Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8060
Komentarzy: 22
Założony: 30 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 14 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Iskierka2000

kobieta, 49 lat, Szczecinek

162 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 listopada 2010 , Komentarze (3)

Tak, słomiany zapał to ja mam....co widać po mojej bytności na Vitalii... wakacje odpuściłam bo same pyszności w każdy weekend były. Efakty? Waga stoi w miejscu. Od wczoraj mam mocne postanowienie poprawy...musze schudnąć... dla siebie bo źle się czuję z moim ciałem. Koniec i brak kropki jak mówi mój siostrzeniec.

Poza tym już zapłaciłam zaliczkę na przyszłoroczne wakacje w Tunezji...słoninke mam opalać tam? o nie....

Potrzebuuję kogoś kto będzie stał nade mną z batem, bo sama nie wiem czy dam radę. Postanowiłam ograniczyć jedzenie słodyczy, nie jeść po 18, trochę jeździć na rowerku stacjonarnym, ograniczyć białe pieczywo, wzbogacić dietę o ocet jabłkowy. Zobaczymy co z tego wyniknie.

Dzisiaj kupuje ocet (jak go znajdę)!

I od dzisiaj będę starała trzymać się diety. Tak, koniecznie od dzisiaj!!!!

24 maja 2010 , Skomentuj

psychicznie, rzecz jasna.... W sobotę były 60 urodziny teściowej no i oczywiście same smakołyki na stole. Sałatka warzywna, którą jestem w stanie zjeść o każdej porze dnia i roku, tort owocowy, który sama zrobiłam i wyszedł wyśmienity...i jeszcze wiele innych rzeczy, które powinnam omijać z daleka....Oczywiście nie omijałam.

Zresztą na codzień brakuje mi strasznie owoców...jabłek, które uwielbiam i zjadałam codziennie po jednym. Winogron, które też uwielbiam. Chyba nie potrafię się odchudzać.

Jednakże nie wszystko poszło na marne. Wyrzuciałm całkowicie pieczywo, ziemniaki, kasze. Jem tylko drób bez skóry i nie smażony. Nabiał oczywiście tylko chudy, kawę z mlekiem 0,5%.

No i postanowiłam od czasu do czasu wytrzymać tydzień tylko na samych proteinach.

Myślę, że po wcześniejszym obżarstwie takie podejście też powinno przynieść jakieś efekty.

A już zaraz idę się zważyć po sobotnim łakomstwie...

3 maja 2010 , Komentarze (2)

Dziś dzień 3. No i jakoś daję radę, zwłaszcza,że wczoraj był grill, który osobiście zorganizowałam z okazji swoich dzisiejszych imienin. Oczywiście było też ciasto: szachownica zrobiona z masy serowej i makowej. Uwielbiam je, ale oczywiście musiałam obejść się smakiem. Wcześniej postanowiłam, że zrobię pomiar wagi w piątym dniu, oczywiście nie wytrzymałam ....i jest 2 kg mniej. Imieninowy powód do radości. Zobaczymy jak będzie dalej.

30 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Prawda jest taka, że pofolgowałam sobie...i to baardzoooo. Pizza, kebeb, piwko z sokiem no i efekty widać. Zaszłam w ciążę i przytyłam tylko 8 kg, piszę tylko ponieważ przy pierwszym dziecku przybyło mi aż 25 kg. Przy porodzie straciłam całe 8 i to dało mi nadzieję, że teraz będzie z górki. Wrócę do wagi sprzed 2 lat. Ale zamist tracić na wadze przytyłam....3 kg w ciągu 2 miesiecy. Teraz ważę 75 kg. Moim zdaniem o 17 kg za dużo.

Depresję (wielkie słowo) miałam wczoraj jak weszłam na wagę po 2 miesiącach przerwy. Płakać mi się chciało, byłam na siebie zła, wściekła byłam zalamana  i bezsilna. Moje plany rozwiały się jak mgła.

Ale to było wczoraj. Dzisiaj jest nowy dzień i nowa nadzieja na lepsze jutro. Przecież słoneczko, które tak kocham codziennie grzeje coraz mocniej.

Zatem ja z dnia na dzień będę szczuplejsza...takie mam postanowienie.

Więc sprawa wygląda tak:

założenie: schudnąć 17 kg

start: 01.05.10

metoda: Dukana (mam nadzieję, że okaże się skuteczna)

termin realizacji: byle nie za długo...

Pierwszy zapis z ważenia i pomiarów ciała już zrobiłam. Kolejny zrobię 3 maja.

Może będą już jakieś malutkie efekty....

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.