Farmonka pyta czy codziennie podajemy co zrobiłyśmy. Farmonka ja pisze bo tak sobie postanowiłam- to mnie zmusza do tego żeby nie odpuszczać. Codziennie muszę coś zaznaczyć i coś napisać. Robię to głównie dla siebie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Najważniejsze żeby znaleść sposób na siebie samego.
Pochwalę się-wczoraj zrobiłam 13725 kroków (10 km). Powrót z pracy piechotą kilka przystanków szybkim marszem-przecież jest idealna pogoda-nie za gorąco i nie leje:) a wieczorem zamiast w domu siedzieć i gadać wybrałam się autem do Pruszkowa! i zabrałam siostrę na szybki spacerek 1,5 godzinny. Czuje się świetnie, endorfiny szaleją, nie byłam zlana potem i świetnie spałam.
Wczoraj spacer na 6000 kroków, dziś z pewnością będzie dłuższy. Umówiłam się z siostrą żeby pogadać i zamiast siedzieć w domu lub knajpie namówiłam ja na godzinny spacer szybkim krokiem po okolicy. Teraz razem na krokomierz patrzymy. Zjadam też sałatki-teraz jest na nie dobry czas. Rzodkiewka ma w zasadzie 0 kalorii-pomieszana z ogórkiem i jogurtem prawie nie ma kalorii a dużo wartości odżywczych. Zapisuję też wszystko co zjem licząc kalorie na appce w telefonie. to daje mi obraz ile zjadłam a ile spaliłam.
Melduję się drugiego dnia wyzwania :) Wczoraj wszystko poszło zgodnie z planem, trzymałam dietę (mam od dietetyka 1300 kcal) i zrobiłam 50 min trening obwodowy z Fitness Blender. na razie się nie ważę, zważę się dopiero w sobotę.
Spróbuję, wydaje się realne. Ale ostatnio poległam. Nic nie drgnęło. Może wyzwanie było za duże. Czy możemy się jakoś razem mobilizować? Np. wspólny temat na forum, albo jakieś "spotkania" pamiętnikowe? Nie do końca ogarniam jak to ma konkretnie działać a bardzo potrzebne jest mi Wasze wsparcie - tak na co dzień.
ewitek
26 maja 2015, 22:18
Oki to i ja jestem z Wami...Oby się udało :)
Fitnesska11
26 maja 2015, 14:33
Dobra jeszcze raz jakie są zasady wyzwania kiedy pomiar? Co ike kolejne pomiary?
Fitnesska11
26 maja 2015, 14:32
Dołączam bo tak niewiele brakuje mi do szczęścia:) a za wami będzie mi raźniej:-)
Myślę, że możnaby założyć, że codziennie wpisujemy co się zrobiło i co się udało lub czego się nie zrobiło żeby cel osiągnąć:). 5 tygodni to doskonały czas na 5 kg - oby nam się udało. Ja wczoraj wróciłam z pracy 5 przystanków tramwajowych 6000 kroków do domu-to daje jakieś 280 kalorii mniej. 1 kg to 7000 kalorii więc to jest nasz tygodniowy cel- 7000 kalorii mniej w tydzień. Z matematycznego punktu widzenia trzeba się pozbyć lub nie zjeść w nadmiarze 1000 kc dziennie- dużo, ale przecież da się (chociaż wygląda koszmarnie:)).
agat74
26 maja 2015, 09:30
Rozumiem, że wpisujemy tylko zrzucone kilogramy :-), bo w poprzedniej grupie dziewczyny wpisywały swoją wagę i wszystko poszło na marne. Myślę, że możemy przyjąć, że punktem wyjścia jest dzisiejszy lub jutrzejszy pomiar wagi.
5 kg to moje marzenie!!! Wchodzę w to!! Jakie są zasady? Trzeba się meldować codziennie czy co? Pisać co się ćwiczy i je? Na czym polega rywalizacja? :)
annarenusch
30 czerwca 2015, 07:56Udało się! Ale jestem z siebie dumna!!!
VegetarianGirlOnDiet
2 czerwca 2015, 17:10jeszcze 3,5 kg! :D
Minotaur#
29 maja 2015, 15:39wczoraj ponad 8000 kroków, a ponadto głównie sałatki i surówki. Brawo ja! zero słodyczy i alkoholu:)
annarenusch
29 maja 2015, 07:18To pewnie tylko woda na początku, ale daje powera!
