Temat: makijaz w uapłay ...

kurcze ,nie maluje sie mocno ,na codzien podkład bourjois,który jest lekki ,puder matujacy i tusz.Wychodze na dwór, po chwili ,pod nosem i na brodzie juz mi wszystko spływa! jak sobie radzicie w taką pogode ?malujecie ?

Nie używam podkładu i cieni. Ograniczam makijaż do minimum powyżej 30 stopni, bo już chyba moja skóra sama z siebie wygląda ładniej, niż spływający makijaż. Niezły jest puder bambusowy, bo można go nakładać wielokrotnie w ciągu dnia i nie robi na twarzy cementu. Ust też specjalnie nie maluję, bo non stop piję wodę. Au naturel, odbijam sobie zimą.

W upały nie używam żadnych podkładów itp.jedynie się skupiam na podkreśleniu oczu, używam tuszu i eyelinera ewentualnie samego tuszu. 

Mam henne brwi i rzęs i tyle z makijażu 

Pasek wagi

W taki upał robię sobie tylko brwi i rzęsy, czasem przejadę jeszcze usta błyszczykiem ;)

Ja używam cieńko podkładu z Pupy ( w lato dodatkowo dobry, bo ma filtr ochronny i nie jest ciężki). Korektor punktowo i puder, na oczy maskara i jest git. Jeżeli muszę to używam cieni, różu i bronzera, ale zazwyczaj wtedy na dworze jestem tyle co droga mi zajmuje i jakoś daję radę.

nie maluje sie w takie dni, tylko filtr idzie na skore twarzy, lub krem bb z filtrem

Swój makijaż ograniczam  do pomalowania rzęs i henny brwi. 

Czasami przypudruję czoło i nos mineralnym pudrem z glinkami.

nie maluję się, bo to nie ma sensu w takie upały

u mnie dosłownie kropla bb z filtrem, na naczynka i przebarwienia korektor kremowy niezastygający i klepie to ze dwie minuty gąbką, potem puder tez gąbką, a reszta normalnie. Oczywiście bibułki w częstszym użyciu, ale nic nie spływa, krople jak się pojawia nawet to sa czyste. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.