jeszcze 63 km...

Dzisiaj pierwszy raz w zyciu jechalam na rowerze, widzac snieg. Maz pojechal 3 godz. wczesniej na dzialke, mial zapowiedziane, zeby obserwowac i telefonicznie zdac relacje, czy sie nadaje, zebym ja rowniez pojechala rowerem. Zadzwonil- sciezka rowerowa odsniezona, reszta trasy ulicami, wiec spoko. Niestety i tak zajechalam spocona... ze strachu :(

Komentarz został usunięty

Jak tu coś wrzucić, kiedy leje jak z cebra od kilku dni

dorzucam swoje wyniki od 8 sierpnia, może i niewiele ale od 2 tygodni staram się regularnie 3-4 razy w tygodniu wyjeździć godzinkę

wrzuciłam wszystkie moje km od wakacji. Mało tego, ale będzie większa motywacja, żeby jeździć. Pozdrawiam Wszystkich

egretta, dziekuje, jutro policze i wpisze

cześć, dołączam i podaję przejechane km od lipca kiedy to przeszłam na WO, w stosunku do was to skromnie ale dla mnie mitywacja żeby do końca roku te 2017 km przejecjać, co daje średnio 10,81 km dziennie a więc absolutnie do zrobienia :) pozdrawiam serdecznie

malinka, czy moge dolaczyc, zapisujac tegoroczne km? Jesli nie, to zrozumiem i sie wycofam

Może zdążę:) 90 km tygodniowo do końca roku.

Kurcze, późno dołączyłam, ale to nic :) 240 km po m-cu to chyba nie jest źle :)

Niestety pogoda dramatyczna ale mogę dodać 20 km z zeszłego tygodnia. Póki się nie ociepli lipa.

Dołączam :) I wpisuję dotychczasowe kilometry

03.04: 11.04 km

Rower wyciągnięty, pierwszy dojazd do pracy rowerem zaliczony! :)

+29,19 km

Hej! Pogoda coraz lepsza więc pora wyciągnąć rower z piwnicy! Sprawdzenie "sprzętu" i jak pogoda pozwoli pierwsza wycieczka! Yupi!

Ojejciu... Kocham rower ! Ale jak tu zacząć jak tu lód i deszcze od tygodnia bez końca leje :(

Dzisiaj 20 km po śniegu i lodzie,25 wczorajsze zajęcia w klubie. U mnie wszystko jest odsnieżane oprócz ścieżek:(