Minotaur#
28 maja 2015, 12:37Farmonka pyta czy codziennie podajemy co zrobiłyśmy. Farmonka ja pisze bo tak sobie postanowiłam- to mnie zmusza do tego żeby nie odpuszczać. Codziennie muszę coś zaznaczyć i coś napisać. Robię to głównie dla siebie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Najważniejsze żeby znaleść sposób na siebie samego.
Minotaur#
28 maja 2015, 11:16Pochwalę się-wczoraj zrobiłam 13725 kroków (10 km). Powrót z pracy piechotą kilka przystanków szybkim marszem-przecież jest idealna pogoda-nie za gorąco i nie leje:) a wieczorem zamiast w domu siedzieć i gadać wybrałam się autem do Pruszkowa! i zabrałam siostrę na szybki spacerek 1,5 godzinny. Czuje się świetnie, endorfiny szaleją, nie byłam zlana potem i świetnie spałam.
Minotaur#
27 maja 2015, 15:49Wczoraj spacer na 6000 kroków, dziś z pewnością będzie dłuższy. Umówiłam się z siostrą żeby pogadać i zamiast siedzieć w domu lub knajpie namówiłam ja na godzinny spacer szybkim krokiem po okolicy. Teraz razem na krokomierz patrzymy. Zjadam też sałatki-teraz jest na nie dobry czas. Rzodkiewka ma w zasadzie 0 kalorii-pomieszana z ogórkiem i jogurtem prawie nie ma kalorii a dużo wartości odżywczych. Zapisuję też wszystko co zjem licząc kalorie na appce w telefonie. to daje mi obraz ile zjadłam a ile spaliłam.
natka25latka
27 maja 2015, 10:19Melduję się drugiego dnia wyzwania :) Wczoraj wszystko poszło zgodnie z planem, trzymałam dietę (mam od dietetyka 1300 kcal) i zrobiłam 50 min trening obwodowy z Fitness Blender. na razie się nie ważę, zważę się dopiero w sobotę.
OlencjaN
26 maja 2015, 23:19Spróbuję, wydaje się realne. Ale ostatnio poległam. Nic nie drgnęło. Może wyzwanie było za duże. Czy możemy się jakoś razem mobilizować? Np. wspólny temat na forum, albo jakieś "spotkania" pamiętnikowe? Nie do końca ogarniam jak to ma konkretnie działać a bardzo potrzebne jest mi Wasze wsparcie - tak na co dzień.
ewitek
26 maja 2015, 22:18Oki to i ja jestem z Wami...Oby się udało :)
Fitnesska11
26 maja 2015, 14:33Dobra jeszcze raz jakie są zasady wyzwania kiedy pomiar? Co ike kolejne pomiary?
Fitnesska11
26 maja 2015, 14:32Dołączam bo tak niewiele brakuje mi do szczęścia:) a za wami będzie mi raźniej:-)
VegetarianGirlOnDiet
26 maja 2015, 13:33Jestem nowa, na czym polegają te wyzwania?
Minotaur#
26 maja 2015, 10:58Myślę, że możnaby założyć, że codziennie wpisujemy co się zrobiło i co się udało lub czego się nie zrobiło żeby cel osiągnąć:). 5 tygodni to doskonały czas na 5 kg - oby nam się udało. Ja wczoraj wróciłam z pracy 5 przystanków tramwajowych 6000 kroków do domu-to daje jakieś 280 kalorii mniej. 1 kg to 7000 kalorii więc to jest nasz tygodniowy cel- 7000 kalorii mniej w tydzień. Z matematycznego punktu widzenia trzeba się pozbyć lub nie zjeść w nadmiarze 1000 kc dziennie- dużo, ale przecież da się (chociaż wygląda koszmarnie:)).
agat74
26 maja 2015, 09:30Rozumiem, że wpisujemy tylko zrzucone kilogramy :-), bo w poprzedniej grupie dziewczyny wpisywały swoją wagę i wszystko poszło na marne. Myślę, że możemy przyjąć, że punktem wyjścia jest dzisiejszy lub jutrzejszy pomiar wagi.
natka25latka
26 maja 2015, 09:225 kg to moje marzenie!!! Wchodzę w to!! Jakie są zasady? Trzeba się meldować codziennie czy co? Pisać co się ćwiczy i je? Na czym polega rywalizacja? :)
nektarynkaaa
26 maja 2015, 09:14Oby tym razem się udało! :) trzymam kciuki za siebie i wszystkich