Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
minęły trzy dni...


oj cieżko jest się przestawic.. na szczescie jestem na planie z fitnes-polecam kazdemu!! nie ma to jak wytyczony plan cwiczen. az wstyd sie przyznac przed sama soba ze nawet te poczatkowe cwiczenia w pewnym stopniu mnie mecza. nie zdawalam sobie ze mam tak slaba kondyche... ojejku. musze sie naprawde wziac za siebie...

dieta pyszna ale musze sie jeszcze przyzwyczaic do przygotowywania tylu roznorodnych potraw... brak mi slodyczy. szczegolnie w pracy kiedy dochodzi 15-16 mam deficyt slodyczowy i ciezko mi sie skoncentrowac na pracy... brakuje mi tych kilku minut zapomnienia... ciekawe jak to dalej bedzie. zaloze sie ze w sobote jak sie bede wazyc nic nie ubedzie i tylko bede sie wstydzic....

  • anika.anna

    anika.anna

    2 kwietnia 2010, 15:14

    kochana dasz rade,Ja trzymam mocno kciuki za Ciebie!!!!!!!!!! buziaki dla Matiego i WESOŁYCH ŚWIĄT SMACZNEGO JAJCA ORAZ MOKREGO DYNUSAAAAAAAAAAAAAA:):):) BUZIAKI

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.