Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania sklonilo mnie odbicie w lustrze, za male ubrania, za ciasny uniform w pracy hehehe

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14428
Komentarzy: 53
Założony: 25 marca 2010
Ostatni wpis: 30 grudnia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monifix

kobieta, 45 lat, Wołomin

170 cm, 81.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ja jeszcze pokaze na co mnie stac buahaha!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

wczoraj pochlonellam chyba z milion kalorii za duzo.... nie wiemco sie stalo chyba tesknie za dawnym jedzeniem. oczywiscie wszystko bylo pyszne ale moralnie czuje sie bardzo zle.... podupadlam. ale moze tak musi byc. nikt nie powiedzial ze bedzie latwo . skoro juz pozarlam to wszystko to teraz bede musiala sie bardziej wysilic z cwiczeniami i to spalic.. omatko doba cwiczen niewyjeta...hahaha

od dzis postanawiam poprawe i daalsze trzymanie sie planu bo jak nie to nie ma szans ze w sobote bedzie ok...wlasnie robie obiadek- schab z truskawkami i brazowy ryz. juz mi slinka kapie mniam mniam a potem po malym odpoczynku po jedzeniu kolejna seria cwiczen, dzis podwajam podwojana serie... dobrze ze w pracy siedze bo jutro sie ruszac nie bede mogla hihihi zemsta za lakomstwo. ttys.

22 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

nie moge w to uwierzyc, juz myslalam ze waga mi sie popsula i zle wskazuje ale jednak nie!! kolejny kg w dół! ale jestem zadowolona z siebie. nawet nosze juz mniejsze spodnie w ktore miesiac temu jeszcze sie nie miescilam . ale jestem dumna z siebie :):):):):) w ramach nagrody za dobre zachowanie wczoraj zafundowalam sobie nowe buty do chodzenia na te power walki. ale mi teraz mieciutko sie tupta :)

10 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

no i swiateczne popuszczenie pasa ma juz rezultaty.... malo ze nic nie spadlo to jeszcze przybylo. mhm trzeba sie za siebie wziac...

2 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

wiedzialam ze tak bedzie. albo waga zle zwazyla teraz albo wczesniej. nie czuje zadnej zmiany. nie moge sie dostosowac do nowej diety.. tragedia. ciekawe co dalej bedzie ze mna....

30 marca 2010 , Komentarze (1)

oj cieżko jest się przestawic.. na szczescie jestem na planie z fitnes-polecam kazdemu!! nie ma to jak wytyczony plan cwiczen. az wstyd sie przyznac przed sama soba ze nawet te poczatkowe cwiczenia w pewnym stopniu mnie mecza. nie zdawalam sobie ze mam tak slaba kondyche... ojejku. musze sie naprawde wziac za siebie...

dieta pyszna ale musze sie jeszcze przyzwyczaic do przygotowywania tylu roznorodnych potraw... brak mi slodyczy. szczegolnie w pracy kiedy dochodzi 15-16 mam deficyt slodyczowy i ciezko mi sie skoncentrowac na pracy... brakuje mi tych kilku minut zapomnienia... ciekawe jak to dalej bedzie. zaloze sie ze w sobote jak sie bede wazyc nic nie ubedzie i tylko bede sie wstydzic....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.