Ostatnio ubylo mnie -3 kg. Zastanawiam sie dlaczego? Nawet przez 2 tygodnie pokazala sie 7- na poczatku. Teraz waga trzyma sie miedzy 70-71 kg.
W lutym zapisalam sie na nauke jazdy na nartach. Ktos mnie glupio potracil , kiedy czekalam w kolejce na wyciag, upadlam. 2 kolana zmasakrowane. Szczescie w nieszczesciu, nic nie zlamane, tylko sciegna zmasakrowane. Tylko... Z musu zaczelam masowac punkty na dloni odpowiedzialne za kolana, uraz. Jak tu jestem dorzucila serce, watrobe, i inne. Codziennie.
Bylam tez na badaniu aparatem diagostycznym Quantum. Nie zle sie sypie. Dostalam kilka dobrych porad zywieniowych. Czystek na oczyszczenie organizmu z kwasu. Cos tam jeszcze.
Po miesicu zauwazylam kilka zmian : poznokcie zrobily sie blyszczace, brazowe cienie nad oczami zniknely, twarz przestala sie swiecic, dziubanie w sercu zniknelo, pryszcze na koncu nosa zmniejszyly sie, no i ta waga -3 kg. No i mysle. Kurcze chyba te masaze, Musze znow wznowic regularne masowanie bo to dziala!!!!!