SUKCES !!!:-))

Ja mam ważenie w sobotę rano lub w niedziele -zobaczymy !:-)

Przyłączam się dopiero teraz. Został tydzień. Będę zadowolona jak schudnę 2 kilo a to możliwe bo dziś mam wagę po kompulsie i kilogram szybko schudnę. A o ten drugi będę walczyła.

zważę się po miesiączce - za jakiś tydzień???

Kilokaloria- gratulacje:-) jesteś tak blisko celu :-) Ja - trochę dalej, ale jestem już zadowolona i walczę dalej:-) Pozdrowienia dla walczących ;-)

Do osiągnięcia celu brakuje mi tylko 0,4 kg ! Jestem bardzo zmotywowana i bardzo uparta w tym do czego dążę ! BUŚKA

Hej !:) no gdzie Wasze postępy ??? Ja waże się jutro :)

Dołączam się do Was :D Do świat chce ważyć ok 63 kg, teraz jest 66.4 :) uda się!

Kupilam baterie do wagi i nawet odrysowlam markerem moje stopy z pierwszego pomiaru na wadze bo niestety moja waga jak się stopę przesuwa choć kawałek zmienia wynik czasem nawet o 2 kg:/ no nic. Startuje z 66 I bardzo bym chciała zobaczyć w święta 63 a może nawet 62....

ja też jeszcze się nie zważyłam, a przecież powinnam to zrobić jak najszybciej by móc ocenić efekty moich starań:) wszystkim osobom, których spadki możemy obserwować w rankingu uczestników gratuluję!:)

ważenie tak na poczatku grudnia;-)

U mnie ważenie będzie w grudniu :P bo nie mam wagi :). Ogólnie wszystko idzie po mojej myśli- jem mniej, ćwiczę ale dzisiaj pozwoliłam sobie na kawałeczek sernika imieninowego :)

Ja mam ważenie dopiero 01.12- bo zbliża mi się okres a nie chce się denerwować nadwyżki wody :-)hehe

65,6 oj jak bym tak zrzóciła przynajmniej jeszcze te 3,6 to był by sukces;-)

oj jutro ważenie sie bo o tej poże to nie ma sensu

Witam. Marzy mi się ubytek 5 kg, ale i 3 kg mnie uszczęśliwi. Zaczynałam 9 stycznia tego roku z wagą 82 kg. Obecna waga 66, 9.Najbardziej mobilizowały mnie właśnie wyzwania i dawały poczucie kontroli postępów odchudzania. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie na starcie. Działamy!!!!

Dobry ;-) Chcę zrzucić z Wami 5kg :-) Przy moim hulaszczym trybie życie, niedoczynności z hashi i niechęci do ćwiczeń łątwo nie będzie. ...w zeszłym roku byłam w styczniu na zabawie karnawałowej ( a jeszcze nie byłam tak spuchnięta jak chwilę później) i wiecie co ..?...podczas zabawy pękła na mnie sukienka.Rozlazła się na szwie.Cóż- powie ktoś , kiepska kiecka.Cóż- powiedziałam ja - kiepska ja :-/ Od tego czasu mam 4 kg w dół, tych kolejnych nie umiem ruszyć i szlag mnie trafia. Może razem będzie łatwiej :) Do miłego :)

o masakra!!! kliknęłam dołącz i co teraz??? nie ma odwrotu!!! :) jestem z Wami!! :)