, 66.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

niech się już ten okropny sezon na latająco-żądlące owady skończy, jestem znów na sterydach i co najgorsze są bardziej inwazyjne niż zwykłe antybiotyk,wczoraj jak wróciłam z pracy to padłam jak kawka i wstałam dopiero dziś rano do pracy hehe a jakie głupoty gadam po nich,że hoho na szczęście ominęły mnie dzięki nim męczarnie na gryllu u szefowej z koleżanką z pracy i jej narzuconym,mym byłym najlepszym kumplem(niestety zgnuśniał w najmniej pozytywny tego słowa znaczeniu),wróciłam za to ładnie do domku,posprzątałam i czekam, aż wyschnie podłoga,żeby sobie upichcić pyszzzzzną owsiankę,tak tak,miałam dać sobie spokój z dietą owsiankową,ale chcę utwierdzić to 7 z przodu,zobaczymy co będzie,bo chyba dostanę Ci okres,więc waga i tak pójdzie w górę,jak pech to pech
aaaa na śmierć zapomniałabym, w tym tygodniu "Tydzień dyniowy", zakupiłam u Pana w sklepiku ooogggromną dynię,owszem mówił,że jest jak piłka,ale zapomniał wspomnieć,że lekarska,taka 10kilowa,zalega teraz połowa w lodówce i myślę co z nią zrobić,może macie jakie pyszne pomysły,co by mi się nadały,jak do tej pory było ciasto(pyszne) i marokańska zupa z dyni(zniewalająca)POLECAM

dokończę sprzątanie i poczytam co tam u WasNiech dieta będzie z Wami

23 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

heheh i co po godzinie snu i wizycie w kibelku,waga odbrażona,warto wybaczać,teraz na wadze piekne 79,7, wiem,wiem siedem złudne jest,ale zmienie dla większej motywacji,teraz następny skok na wagę dopiero w piątek,więc trzymajta kciuka

23 sierpnia 2011 , Skomentuj

pomału dochodzi 4 nad ranem,nie śpię,kładąc głowę na poduszkę po całym dniu pracy,czułam ulgę i odprężenie, ale nie było dane mi zmrużyć oka,więc wiercąc się z boku na bok,postanowiłam  wstać i spróbować internetu w postaci kołysanki,a nuż działającej
złośliwość rzeczy martwych jest po prostu zatrważająca, hihi z nudów staje na wagę,jest 3.30,chę wymarzone 7 i co jajco równe 80.00 do jasnej ciasnej mojej każdej spódnicy,nooo jakże,nooo zniewaga, ale nic to,kończę z dietą owsiankową,wracam do normalnego odchudzania i pomalutku to siódemki w końcu dojdę.chyba brak snów zadziałał na mnie racjonalnie,już nawet się nie gniewam na łazienkową wagę,wybaczę jej,bo przecie bogu winna istota,a i kiedyś może ona się nade mną zlituje

he pewnie dzień dobry

22 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

jakoś rozgadałam się ze współlokatorką o różnych rzeczach ważnych i ważniejszych i mi zleciało,projekt nie zrobiony,senności mnie biorą,a tu trza jeszcze się oporządzić,ażeby śmierdzącym się do spania nie kłaść(tak uczyła mama)
dzisiaj dietkowo kicha i wielka kicha, nie że za dużo,zdecydowanie za mało,nie mogłam dziś nic przełknąć,bo ścisnęło mnie w gardle i to tak w przenośni i zupełnie dosłownie
dziś znów upierdzieliła mnie cholerna pszczoło,z zupełnego zaskoczenia,już nie wiem o co chodzi, zaczęłam się dusić i wylądowałam znów na pogotowiu,więc zastrzyki w dupsko obowiązkowo i czekamy do jutro czy nie będzie trza ich powtarzać,aaaa i na drugi dzień puchnę,już mam rumień,mam nadzieję,że udko mi nie spuchnie,bo mogę wyglądać nie ciekawiehihi ale nic to poczekamy zobaczymy
dobra idem się oporządzić,może zdołam poczytać co u Was,a jak nie to jutro tyż jest dzień
Pozdro

21 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

i zmienilam(a polskich znakow dalej brak:)) hehe mialam nadzieje,ze po dwoch dniach owsiankowych pojawi sie upragniona 7 z przodu,ale po sobocie spadlo tylko 0,20,no coz jeden dzien jest wystarczajacy z tego wynika,ale chyba jutro sie jeszcze pokusze o owsianke,nie wiem musze to przemyslec
upieklam dzis ciasteczka owsiankowe,ale hmmm nie ogarniam tego piekarnika,mam nadzieje,ze jeszcze,bo uwielbiam piec,a jak bede wszystko przypalac,to chyba go rozwale na drobne wiory Ciasteczka mialy byc zawiezione w gosci,ale wstyd i hanba sie z czyms takim pokazywac,wiec bede je pomalu wszamywac,no chyba ze wrzuce do zamrazalki razem z ciastem cukiniowym i beda czekac na calkowity brak jedzenia,to sie je wtedy zje ze smakiem
Zbieram sie zaraz do mojego"krzesnika",zabieram jego matke i jedziemy pobujac si epo Ikei,kasy brak ale juzem sobie obmyslila,ze nie mam zadnej poscieli na zmiane
Trzymajcie kciuka,azeby mnie tlum nie porwal(boz to przecie niedziela,dzien targowy) a Wam zycze milej niedzieli i niech dieta bedzie z Wami

20 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

dzisiejszy dzien owsiankowy zdecydowanie urozmaicony,na sniadanie owsianka z owocami, obiadowo owsianka z odrobina kakao,co dalo przzepyszny budyniowy efekt,mysle,ze gdyby dodac troche cukru byloby niebo w gebie,natomiast kolacja na ostro,owsianka z ostrymi wegierskimi przyprawami,ogorkami konserwowymi,czosnkiem i chrupiaca pekinska,polecam
a wydawaloby sie,ze owsianka jest nudna

20 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

dzien owsiankowy i brak polskich znakow;) po wczorajszym dniu spadl 1 kg,super bardzo sie ciesze,ciagne diete owsiankowa jeszcze dzisiaj,ale to juz ostatni dzien,bo jest mi jakos ciezko i nie bylam dzis w kibelkuchce,POTRZEBUJE,zobaczyc 7 z przodu
Pieknie dzis na polu/dworze heh jak zwal tak zwal ja natomiast siedze w domu i sie nie ruszam,dlaczego??bo sie boje,bo jak dzisiaj jakies dzieci pod blokiem darly sie grubaska,to od razu pomyslalam,ze to do mnie,przeciez juz jestem za stara na dzieciece docinki
nie wiem,pomysle,albo po prostu poloze sie spac i wtedy bedzie latwiej

19 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

dzisiaj wazenie,ogolnie bez szalenstw,82,1,ale co tam zmienie se pasek,a co se moge to se zmienie dzisiaj dzien owsiankowy,tyle u Was czytalam o owsiankowej diecie,ze jeden dzien mi nie zaszkodzi,sprobuje zejsc do tych 79,to moj cel najblizszy

17 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

no cóż jako że najadłam się dzisiaj merci hihi ładnie i grzecznie wskoczyłam na steperka,pół godzinki i to fest zapierdzielania,nie wiem w sumie czy to dużo,po 1650 stepa na nogęejjj ale naprawdę nie wiem,więc jeśli się orientujecie jak,co i z czym się to je,to możecie mnie oświecić,bom ciemna jak żul po denaturacie co do kick-boxingu w tym miesiącu na razie sobie daruję,potrzebuję kasy na karnet,więc czekam z niecierpliwością na jaki przypływ gotówki
Myślę,że rozgrzeszyłam dzisiejsze merci(ale było dostane,więc jakże mogłam odmówić;)),a w sumie nawet winna się nie czuję,aaaa i co do ciasta cukiniowego nieszczęsnego,dzisiaj o wiele lepsze

16 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

dobra wyganiam lenia hehe od teraz hihi upiekłam ciasto cukiniowe na dowód tego,że walczę dzielnie z leniem,niestety ciasto nieudane chciałam pokombinować i przekombinowałam,może i jest dietetyczne,ale ooooookropnewięc ciasto ląduje w zamrażalce do czasów wielkiej głodówki he szkoda wyrzucać jedzenie dobra kolejny dowód na walkę z leniem,to ambitny plan pójścia jutro na wymarzony kick-boxing, mam zaświadczenie od doktora,żem się nadaję,więc teraz tylko wykupić(tu największy problem w tym miesiącu) karnet i postrach na osiedlu się narodził hihi eye of the elephant

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.